- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 stycznia 2021, 17:37
Jak w temacie, co preferujecie?
Ja przez pierwsze miesiace od pierwszego okresu jako nastolatka uzywalam podpasek, ale zrezygnowalam szybko i juz nigdy do nich nie wrocilam. Wybralam tampony. W podpaskach czulam sie jak w pieluszce, balam sie, ze cos mi przecieknie, w nocy bylo mi nie wygodnie... Tampon (najmniesze z o.b.) wkladalam i mialam spokoj, nigdy mi nie przeciekl, wymienialam regularnie, nie mialam nigdy infekcji :) A od 2 lat uzywam tylko kubeczka i moge polecic kazdej kobiecie! Mam 3 rozne wielkosci i z malego + sredniego jestem zadowolona, przy duzym czuje bol przy wkladaniu, wiec uzywam tylko w podrozy, gdy wiem, ze nie wymienie go przez 3h+.
23 stycznia 2021, 14:05
Tylko odpaski.
Tampon i kubeczek macie w sobie te 4 h powiedzmy. Cała ta krew czeka sobie w pochwie, kisi się, nie ma dojścia powietrza. Dla mnie rozsądnie jest po prostu okres z siebie wydalić, a nie go w sobie chować. Z tego powodu nie wyobrazam sobie używać tych dwóch rzeczy.
Tu się właśnie mylisz, bo to przez dostęp powietrza krew się kosi i psuje, i tak właśnie jest w przypadku podpasek i tamponów, dlatego musisz je co te 4h wymienić bo bakterie się rozwijają i brzydko pachnie. Kubeczek nie ma tego problemu, powietrze nie dochodzi, krew się nie psuje i dlatego można go mieć do 12h w środku.
Dla mnie to po prostu obrzydliwe, że coś z krwią mi tam siedzi 12h blleeeh, taki magazynek na krew wewnątrz mnie, która sobie pływa po całym układzie rozrodczym, zaraz rzygne.
ja bym sie bardziej bala ze bede chciala wyciagnac w pracy i rozleje mi sie ta krew.. na sama mysl mam ciary. Natomiast skoro dziewczynom sie sprawdza to po co im obrzydzac korzystanie ?;p
Pytanie, czy na pewno będziesz potrzebowała wyciągać go w pracy. Ja wkładam go rano i wyjmuję wieczorem przed prysznicem. W pracy nigdy
23 stycznia 2021, 14:12
Tylko odpaski.
Tampon i kubeczek macie w sobie te 4 h powiedzmy. Cała ta krew czeka sobie w pochwie, kisi się, nie ma dojścia powietrza. Dla mnie rozsądnie jest po prostu okres z siebie wydalić, a nie go w sobie chować. Z tego powodu nie wyobrazam sobie używać tych dwóch rzeczy.
Tu się właśnie mylisz, bo to przez dostęp powietrza krew się kosi i psuje, i tak właśnie jest w przypadku podpasek i tamponów, dlatego musisz je co te 4h wymienić bo bakterie się rozwijają i brzydko pachnie. Kubeczek nie ma tego problemu, powietrze nie dochodzi, krew się nie psuje i dlatego można go mieć do 12h w środku.
Dla mnie to po prostu obrzydliwe, że coś z krwią mi tam siedzi 12h blleeeh, taki magazynek na krew wewnątrz mnie, która sobie pływa po całym układzie rozrodczym, zaraz rzygne.
Ale przecież nie ma żadnego nakazu, że trzeba nosić aż 12h, tylko to jest czas maksymalny do jakiego jest to bezpieczne. Ja sama czasami używam podpasek, jak mam bardzo skąpy okres, i nie uważam żeby nie można ich było używać, czy też tamponow, każdy co lubi i co mu pasuje to wybiera. Tylko żeby nie szerzyć błędnego myślenia, że Podpaski i tampony są bardziej higieniczne bo nie są. A twoja krew pływa w twoim ciele i to jest naturalne. Nie rozumiem tego obrzydzenia do własnej krwi. A nie obrzydza cię, że masz mocz w pęcherzu i kał w jelitach? Mam wrażenie, że te obrzydzenie krwią to jest wręcz związane z obrzydzeniem kobiecą seksualnością, bo to już nie pierwszy raz spotykam, że kobiety same się siebie brzydzą, bo akurat obrzydzenie mężczyzn miesiączką jest powszechne.
