- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 lutego 2021, 17:39
Temat zainspirowany innym tematem. Obiektywnie patrząc to bez makijażu jestem bardzo średnia w stronę brzydkiej, wyglądam choro. Mój facet natomiast i tak jest we mnie wtedy wpatrzony i mówi, że wyglądam uroczo itp. Myślicie, że to przez pryzmat uczuć, czy faceci widzą nas inaczej jak my same?
21 lutego 2021, 19:19
Sądzę jak Awokdas - faceci po prostu lubią czystą buzię: mięciutką, nawilżoną, bez grama makijażu, z widocznymi piegami. Mój też mówi, żebym się nie malowała, bo mi to niepotrzebne, ale... ja to po prostu lubię ? Uważam, że w obu wersjach wyglądam fajnie - mam ciemną oprawę oka, gęste brwi w tym samym kolorze, dobrze napigmentowane wargi, bezproblemową cerę... Ale wiadomo, z makijażem jestem taka "podrasowana" ? Najczęściej sauté chodzę sobie w weekendy.
Hahaha mam tak samo ? Ostatnio w domu już podkładu nie używam (chyba, że gdzie wychodze/wychodziłam) używałam chyba by "czuć się lepiej" ale w sumie dużej różnicy mi to nie daje bo problemów skórnych nie mam, oprawa oczu ciemna, wargi też napigmentowane więc po co. I lepiej się czuję ? ale czasami mam ochotę się właśnie podrasować ?
Ostatnio odkryłam krem BB od Skin79, ten "zwierzakowy". Co prawda słyszałam o nim wcześniej, ale nie miałam okazji wypróbować... Do czasu, aż jeden sprzedający z pewnego serwisu na "A", wrzucił mi próbkę do zamówienia. Przetestowałam i... przepadłam! ? Na całą twarz wystarczy dosłownie ziarnko grochu, wklepane gąbeczką. Nic mi się nie roluje, nie wysusza, nie robi smug i wygląda jak druga skóra. Na razie więc, mój ukochany Doublewear idzie w odstawkę ?
Wow, dla mnie to najgorszy BB jakiego używałam. Kolory okropne, ciemnieją na twarzy, trzeba się naprawdę wysilić żeby nie było widać smug, podkreśla pory. Jeśli bb to dla mnie tylko bourjois czy jakoś tak.
A co do tematu wątku - pamiętam że na początku związku mój facet nie widział mnie bez makijażu w ogóle. Wieczorem brałam prysznic, zmywałam makijaż i nakładałam nowy minimalistyczny na noc (delikatnie tusz, cieniutka kreska i podkreślone brwi bo mam niestety jasną oprawę oczu). Wiem, że to śmieszne ale on się nigdy nie skapnął że ta kreska to domalowana jest i powtarzał mi, że wyglądam pięknie bez makijażu. Po tych komplementach już w ogóle nie miałam odwagi pokazać się bez makijażu. Po ok pół roku przestałam się tak bawić, facet nawet nie zauważył że wyglądam inaczej. W tej chwili zdarza się, że w weekendy nie maluję się wcale. Ale też w tygodniu maluję się delikatnie (krem bb, róż, tusz, cień do brwi) więc jakiejś wielkiej różnicy nie ma poza oprawą oka. Cerę na szczęście mam bezproblemową
Edytowany przez szemranakejt 21 lutego 2021, 19:20
21 lutego 2021, 19:27
To wszystko jest kwestia gustu. A o gustach sie nie dyskutuje- jednym podobaja sie naturalne, delikatne buzie, inni lubia twarz z mejkapowym "pazurem" :) jesli chodzi o mnie to uwazam, ze wygladam dobrze bez makijazu, mam ciemna oprawe oczu i dlugie rzesy. Nie mam juz problemu zeby wyjsc np. do sklepu bez makijazu. Im jestem starsza tym bardziej to doceniam :) ale uwazam jednoczesnie ze w makijazu wygladam po prostu lepiej- podkreslam to, co chce podkreslic, wygladzam buzie, dodaje jej kolorkow :)
21 lutego 2021, 19:29
Sądzę jak Awokdas - faceci po prostu lubią czystą buzię: mięciutką, nawilżoną, bez grama makijażu, z widocznymi piegami. Mój też mówi, żebym się nie malowała, bo mi to niepotrzebne, ale... ja to po prostu lubię ? Uważam, że w obu wersjach wyglądam fajnie - mam ciemną oprawę oka, gęste brwi w tym samym kolorze, dobrze napigmentowane wargi, bezproblemową cerę... Ale wiadomo, z makijażem jestem taka "podrasowana" ? Najczęściej sauté chodzę sobie w weekendy.
