Temat: Piękne bez makijażu ?

Temat zainspirowany innym tematem. Obiektywnie patrząc to bez makijażu jestem bardzo średnia w stronę brzydkiej, wyglądam choro. Mój facet natomiast i tak jest we mnie wtedy wpatrzony i mówi, że wyglądam uroczo itp. Myślicie, że to przez pryzmat uczuć, czy faceci widzą nas inaczej jak my same? 

dziewczyny z ciemną oprawa oczu beda wygladały ok bez makijazu.Ja i większosc kolezanke blondynek z jasna oprawą   oczu wygladamy nijak, jak chore :P  u mnie tusz na rzęsy i brwi to podstawa.Na codzien sie malują bardzo delikatnie ,nie lubie mocnej tapety

asha czemu usuwasz me komentarze, juz drugi dziś, zaraz, czuje, ze bedzie blokada...

Mówi się krosty. Nie żadne chrosty! WTF? 

Moj stary też mi mówi, żebym w wolne dni się nie malowała i oczywiście nie mam problemu z wyjściem z domu bez makijażu, ale jednak zdaję sobie sprawę, że pomalowana wyglądam dużo lepiej. Natomiast gusta są różne, niektórzy faceci lubią naturalne twarze, a niektórzy (jak mój) mocny makijaż, ale zdają sobie sprawę, że to tylko makijaż i jaką dokładnie twarz przykrywa :P Zresztą ja też lubię kobiety w mocnym makijażu, oczywiście o ile jest ładnie zrobiony.

awokdas napisał(a):

szemranakejt napisał(a):

awokdas napisał(a):

szemranakejt napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Asha. napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Sądzę jak Awokdas - faceci po prostu lubią czystą buzię: mięciutką, nawilżoną, bez grama makijażu, z widocznymi piegami. Mój też mówi, żebym się nie malowała, bo mi to niepotrzebne, ale... ja to po prostu lubię ? Uważam, że w obu wersjach wyglądam fajnie - mam ciemną oprawę oka, gęste brwi w tym samym kolorze, dobrze napigmentowane wargi, bezproblemową cerę... Ale wiadomo, z makijażem jestem taka "podrasowana" ? Najczęściej sauté chodzę sobie w weekendy.

Hahaha mam tak samo ? Ostatnio w domu już podkładu nie używam (chyba, że gdzie wychodze/wychodziłam) używałam chyba by "czuć się lepiej" ale w sumie dużej różnicy mi to nie daje bo problemów skórnych nie mam, oprawa oczu ciemna, wargi też napigmentowane więc po co. I lepiej się czuję ? ale czasami mam ochotę się właśnie podrasować ?

Ostatnio odkryłam krem BB od Skin79, ten "zwierzakowy". Co prawda słyszałam o nim wcześniej, ale nie miałam okazji wypróbować... Do czasu, aż jeden sprzedający z pewnego serwisu na "A", wrzucił mi próbkę do zamówienia. Przetestowałam i... przepadłam! ? Na całą twarz wystarczy dosłownie ziarnko grochu, wklepane gąbeczką. Nic mi się nie roluje, nie wysusza, nie robi smug i wygląda jak druga skóra. Na razie więc, mój ukochany Doublewear idzie w odstawkę ?

Wow, dla mnie to najgorszy BB jakiego używałam. Kolory okropne, ciemnieją na twarzy, trzeba się naprawdę wysilić żeby nie było widać smug, podkreśla pory. Jeśli bb to dla mnie tylko bourjois czy jakoś tak. 

A co do tematu wątku - pamiętam że na początku związku mój facet nie widział mnie bez makijażu w ogóle. Wieczorem brałam prysznic, zmywałam makijaż i nakładałam nowy minimalistyczny na noc (delikatnie tusz, cieniutka kreska i podkreślone brwi bo mam niestety jasną oprawę oczu). Wiem, że to śmieszne ale on się nigdy nie skapnął że ta kreska to domalowana jest i powtarzał mi, że wyglądam pięknie bez makijażu. Po tych komplementach już w ogóle nie miałam odwagi pokazać się bez makijażu. Po ok pół roku przestałam się tak bawić, facet nawet nie zauważył że wyglądam inaczej. W tej chwili zdarza się, że w weekendy nie maluję się wcale. Ale też w tygodniu maluję się delikatnie (krem bb, róż, tusz, cień do brwi) więc jakiejś wielkiej różnicy nie ma poza oprawą oka. Cerę na szczęście mam bezproblemową 

niech zgadne, bylas jego pierwsza partnerka, z którą sie budził? 