23 stycznia 2021, 14:21
Tylko odpaski.
Tampon i kubeczek macie w sobie te 4 h powiedzmy. Cała ta krew czeka sobie w pochwie, kisi się, nie ma dojścia powietrza. Dla mnie rozsądnie jest po prostu okres z siebie wydalić, a nie go w sobie chować. Z tego powodu nie wyobrazam sobie używać tych dwóch rzeczy.
Tu się właśnie mylisz, bo to przez dostęp powietrza krew się kosi i psuje, i tak właśnie jest w przypadku podpasek i tamponów, dlatego musisz je co te 4h wymienić bo bakterie się rozwijają i brzydko pachnie. Kubeczek nie ma tego problemu, powietrze nie dochodzi, krew się nie psuje i dlatego można go mieć do 12h w środku.
Dla mnie to po prostu obrzydliwe, że coś z krwią mi tam siedzi 12h blleeeh, taki magazynek na krew wewnątrz mnie, która sobie pływa po całym układzie rozrodczym, zaraz rzygne.
A gdzie niby jest ta krew zanim spłynie do Twojej podpaski? ?
Ja uzywam tamponów, podpasek nienawidzę, nie wyobrażam już sobie chodzić z krwią na wierzchu (tzn poza organizmem) Plus zdarzało się, że odparzaly mnie. Myślę nad kubeczkiem
Przeplywa przezemnie i wycieka? Kubeczek to trochę jak wciąganie gili zamiast smarkanie.
Wciąganie gili zamiast smarkanie? Ja nie wierze, że dorosła kobieta podaje takie argumenty. Brzydzi Cię kubeczek- w porządku, masz prawo tak to odbierać, ale po co podajesz takie przykłady z czapy, które nie mają żadnego przełożenia.
Faktem jest, że kubeczek jest najbezpieczniejszym i najbardziej higienicznym sposobem wydalenie krwi menstruacyjnej, ale nie znaczy to, ze każdy się do tej metody przekona i jest to okej. Dziewczyny, które boją się pochlapania: kubeczek wymieniamy, gdy nie jest całkowicie zapełniony, ponieważ jeśli się zapełni w 100%, to przecieka, a dla nas jest to znak, ze musimy skrócić czas trzymania kubeczka. Wiec w momencie wyciągania jest jeszcze trochę przestrzeni na ?poruszającą się krew? ;) druga sprawa, ja to zawsze robię siedząc na toalecie i naprawdę nie wiem, co mogłoby się stać, żebym rozlała zawartość. Polecam Wam spróbować i wyrobić sobie opinie. Tani kubeczek można dostać w rossmanie- osobiście używam kubeczek kupiony właśnie tam. Nawet jeśli Wam nie będzie odpowiadać, to tylko 30 zł.
a skad to wiadomo ze jest pelny ? Da sie jakos to ogarnac zanim zacznie sie przeciekanie ? Skad wiadomo ze to juz czas wymienic..? Jakos brakuje mi wyobrazni ;p
Odnosnie obrzydzenia krwia jako obrzydzenia seksualnoscia.. heh mysle ze ani miesiaczkowa krew, ani z sączącej sie rany, na podlodze czy gdziekolwiek (nawet jesli jest to krew męska..) dla wiekszosci osob nie bedzie widokiem neutralnym. Mamy to zakodowane w genach, ze krew wzbudza strach i stres , bo moze oznaczac niebezpieczenstwo (atak drapieznika, choroby). Takze mysle ze ten odruch jest niezalezny od zdroworozsadkowego faktu, ze to "tylko" okres.
Edytowany przez Despacitoo 23 stycznia 2021, 14:30
23 stycznia 2021, 14:57
Tylko odpaski.
Tampon i kubeczek macie w sobie te 4 h powiedzmy. Cała ta krew czeka sobie w pochwie, kisi się, nie ma dojścia powietrza. Dla mnie rozsądnie jest po prostu okres z siebie wydalić, a nie go w sobie chować. Z tego powodu nie wyobrazam sobie używać tych dwóch rzeczy.
