Temat: Siadanie na desce w publicznym wc

Czy siadacie na descr klozetowej w publicznej toalecie? Albo znacie kogoś kto tak robi?

Wiem, że temat trochę dziwny, ale zastanawiam się czy tylko dla mnie jest niewyobrażalne, ze ktos siada na publiczną deskę. 

Pasek wagi

Annea17 napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Gdzieś widziałam program, że np. położenie papieru toaletowego jest gorsze niż siadanie, bo deski są pokryte specjalną powłoką antybakteryjną. I z tego względu siadanie jest bezpieczne. Mnie irytuje w toaletach publicznych zamykanie desek- potem trzeba je ręką otworzyć.

Zgadzam się :) Też nie mogą zrozumieć po co zamykać muszlę, skoro do toalety stoi długa kolejka przed nami i za nami

deskę powinno się zamykać przed spuszczeniem wody. Bez zamkniętej deski bakterie fruną w każdą stronę na 2 m ;) Generalnie do tego służy klapa. Nie żeby sobie na niej posiedzieć czy stawać. Tylko po to aby ograniczać wyrzut bakterii z klopa przy spuszczaniu wody. Tak czytałam. Zazwyczaj o tym nie pamietam, więc cud że żyję i mam się dobrze ;)

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Annea17 napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Gdzieś widziałam program, że np. położenie papieru toaletowego jest gorsze niż siadanie, bo deski są pokryte specjalną powłoką antybakteryjną. I z tego względu siadanie jest bezpieczne. Mnie irytuje w toaletach publicznych zamykanie desek- potem trzeba je ręką otworzyć.

Zgadzam się :) Też nie mogą zrozumieć po co zamykać muszlę, skoro do toalety stoi długa kolejka przed nami i za nami

deskę powinno się zamykać przed spuszczeniem wody. Bez zamkniętej deski bakterie fruną w każdą stronę na 2 m ;) Generalnie do tego służy klapa. Nie żeby sobie na niej posiedzieć czy stawać. Tylko po to aby ograniczać wyrzut bakterii z klopa przy spuszczaniu wody. Tak czytałam. Zazwyczaj o tym nie pamietam, więc cud że żyję i mam się dobrze ;)

O widzisz, no to mnie dokształciłaś :)

Gorzej jak ktoś najpierw spuszcza wodę, albo w toaletach automatycznych, gdzie woda się leje zanim zamkniesz klapę. Cale szczęście, że jednak żyjemy ;) xDD

Annea17 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Annea17 napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Gdzieś widziałam program, że np. położenie papieru toaletowego jest gorsze niż siadanie, bo deski są pokryte specjalną powłoką antybakteryjną. I z tego względu siadanie jest bezpieczne. Mnie irytuje w toaletach publicznych zamykanie desek- potem trzeba je ręką otworzyć.

Zgadzam się :) Też nie mogą zrozumieć po co zamykać muszlę, skoro do toalety stoi długa kolejka przed nami i za nami

deskę powinno się zamykać przed spuszczeniem wody. Bez zamkniętej deski bakterie fruną w każdą stronę na 2 m ;) Generalnie do tego służy klapa. Nie żeby sobie na niej posiedzieć czy stawać. Tylko po to aby ograniczać wyrzut bakterii z klopa przy spuszczaniu wody. Tak czytałam. Zazwyczaj o tym nie pamietam, więc cud że żyję i mam się dobrze ;)

O widzisz, no to mnie dokształciłaś :)

Gorzej jak ktoś najpierw spuszcza wodę, albo w toaletach automatycznych, gdzie woda się leje zanim zamkniesz klapę. Cale szczęście, że jednak żyjemy ;) xDD

Jednak w publicznych toaletach ktoś zrobi 2, zamknie klapę i już nie otworzy, żeby wyczyścić tylko zostawi. Jednak w domu to co innego i tu się zgadzam.

ja tylko na Małysza albo obłożenie papierem. mój były siadał na taką pomoczoną deskę nawet do sikania, bo mówił że jest wysoki i na pewno by nie trafił. uważałam to za śmieszno-obleśne dopóki nie zaczęłam mieć przez tego brudasa wiecznego zapalenia pęcherza. latami byłam na antybiotykach.

