- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 lutego 2021, 21:45
jak bylam mlodsza zdawal sie leciec wolniej, np 3 lata w gimbazie bylo jak wiecznosc, teraz 3 lata nie wiadomo kiedy zlatuje
19 lutego 2021, 21:48
Nie, dla mnie też co najmniej od 40tki płynie szybciej ;) A im dalej tym jest podobno gorzej. Kiedyś nawet oglądałam fajny naukowy program gdzie było to wrażenie bardzo dokładnie wyjaśnione ale za nic nie potrafiła bym tego dobrze opisać... Opierało się to mniej więcej na odniesieniach czasowych jakie ma mózg-tzn jak jesteś dzieckiem do doba wydaje się niezwykle długa bo jako odniesienie masz tylko króciutkie życie i ta doba to tylko ileś tam jego procent, natomiast jak jesteś dojrzałym czy starszym człowiekiem to ten procent jest niezwykle niekorzystny w sensie przeżytych dekad i długości doby-stąd często starsi ludzie mówią że jakiś dzień się coraz krótszy robi a lata coraz szybciej znikają.... To było oczywiście omówione dokładnie, szeroko i jeszcze z jakimiś niuansami, ale było dość dawno i tylko taka część mi w pamięci została :)
19 lutego 2021, 21:48
jak bylam mlodsza zdawal sie leciec wolniej, np 3 lata w gimbazie bylo jak wiecznosc, teraz 3 lata nie wiadomo kiedy zlatuje
To dlatego, ze wtedy kazdy dzien byl inny jednak. Uczylas sie roznych rzeczy, zmienialas otoczenie co te 3 lata, etc. etc. A obecnie dzien w dzien ten sam schemat i dlatego tak wrazeniowo przecieka przez palce.
Moj dzieciak tez 5 lat zaraz skonczy i kiedy TO zlecialo to ja nie wiem o.O
Edytowany przez cancri 19 lutego 2021, 21:49
19 lutego 2021, 21:52
jak bylam mlodsza zdawal sie leciec wolniej, np 3 lata w gimbazie bylo jak wiecznosc, teraz 3 lata nie wiadomo kiedy zlatuje
To dlatego, ze wtedy kazdy dzien byl inny jednak. Uczylas sie roznych rzeczy, zmienialas otoczenie co te 3 lata, etc. etc. A obecnie dzien w dzien ten sam schemat i dlatego tak wrazeniowo przecieka przez palce.
Moj dzieciak tez 5 lat zaraz skonczy i kiedy TO zlecialo to ja nie wiem o.O
dokladnie tak, czas jakby szybciej lecial kiedy kazdy dzien jest podobny do poprzedniego, a jeszcze w tej pandemii kiedy nic sie w moim zyciu nie dzieje to juz w ogole.. wszystko sie zlewa.
Edytowany przez Despacitoo 19 lutego 2021, 21:52
19 lutego 2021, 22:02
Ostatnie dwa lata jakby mi 10 lat minelo... a rok 2020 to wogole jak błyskawica minął.
19 lutego 2021, 22:09
Odkad mam dzieci czas leci aż za szybko
19 lutego 2021, 22:18
Bardzo szybko mi ostanie 3 lata minęły, czuję taką monotonię - praca, dom, spać, praca, dom, spać. Nic się nie dzieje, nigdzie poza pracą praktycznie nie wychodzę przez pandemię. Czekam z utęsknieniem aż to wszystko się skończy i będzie można trochę się wyrwać z tego cyklu. Jak będzie cieplej, to chociaż będzie można na rower czy rolki pojechać, pójść na dłuższy spacer czy piknik. Chociaż dla mnie fakt, że trzeba przy tym nosić maseczkę psuje prawie całą zabawę. Np. nie wyobrażam sobie jechać gdzieś i cały dzień zwiedzać miasto w tej szmacie na twarzy. Gdzie w tym w ogóle przyjemność.
W szkole czy na studiach było trochę inaczej - ciągle coś się zmieniało. Teraz niestety trochę inaczej to wygląda. Widzę jak czas szybko mija i chciałabym chwytać każdą sekundę, ale jakoś po pracy mi się nie udaje, jestem zbyt zmęczona, bez energii. Nawet w weekend nie chce mi się wyjść z domu.
19 lutego 2021, 22:55
Odkad mam dzieci czas leci aż za szybko
to samo miałam napisać. Od kiedy mam dzieci, to mam wrażenie, że jest poniedziałek a tu nagle piątek. Weekend i znów poniedziałek i piątek. Dni uciekają przez palce dosłownie.
19 lutego 2021, 23:02
A ja nie mam takiego wrażenia, mam wrażenie, ze kiedy patrzę na ostatnie kilka lat, to wiele się wydarzyło, każdy rok był intensywny i nie "zleciał nie wiadomo kiedy" (nawet 2020 i 2021 tak się zaczął) i każdy miesiąc praktycznie był "wykorzystany". Mimo pracy, domu i niby rutyny, mam wrażenie, że teraz w moim życiu dużo więcej się dzieje na codzień niż kiedy byłam np. nastolatką. Co weekend cos robimy, codziennie cos staram się wykrzesać z dnia, żeby ot tak nie minął. Nie zawsze się to udaje, ale na ogół tak. Wszyscy mi mówili , że kiedy urodzę to czas będzie tak szybko leciał, a ja tego jak na razie nie odczuwam. :)
Edytowany przez 19 lutego 2021, 23:03