Hahaha mam tak samo ? Ostatnio w domu już podkładu nie używam (chyba, że gdzie wychodze/wychodziłam) używałam chyba by "czuć się lepiej" ale w sumie dużej różnicy mi to nie daje bo problemów skórnych nie mam, oprawa oczu ciemna, wargi też napigmentowane więc po co. I lepiej się czuję ? ale czasami mam ochotę się właśnie podrasować ?
Ostatnio odkryłam krem BB od Skin79, ten "zwierzakowy". Co prawda słyszałam o nim wcześniej, ale nie miałam okazji wypróbować... Do czasu, aż jeden sprzedający z pewnego serwisu na "A", wrzucił mi próbkę do zamówienia. Przetestowałam i... przepadłam! ? Na całą twarz wystarczy dosłownie ziarnko grochu, wklepane gąbeczką. Nic mi się nie roluje, nie wysusza, nie robi smug i wygląda jak druga skóra. Na razie więc, mój ukochany Doublewear idzie w odstawkę ?
Dla mnie ten krem nie różni się niczym od podkładu, takie samo krycie, no pewnie więcej jakiś odżywczych rzeczy. Podkłady zawsze rozrabiam 1:1 z kremem, tylko na zimę używam bez rozrabiania, latem nie używam wcale.
To prawda - krycie ma genialne, niemalże podkładowe, ale jednak wciąż przebijają pod nim np. piegi czy drobne żyłki, o ile ładnie się go rozprowadzi. Jedyną wadą jest to, że po całym dniu zdecydowanie mocniej się wyświeca, lecz w końcu to krem koloryzujący a nie podkład ? Pod BB nie używam też bazy ani kremu z filtrem, bo ten akurat ma SPF50 sam w sobie.
EDIT: Asha, daj znać, jak się sprawuje ? Dodam tylko, że osobiście mogę polecić Małpkę - wersję nawilżającą. U mnie Kot wyglądał na buzi zbyt sucho, po czasie ztarł mi się w kilku miejscach i delikatnie zciastkował (dobrze, że testowałam w zaciszu domowym ?), a Panda była zdecydowanie za jasna... Ale oczywiście najlepiej będzie, jak zaopatrzysz się w próbki i sama sprawdzisz, która wersja Ci odpowiada.
Spróbuję z małpką. Lubię efekt nawilżających podkładów więc i BB będzie lepszy. Nienawidzę pudrowo matowych wykończeń ?
Btw. Keyma po co ten temat w sumie skoro się okazuje, że Ty makijażu prawie nie robisz?
O Proszę sierżancie zaniedbujesz swoje obowiązki. Po co temat? Jestem ciekawa opinii. Makijaż oka robię mocny. Brwi, rzęsy, kreska, robi to u mnie mega robotę na oku, w sumie oko to u mnie jedyny mocny akcent zawsze, a jak je zmyje to... No cóż.
Już możesz blokować? Po co mnie blokujesz, nie robię tu nic złego.