Despacitoo napisał(a):

Aaalicja2020 napisał(a):

Nie no, pewnie, lepiej zużyć pół rolki papieru na obłożenie dechy, następnie go wyrzucić do kosza lub zapchać nim kibel. Oszczędność i ekologia ponad wszystko. Swoją drogą, dziura w kiblu jest na prawdę spora, nie trafić tam to jest jakieś kalectwo? Nie umiecie przybrać pozycji, a może lenistwo, nóżki bolą, stawy skrzypią? A faceci jak sikają, na siedząco? Jeśli nawet kropla spadnie na deskę i się ją wytrze to jest to zużycie skrawka papieru plus podtarcie, a nie prawie rolka. Nienawidzę marnotrawstwa i braku poszanowania dla natury, a tfu.

niech zgade myjesz sie raz na tydzien bo oszczedzasz wode ?:) skoro juz wyjechalas z ta ekologia. Jesli nie to nie wyliczaj nikomu papieru toaletowego bo to smieszne..

Jakbyś kulturalnie zapytała, to dałabym ci patent na oszczędzanie wody, a tak, to się wypchaj reszta papieru, który został po twoim okładaniu kibla.

W ładnych toaletach siadam (w pracy, w eleganckich restauracjach, u kogoś).

W czystych toaletach, ale takich, gdzie przewala się dużo ludzi (stacje benzynowe, lotniska, mcdonald, galerie, siłownia) - obkładam papierem.

W syfiastych łazienkach z obsikaną deską - na małysza.

Acha, sprawa się wyjaśniła. Według vitalijek kible same się oszczywają, albo robią to tylko sporadycznie niewyćwiczone kobiety, które i tak po sobie wszystko starannie wycierają. Już wiem, ten mocz do kostek, to pewnie przeciek z kibla...

Oczwiście siadanie na sraczu jest obrzydliwe, ale śmierdzący szczoch dookoła już nie...

Pumpernikiel666 napisał(a):

Acha, sprawa się wyjaśniła. Według vitalijek kible same się oszczywają, albo robią to tylko sporadycznie niewyćwiczone kobiety, które i tak po sobie wszystko starannie wycierają. Już wiem, ten mocz do kostek, to pewnie przeciek z kibla...

Oczwiście siadanie na sraczu jest obrzydliwe, ale śmierdzący szczoch dookoła już nie...

Ja nie wiem, gdzie wy "chodzicie", że w tych kiblach macie te deski i całe podłogi objszczane po pachy. Z jakich jesteście regionów lub lepiej - gdzie uczęszczacie, bo serio, jeżdżę trochę samochodem (praca) i w nie jednej toalecie na stacjach byłam i nie widziałam takich objszczanych łazienek jak z horroru, który tu jest opisywany. Często chodzę do restauracji, kina i też takich koszmarów nie doświadczyłam. W galeriach - nigdy nie widziałam takich cudów, serio. Jedynie źle wspominam śmierdzący kibel w Auchanie. W centrum w toaletach publicznych w moim mieście pracują tzw. babcie klozetowe, które od razu sprawdzają kabinę po kliencie. Ja nie wiem gdzie wy sikacie kobiety.

Staram się nie siadać i tego uczyłam moje dziecko. Miejsce - obca toaleta to jednak przede wszystkim dla mnie praca. Ale w pracy mamy na stanie w toaletach nakładki, sama mam je też zawsze w torebce i moja córka gdzieś od 3 lat też ze sobą nosi. I na szczęście w pracy takich masakrycznych dla oka obrazów jakie były tu opisywane nie oglądam, chociaż całkiem sporo u mnie kobiet:) A i na tych przyzwoitych stacjach benzynowych też raczej nic takiego nie widuję a jeździmy z rodziną bardzo często w trasę.
Pasek wagi

Staram się w ogóle nie używać gdzieś w plenerze toalety . 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.