No właśnie nie, dlatego było to dla mnie mega dziwne. Ale może to moje zdolności makijażowe i rzeczywiście wyglądałam tak naturalnie ze się nie skapnął :D

moze tamte tez sie malowaly? ? moj z poczatku myslal, ze moj makijaz no make up to faktycznie zero makijazu,jaka jestem piekna, a dzis zrobię identyczny i widzi od razu, ze bylo malowane

Haha, przypomniało mi się, jak mój jakiś czas temu mnie rozbawił w kwestii makijażowej 😅

Siedzimy w domu, zastał nas późny wieczór, szykujemy się do spania, bo następnego dnia trzeba wstać skoro świt. Nagle J. wypalił: "I co, gotowa już? Czy jeszcze buźkę będziesz zmywać?"... Dodam, że nie miałam na sobie ani grama makijażu 😂 Czasem myślę, że te nasze chłopy faktycznie nie widzą pewnych rzeczy, ale w sumie to bardzo miłe z jego strony 😂

Pasek wagi

Ves91 napisał(a):

awokdas napisał(a):

szemranakejt napisał(a):

awokdas napisał(a):

szemranakejt napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Asha. napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Sądzę jak Awokdas - faceci po prostu lubią czystą buzię: mięciutką, nawilżoną, bez grama makijażu, z widocznymi piegami. Mój też mówi, żebym się nie malowała, bo mi to niepotrzebne, ale... ja to po prostu lubię ? Uważam, że w obu wersjach wyglądam fajnie - mam ciemną oprawę oka, gęste brwi w tym samym kolorze, dobrze napigmentowane wargi, bezproblemową cerę... Ale wiadomo, z makijażem jestem taka "podrasowana" ? Najczęściej sauté chodzę sobie w weekendy.

Hahaha mam tak samo ? Ostatnio w domu już podkładu nie używam (chyba, że gdzie wychodze/wychodziłam) używałam chyba by "czuć się lepiej" ale w sumie dużej różnicy mi to nie daje bo problemów skórnych nie mam, oprawa oczu ciemna, wargi też napigmentowane więc po co. I lepiej się czuję ? ale czasami mam ochotę się właśnie podrasować ?

Ostatnio odkryłam krem BB od Skin79, ten "zwierzakowy". Co prawda słyszałam o nim wcześniej, ale nie miałam okazji wypróbować... Do czasu, aż jeden sprzedający z pewnego serwisu na "A", wrzucił mi próbkę do zamówienia. Przetestowałam i... przepadłam! ? Na całą twarz wystarczy dosłownie ziarnko grochu, wklepane gąbeczką. Nic mi się nie roluje, nie wysusza, nie robi smug i wygląda jak druga skóra. Na razie więc, mój ukochany Doublewear idzie w odstawkę ?

Wow, dla mnie to najgorszy BB jakiego używałam. Kolory okropne, ciemnieją na twarzy, trzeba się naprawdę wysilić żeby nie było widać smug, podkreśla pory. Jeśli bb to dla mnie tylko bourjois czy jakoś tak. 

A co do tematu wątku - pamiętam że na początku związku mój facet nie widział mnie bez makijażu w ogóle. Wieczorem brałam prysznic, zmywałam makijaż i nakładałam nowy minimalistyczny na noc (delikatnie tusz, cieniutka kreska i podkreślone brwi bo mam niestety jasną oprawę oczu). Wiem, że to śmieszne ale on się nigdy nie skapnął że ta kreska to domalowana jest i powtarzał mi, że wyglądam pięknie bez makijażu. Po tych komplementach już w ogóle nie miałam odwagi pokazać się bez makijażu. Po ok pół roku przestałam się tak bawić, facet nawet nie zauważył że wyglądam inaczej. W tej chwili zdarza się, że w weekendy nie maluję się wcale. Ale też w tygodniu maluję się delikatnie (krem bb, róż, tusz, cień do brwi) więc jakiejś wielkiej różnicy nie ma poza oprawą oka. Cerę na szczęście mam bezproblemową 

niech zgadne, bylas jego pierwsza partnerka, z którą sie budził? 

No właśnie nie, dlatego było to dla mnie mega dziwne. Ale może to moje zdolności makijażowe i rzeczywiście wyglądałam tak naturalnie ze się nie skapnął :D

moze tamte tez sie malowaly? ? moj z poczatku myslal, ze moj makijaz no make up to faktycznie zero makijazu,jaka jestem piekna, a dzis zrobię identyczny i widzi od razu, ze bylo malowane

Haha, przypomniało mi się, jak mój jakiś czas temu mnie rozbawił w kwestii makijażowej ?