21 lutego 2021, 19:31
Sądzę jak Awokdas - faceci po prostu lubią czystą buzię: mięciutką, nawilżoną, bez grama makijażu, z widocznymi piegami. Mój też mówi, żebym się nie malowała, bo mi to niepotrzebne, ale... ja to po prostu lubię ? Uważam, że w obu wersjach wyglądam fajnie - mam ciemną oprawę oka, gęste brwi w tym samym kolorze, dobrze napigmentowane wargi, bezproblemową cerę... Ale wiadomo, z makijażem jestem taka "podrasowana" ? Najczęściej sauté chodzę sobie w weekendy.
Hahaha mam tak samo ? Ostatnio w domu już podkładu nie używam (chyba, że gdzie wychodze/wychodziłam) używałam chyba by "czuć się lepiej" ale w sumie dużej różnicy mi to nie daje bo problemów skórnych nie mam, oprawa oczu ciemna, wargi też napigmentowane więc po co. I lepiej się czuję ? ale czasami mam ochotę się właśnie podrasować ?
Ostatnio odkryłam krem BB od Skin79, ten "zwierzakowy". Co prawda słyszałam o nim wcześniej, ale nie miałam okazji wypróbować... Do czasu, aż jeden sprzedający z pewnego serwisu na "A", wrzucił mi próbkę do zamówienia. Przetestowałam i... przepadłam! ? Na całą twarz wystarczy dosłownie ziarnko grochu, wklepane gąbeczką. Nic mi się nie roluje, nie wysusza, nie robi smug i wygląda jak druga skóra. Na razie więc, mój ukochany Doublewear idzie w odstawkę ?
Dla mnie ten krem nie różni się niczym od podkładu, takie samo krycie, no pewnie więcej jakiś odżywczych rzeczy. Podkłady zawsze rozrabiam 1:1 z kremem, tylko na zimę używam bez rozrabiania, latem nie używam wcale.
To prawda - krycie ma genialne, niemalże podkładowe, ale jednak wciąż przebijają pod nim np. piegi czy drobne żyłki, o ile ładnie się go rozprowadzi. Jedyną wadą jest to, że po całym dniu zdecydowanie mocniej się wyświeca, lecz w końcu to krem koloryzujący a nie podkład ? Pod BB nie używam też bazy ani kremu z filtrem, bo ten akurat ma SPF50 sam w sobie.
EDIT: Asha, daj znać, jak się sprawuje ? Dodam tylko, że osobiście mogę polecić Małpkę - wersję nawilżającą. U mnie Kot wyglądał na buzi zbyt sucho, po czasie ztarł mi się w kilku miejscach i delikatnie zciastkował (dobrze, że testowałam w zaciszu domowym ?), a Panda była zdecydowanie za jasna... Ale oczywiście najlepiej będzie, jak zaopatrzysz się w próbki i sama sprawdzisz, która wersja Ci odpowiada.
Spróbuję z małpką. Lubię efekt nawilżających podkładów więc i BB będzie lepszy. Nienawidzę pudrowo matowych wykończeń ?
Btw. Keyma po co ten temat w sumie skoro się okazuje, że Ty makijażu prawie nie robisz?
O Proszę sierżancie zaniedbujesz swoje obowiązki. Po co temat? Jestem ciekawa opinii. Makijaż oka robię mocny. Brwi, rzęsy, kreska, robi to u mnie mega robotę na oku, w sumie oko to u mnie jedyny mocny akcent zawsze, a jak je zmyje to... No cóż.
Już możesz blokować? Po co mnie blokujesz, nie robię tu nic złego.