Tu się właśnie mylisz, bo to przez dostęp powietrza krew się kosi i psuje, i tak właśnie jest w przypadku podpasek i tamponów, dlatego musisz je co te 4h wymienić bo bakterie się rozwijają i brzydko pachnie. Kubeczek nie ma tego problemu, powietrze nie dochodzi, krew się nie psuje i dlatego można go mieć do 12h w środku.
Dla mnie to po prostu obrzydliwe, że coś z krwią mi tam siedzi 12h blleeeh, taki magazynek na krew wewnątrz mnie, która sobie pływa po całym układzie rozrodczym, zaraz rzygne.
A gdzie niby jest ta krew zanim spłynie do Twojej podpaski? ?
Ja uzywam tamponów, podpasek nienawidzę, nie wyobrażam już sobie chodzić z krwią na wierzchu (tzn poza organizmem) Plus zdarzało się, że odparzaly mnie. Myślę nad kubeczkiem
Przeplywa przezemnie i wycieka? Kubeczek to trochę jak wciąganie gili zamiast smarkanie.
Wciąganie gili zamiast smarkanie? Ja nie wierze, że dorosła kobieta podaje takie argumenty. Brzydzi Cię kubeczek- w porządku, masz prawo tak to odbierać, ale po co podajesz takie przykłady z czapy, które nie mają żadnego przełożenia.
Faktem jest, że kubeczek jest najbezpieczniejszym i najbardziej higienicznym sposobem wydalenie krwi menstruacyjnej, ale nie znaczy to, ze każdy się do tej metody przekona i jest to okej. Dziewczyny, które boją się pochlapania: kubeczek wymieniamy, gdy nie jest całkowicie zapełniony, ponieważ jeśli się zapełni w 100%, to przecieka, a dla nas jest to znak, ze musimy skrócić czas trzymania kubeczka. Wiec w momencie wyciągania jest jeszcze trochę przestrzeni na ?poruszającą się krew? ;) druga sprawa, ja to zawsze robię siedząc na toalecie i naprawdę nie wiem, co mogłoby się stać, żebym rozlała zawartość. Polecam Wam spróbować i wyrobić sobie opinie. Tani kubeczek można dostać w rossmanie- osobiście używam kubeczek kupiony właśnie tam. Nawet jeśli Wam nie będzie odpowiadać, to tylko 30 zł.
a skad to wiadomo ze jest pelny ? Da sie jakos to ogarnac zanim zacznie sie przeciekanie ? Skad wiadomo ze to juz czas wymienic..? Jakos brakuje mi wyobrazni ;p
Odnosnie obrzydzenia krwia jako obrzydzenia seksualnoscia.. heh mysle ze ani miesiaczkowa krew, ani z sączącej sie rany, na podlodze czy gdziekolwiek (nawet jesli jest to krew męska..) dla wiekszosci osob nie bedzie widokiem neutralnym. Mamy to zakodowane w genach, ze krew wzbudza strach i stres , bo moze oznaczac niebezpieczenstwo (atak drapieznika, choroby). Takze mysle ze ten odruch jest niezalezny od zdroworozsadkowego faktu, ze to "tylko" okres.
Podam na swoim przykładzie: wiem, ze obficie miesiączkuje, więc w pierwszych dniach wymieniam kubeczek co ok 3-5h. Nawet jeśli nie jest zapełniony, to wymiana kubeczka nie jest problematyczna (jak w przypadku nienasączonego tampona) 😉 myśle, że 1-2 cykle są potrzebne właśnie, żeby ogarnąć współpracę z kubeczkiem 😄
23 stycznia 2021, 15:14
Mi gin odradził stosowanie tamponow, miałam kiedyś objawy tts po nich, dlatego już nigdy nie sięgnęłam po nie, kubeczek pewnie zadziałal by podobnie, podpaski są jak dla mnie najbezpieczniejsze.
23 stycznia 2021, 15:21
Tylko odpaski.