Siedzimy w domu, zastał nas późny wieczór, szykujemy się do spania, bo następnego dnia trzeba wstać skoro świt. Nagle J. wypalił: "I co, gotowa już? Czy jeszcze buźkę będziesz zmywać?"... Dodam, że nie miałam na sobie ani grama makijażu ? Czasem myślę, że te nasze chłopy faktycznie nie widzą pewnych rzeczy, ale w sumie to bardzo miłe z jego strony ?

a w sumie tez ostatnio mi wypalil, ze czy gdzieś sie wybieram (sobota), ja pytam czemu a on, bo sie wypindrzylam, a mialam tylko wlosy świeżo wysuszone i rumieńców chyba dostałam od nawiewu 😂😂😂

Hej :)   ja się nie maluję wcale na codzień raczej " od święta" i nigdy się nie czułam brzydka. Mam ładną cere nigdy nie miałam z nią problemów, nie mam w sumie problemu do swojej twarzy. Podoba mi się. Czuje się w sumie gorzej wymalowana, mam wrażenie, że wyglądam wtedy staro. Mimo to podziwiam często makijaże dziewczyn i jeżeli któraś ma problemy z cerą itd. to dlaczego nie? My kobiety jesteśmy tak róźne i każda z nas na swój piękna :) także z makijażem czy bez? Jak która czuje się lepiej :)   Jedyne co mnie odrzuca i bardzo przepraszam jeżeli którąś z Was obrażę to cera trądzikowa, ale wtedy szukam czegoś fajnego w oczach czy uśmiechu. Generalnie w każdej z nas idzie znaleźć coś pięknego. Pozdrawiam :)

Pasek wagi

awokdas napisał(a):

JaGooga napisał(a):

awokdas napisał(a):

myśle, ze faceci wola czystą buzie (np calowac) ogolnie, nieraz widac takie "ciastko" na policzkach z podkladu, pudru, bronzera, a jeszcze jak ktoś ma chrosty, to sa one wyoblepiane, to juz lepiej bez. Wszystko zalezy od buzi naturalnej i tego jak sie wyglada w makijazu ?

ja wygladam lepiej, jak sobie środek twarzy skoryguje, dodam brwi, rzesy, róż. A,ostatnio tez konturuje oczy cieniem, bo dorwalam super kanał, gdzie w koncu wiem, jak malowac opadajaca powieke. 

Ooo, napisz proszę jaki to kanał, bo ja też mam problem z opadająca powieką?

👍🏻😘

kiedys jak poszlam do pracy bez makijazu, to jedna osoba mi sie zapytala, czy jestem bardzo powaznie chora 😂

Pasek wagi

Ves91 napisał(a):

Asha. napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Sądzę jak Awokdas - faceci po prostu lubią czystą buzię: mięciutką, nawilżoną, bez grama makijażu, z widocznymi piegami. Mój też mówi, żebym się nie malowała, bo mi to niepotrzebne, ale... ja to po prostu lubię ? Uważam, że w obu wersjach wyglądam fajnie - mam ciemną oprawę oka, gęste brwi w tym samym kolorze, dobrze napigmentowane wargi, bezproblemową cerę... Ale wiadomo, z makijażem jestem taka "podrasowana" ? Najczęściej sauté chodzę sobie w weekendy.

Hahaha mam tak samo ? Ostatnio w domu już podkładu nie używam (chyba, że gdzie wychodze/wychodziłam) używałam chyba by "czuć się lepiej" ale w sumie dużej różnicy mi to nie daje bo problemów skórnych nie mam, oprawa oczu ciemna, wargi też napigmentowane więc po co. I lepiej się czuję ? ale czasami mam ochotę się właśnie podrasować ?

Ostatnio odkryłam krem BB od Skin79, ten "zwierzakowy". Co prawda słyszałam o nim wcześniej, ale nie miałam okazji wypróbować... Do czasu, aż jeden sprzedający z pewnego serwisu na "A", wrzucił mi próbkę do zamówienia. Przetestowałam i... przepadłam! ? Na całą twarz wystarczy dosłownie ziarnko grochu, wklepane gąbeczką. Nic mi się nie roluje, nie wysusza, nie robi smug i wygląda jak druga skóra. Na razie więc, mój ukochany Doublewear idzie w odstawkę ?

ja używam od lat wyłącznie koreańskich BB (ale akurat Skin79 to nie lubię, jego główną zaletą jest duża dostępność). Nienawidzę Doublewear. Tyle zachwytów słyszałam, a użyłam ze dwa razy i się załamałam - może on z suchą skórą nie pracuje, albo coś? Maska, nienaturalna maska z pudrowym wykończeniem, katastrofa :( W sekundę postarzył mnie o 10 lat. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.