Trzeba było odczekać blokadę a nie tworzyć kolejne konta to już dawno blokady by nie było. Kolejne przedłużenie, możesz śmiało znów obrażać mnie i moje dzieci w wiadomościach prywatnych. Papa
Dziewczyny temat zostawiam bo Wasze odpowiedzi są interesujące ☺️
Edytowany przez 21 lutego 2021, 19:32
21 lutego 2021, 19:31
myśle, ze faceci wola czystą buzie (np calowac) ogolnie, nieraz widac takie "ciastko" na policzkach z podkladu, pudru, bronzera, a jeszcze jak ktoś ma chrosty, to sa one wyoblepiane, to juz lepiej bez. Wszystko zalezy od buzi naturalnej i tego jak sie wyglada w makijazu ?
ja wygladam lepiej, jak sobie środek twarzy skoryguje, dodam brwi, rzesy, róż. A,ostatnio tez konturuje oczy cieniem, bo dorwalam super kanał, gdzie w koncu wiem, jak malowac opadajaca powieke.
KROSTY!!! Do jasnej anielski K R O S T Y
... zajrzyj do słownika i dowiedz się co to są chrosty.
21 lutego 2021, 19:33
aha, jeszcze zapomniałam dodać, że zależy też jak kto się maluje, jeśli jest to nieumiejętne, wręcz groteskowe to faktycznie wersja naturalna może jednak wydawać się ładniejsza. Po sobie widzę, że jeśli ograniczę się do podkładu, tuszowania cieni pod oczami to jest całkiem ładnie, ale jeśli już dodam tusz do rzęs, szczególnie na dolnych to wyglądam jak draq queen. Kwestia tego czy człowiek wie jak się do tego zabrać i kiedy makijaż dodaje urody, a kiedy kobieta zaczyna przypominać burdelmamę.
Edytowany przez Krummel 21 lutego 2021, 19:33
21 lutego 2021, 19:37
myśle, ze faceci wola czystą buzie (np calowac) ogolnie, nieraz widac takie "ciastko" na policzkach z podkladu, pudru, bronzera, a jeszcze jak ktoś ma chrosty, to sa one wyoblepiane, to juz lepiej bez. Wszystko zalezy od buzi naturalnej i tego jak sie wyglada w makijazu ?
ja wygladam lepiej, jak sobie środek twarzy skoryguje, dodam brwi, rzesy, róż. A,ostatnio tez konturuje oczy cieniem, bo dorwalam super kanał, gdzie w koncu wiem, jak malowac opadajaca powieke.
Ooo, napisz proszę jaki to kanał, bo ja też mam problem z opadająca powieką😇
Edytowany przez JaGooga 21 lutego 2021, 19:41
21 lutego 2021, 19:43
Sądzę jak Awokdas - faceci po prostu lubią czystą buzię: mięciutką, nawilżoną, bez grama makijażu, z widocznymi piegami. Mój też mówi, żebym się nie malowała, bo mi to niepotrzebne, ale... ja to po prostu lubię ? Uważam, że w obu wersjach wyglądam fajnie - mam ciemną oprawę oka, gęste brwi w tym samym kolorze, dobrze napigmentowane wargi, bezproblemową cerę... Ale wiadomo, z makijażem jestem taka "podrasowana" ? Najczęściej sauté chodzę sobie w weekendy.
Hahaha mam tak samo ? Ostatnio w domu już podkładu nie używam (chyba, że gdzie wychodze/wychodziłam) używałam chyba by "czuć się lepiej" ale w sumie dużej różnicy mi to nie daje bo problemów skórnych nie mam, oprawa oczu ciemna, wargi też napigmentowane więc po co. I lepiej się czuję ? ale czasami mam ochotę się właśnie podrasować ?
Ostatnio odkryłam krem BB od Skin79, ten "zwierzakowy". Co prawda słyszałam o nim wcześniej, ale nie miałam okazji wypróbować... Do czasu, aż jeden sprzedający z pewnego serwisu na "A", wrzucił mi próbkę do zamówienia. Przetestowałam i... przepadłam! ? Na całą twarz wystarczy dosłownie ziarnko grochu, wklepane gąbeczką. Nic mi się nie roluje, nie wysusza, nie robi smug i wygląda jak druga skóra. Na razie więc, mój ukochany Doublewear idzie w odstawkę ?