Tampon i kubeczek macie w sobie te 4 h powiedzmy. Cała ta krew czeka sobie w pochwie, kisi się, nie ma dojścia powietrza. Dla mnie rozsądnie jest po prostu okres z siebie wydalić, a nie go w sobie chować. Z tego powodu nie wyobrazam sobie używać tych dwóch rzeczy.
Tu się właśnie mylisz, bo to przez dostęp powietrza krew się kosi i psuje, i tak właśnie jest w przypadku podpasek i tamponów, dlatego musisz je co te 4h wymienić bo bakterie się rozwijają i brzydko pachnie. Kubeczek nie ma tego problemu, powietrze nie dochodzi, krew się nie psuje i dlatego można go mieć do 12h w środku.
Dla mnie to po prostu obrzydliwe, że coś z krwią mi tam siedzi 12h blleeeh, taki magazynek na krew wewnątrz mnie, która sobie pływa po całym układzie rozrodczym, zaraz rzygne.
A gdzie niby jest ta krew zanim spłynie do Twojej podpaski? ?
Ja uzywam tamponów, podpasek nienawidzę, nie wyobrażam już sobie chodzić z krwią na wierzchu (tzn poza organizmem) Plus zdarzało się, że odparzaly mnie. Myślę nad kubeczkiem
Przeplywa przezemnie i wycieka? Kubeczek to trochę jak wciąganie gili zamiast smarkanie.
Wciąganie gili zamiast smarkanie? Ja nie wierze, że dorosła kobieta podaje takie argumenty. Brzydzi Cię kubeczek- w porządku, masz prawo tak to odbierać, ale po co podajesz takie przykłady z czapy, które nie mają żadnego przełożenia.
Faktem jest, że kubeczek jest najbezpieczniejszym i najbardziej higienicznym sposobem wydalenie krwi menstruacyjnej, ale nie znaczy to, ze każdy się do tej metody przekona i jest to okej. Dziewczyny, które boją się pochlapania: kubeczek wymieniamy, gdy nie jest całkowicie zapełniony, ponieważ jeśli się zapełni w 100%, to przecieka, a dla nas jest to znak, ze musimy skrócić czas trzymania kubeczka. Wiec w momencie wyciągania jest jeszcze trochę przestrzeni na ?poruszającą się krew? ;) druga sprawa, ja to zawsze robię siedząc na toalecie i naprawdę nie wiem, co mogłoby się stać, żebym rozlała zawartość. Polecam Wam spróbować i wyrobić sobie opinie. Tani kubeczek można dostać w rossmanie- osobiście używam kubeczek kupiony właśnie tam. Nawet jeśli Wam nie będzie odpowiadać, to tylko 30 zł.
Przekonałaś mnie :D Zreszta zawsze mogę wypróbować po połowie okresu, jak już wszystkiego leci mniej i psychicznie nie bedę się stresowała, że coś przecieknie.
23 stycznia 2021, 15:56
Używam podpasek. Do tamponów się jakoś nigdy nie przekonałam ? Kubeczka nie próbowałam to nie mam porównania.
Tak samo. A przy skąpym okresie bądź końcówce "normalnego", używam wkładek higienicznych.
23 stycznia 2021, 16:54
Tampony.
23 stycznia 2021, 17:46
Nie wyobrażam sobie nosić podpasek i byłam przekonana że w dzisiejszych czasach mało która kobieta ich używa - jak widać bardzo się myliłam! Do kubeczka nie potrafię, i chyba nie chcę się przekonać.
Także ja tylko tampony. Tak na marginesie, ostatnio obczaiłam tampony Beepy - nie mają sznurka i bzykać się z nimi można. Pytania mojego męża typu "kiedy Ci się ten okres wreszcie skończy" przestały mieć rację bytu ;) I wszyscy zadowoleni.
Edytowany przez Have_fun 23 stycznia 2021, 17:48
23 stycznia 2021, 18:21
Niebywałe - sześć stron wątku i dopiero teraz post typu nie sądziłam, że w dzisiejszych czasach ktoś jeszcze używa podpasek 😉 (jeden z moich ulubionych zaraz obok: ten mit dawno już został obalony, włącz myślenie i oczywiście sztandarowe - naucz się czytać ze zrozumieniem ;)