Wow, dla mnie to najgorszy BB jakiego używałam. Kolory okropne, ciemnieją na twarzy, trzeba się naprawdę wysilić żeby nie było widać smug, podkreśla pory. Jeśli bb to dla mnie tylko bourjois czy jakoś tak.
A co do tematu wątku - pamiętam że na początku związku mój facet nie widział mnie bez makijażu w ogóle. Wieczorem brałam prysznic, zmywałam makijaż i nakładałam nowy minimalistyczny na noc (delikatnie tusz, cieniutka kreska i podkreślone brwi bo mam niestety jasną oprawę oczu). Wiem, że to śmieszne ale on się nigdy nie skapnął że ta kreska to domalowana jest i powtarzał mi, że wyglądam pięknie bez makijażu. Po tych komplementach już w ogóle nie miałam odwagi pokazać się bez makijażu. Po ok pół roku przestałam się tak bawić, facet nawet nie zauważył że wyglądam inaczej. W tej chwili zdarza się, że w weekendy nie maluję się wcale. Ale też w tygodniu maluję się delikatnie (krem bb, róż, tusz, cień do brwi) więc jakiejś wielkiej różnicy nie ma poza oprawą oka. Cerę na szczęście mam bezproblemową
niech zgadne, bylas jego pierwsza partnerka, z którą sie budził?
21 lutego 2021, 19:48
Sądzę jak Awokdas - faceci po prostu lubią czystą buzię: mięciutką, nawilżoną, bez grama makijażu, z widocznymi piegami. Mój też mówi, żebym się nie malowała, bo mi to niepotrzebne, ale... ja to po prostu lubię ? Uważam, że w obu wersjach wyglądam fajnie - mam ciemną oprawę oka, gęste brwi w tym samym kolorze, dobrze napigmentowane wargi, bezproblemową cerę... Ale wiadomo, z makijażem jestem taka "podrasowana" ? Najczęściej sauté chodzę sobie w weekendy.
Hahaha mam tak samo ? Ostatnio w domu już podkładu nie używam (chyba, że gdzie wychodze/wychodziłam) używałam chyba by "czuć się lepiej" ale w sumie dużej różnicy mi to nie daje bo problemów skórnych nie mam, oprawa oczu ciemna, wargi też napigmentowane więc po co. I lepiej się czuję ? ale czasami mam ochotę się właśnie podrasować ?
Ostatnio odkryłam krem BB od Skin79, ten "zwierzakowy". Co prawda słyszałam o nim wcześniej, ale nie miałam okazji wypróbować... Do czasu, aż jeden sprzedający z pewnego serwisu na "A", wrzucił mi próbkę do zamówienia. Przetestowałam i... przepadłam! ? Na całą twarz wystarczy dosłownie ziarnko grochu, wklepane gąbeczką. Nic mi się nie roluje, nie wysusza, nie robi smug i wygląda jak druga skóra. Na razie więc, mój ukochany Doublewear idzie w odstawkę ?
Wow, dla mnie to najgorszy BB jakiego używałam. Kolory okropne, ciemnieją na twarzy, trzeba się naprawdę wysilić żeby nie było widać smug, podkreśla pory. Jeśli bb to dla mnie tylko bourjois czy jakoś tak.
A co do tematu wątku - pamiętam że na początku związku mój facet nie widział mnie bez makijażu w ogóle. Wieczorem brałam prysznic, zmywałam makijaż i nakładałam nowy minimalistyczny na noc (delikatnie tusz, cieniutka kreska i podkreślone brwi bo mam niestety jasną oprawę oczu). Wiem, że to śmieszne ale on się nigdy nie skapnął że ta kreska to domalowana jest i powtarzał mi, że wyglądam pięknie bez makijażu. Po tych komplementach już w ogóle nie miałam odwagi pokazać się bez makijażu. Po ok pół roku przestałam się tak bawić, facet nawet nie zauważył że wyglądam inaczej. W tej chwili zdarza się, że w weekendy nie maluję się wcale. Ale też w tygodniu maluję się delikatnie (krem bb, róż, tusz, cień do brwi) więc jakiejś wielkiej różnicy nie ma poza oprawą oka. Cerę na szczęście mam bezproblemową
niech zgadne, bylas jego pierwsza partnerka, z którą sie budził?
No właśnie nie, dlatego było to dla mnie mega dziwne. Ale może to moje zdolności makijażowe i rzeczywiście wyglądałam tak naturalnie ze się nie skapnął :D
21 lutego 2021, 19:52
Sądzę jak Awokdas - faceci po prostu lubią czystą buzię: mięciutką, nawilżoną, bez grama makijażu, z widocznymi piegami. Mój też mówi, żebym się nie malowała, bo mi to niepotrzebne, ale... ja to po prostu lubię ? Uważam, że w obu wersjach wyglądam fajnie - mam ciemną oprawę oka, gęste brwi w tym samym kolorze, dobrze napigmentowane wargi, bezproblemową cerę... Ale wiadomo, z makijażem jestem taka "podrasowana" ? Najczęściej sauté chodzę sobie w weekendy.
Hahaha mam tak samo ? Ostatnio w domu już podkładu nie używam (chyba, że gdzie wychodze/wychodziłam) używałam chyba by "czuć się lepiej" ale w sumie dużej różnicy mi to nie daje bo problemów skórnych nie mam, oprawa oczu ciemna, wargi też napigmentowane więc po co. I lepiej się czuję ? ale czasami mam ochotę się właśnie podrasować ?
Ostatnio odkryłam krem BB od Skin79, ten "zwierzakowy". Co prawda słyszałam o nim wcześniej, ale nie miałam okazji wypróbować... Do czasu, aż jeden sprzedający z pewnego serwisu na "A", wrzucił mi próbkę do zamówienia. Przetestowałam i... przepadłam! ? Na całą twarz wystarczy dosłownie ziarnko grochu, wklepane gąbeczką. Nic mi się nie roluje, nie wysusza, nie robi smug i wygląda jak druga skóra. Na razie więc, mój ukochany Doublewear idzie w odstawkę ?
Wow, dla mnie to najgorszy BB jakiego używałam. Kolory okropne, ciemnieją na twarzy, trzeba się naprawdę wysilić żeby nie było widać smug, podkreśla pory. Jeśli bb to dla mnie tylko bourjois czy jakoś tak.
A co do tematu wątku - pamiętam że na początku związku mój facet nie widział mnie bez makijażu w ogóle. Wieczorem brałam prysznic, zmywałam makijaż i nakładałam nowy minimalistyczny na noc (delikatnie tusz, cieniutka kreska i podkreślone brwi bo mam niestety jasną oprawę oczu). Wiem, że to śmieszne ale on się nigdy nie skapnął że ta kreska to domalowana jest i powtarzał mi, że wyglądam pięknie bez makijażu. Po tych komplementach już w ogóle nie miałam odwagi pokazać się bez makijażu. Po ok pół roku przestałam się tak bawić, facet nawet nie zauważył że wyglądam inaczej. W tej chwili zdarza się, że w weekendy nie maluję się wcale. Ale też w tygodniu maluję się delikatnie (krem bb, róż, tusz, cień do brwi) więc jakiejś wielkiej różnicy nie ma poza oprawą oka. Cerę na szczęście mam bezproblemową
niech zgadne, bylas jego pierwsza partnerka, z którą sie budził?
No właśnie nie, dlatego było to dla mnie mega dziwne. Ale może to moje zdolności makijażowe i rzeczywiście wyglądałam tak naturalnie ze się nie skapnął :D
moze tamte tez sie malowaly? 😂 moj z poczatku myslal, ze moj makijaz no make up to faktycznie zero makijazu,jaka jestem piekna, a dzis zrobię identyczny i widzi od razu, ze bylo malowane