Temat: Nadążyć za fit światem

Ostatnio mam dużo obowiązków. 

Wychodzę z domu o 6 dojazd do pracy zajmuje mi ponad pół godziny koło 7 jestem w pracy. 

Z 3 razy w tygodniu muszę zostać godzinę dłużej 

Po pracy zakupy i często w domu jestem koło 17.

U mnie dziewczyny kilka razy w tygodniu ćwiczą codziennie zdrowe pudełka są ładnie ubrane paznokcie zrobione.  A ja zawsze muszę wybierać albo zrobić trening albo obiad. 

Jak chce zrobić paznokcie to nie zrobię treningu.

Nie mówiąc już o czasie na odpoczynek 

Czy jakis film w weekend wieczorem.

Myślicie że to kwestia dobrej organizacji. ??

Czy po prostu niektórzy tak mają. 

W weekend często też jadę do mamy w czyms kek pomoc i tak zlatuje.

Można mieć czas na wszystko?

Mając do wyboru zrobienie treningu czy hybrydy na paznokciach co byście wybrały? 

Lepiej być szczupła chyba no nie 

ok widocznie to kiepska organizacja. 

muszę popracować nad tym robić plany posiłków i zakupów. 

Żeby potem nie tracić nmczasu na szukanie pomysłu na obiad. 

No I znaleźć chociaż na początek te pół godziny na trening kilka razy w tygodniu. 

A reszta jakoś się ogarnie może. 

wiecie tu  nie chodzi o to że niepomalowane paznokcie są ohydne bo nie są

Ale ja właśnie lubię mieć zrobione A nie mam kiedy. 

Peanut_Butter napisał(a):

Kama_Kamea napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

A o której kładziesz się spać? Ile masz czasu między powrotem z pracy, a pójściem do łóżka? Treningu nie robisz raczej codziennie i paznokci też nie. Gotowanie szybkich obiadów na dwa lub trzy dni, trening 3x w tygodniu, a w dzień bez ćwiczeń paznokcie.

Ja pracuję 6 dni w tygodniu od 12 do 20 i wyrabiam się i z aktywnością fizyczną i z ugotowaniem jakiegoś szybkiego(!) ale smacznego jedzenia, a i czas na jakie film się znajdzie, więc może jednak organizacja u Ciebie leży.

kładę się 21.30 - 22 śpię do 5 

Z pracy wracam najczewciej 16.30 

Dojazd plus zakupy. Nie mam  auta więc co 2 dzień zakupy na bieżąco

No to i tak masz jeszcze 5 godzin. Jakbyś co drugi dzień robiła zakupy i na przemian co drugi gotowała przez godzinę, to zostaną 4 godziny dziennie. Trening 3-4 razy w tygodniu nie zajmuje przecież aż 4 godzin, żebyś nie mogła obejrzeć jakiegoś filmu. Paznokci też nie robisz raczej codziennie. Ja tu widzę sporo czasu

to ja jakaś slamazarna jestem .

Bo ok obiad gotuje godzinę potem zmywanie ok 20 min bo nie mam zmywarki posprzątać mieszkanie ok pół godziny i czas ucieka 

Ja Ci wierzę i współczuję. Biedna, nawet na stawianie przecinków nie masz czasu, to dopiero musi być życie w biegu ;-(

"U mnie dziewczyny kilka razy w tygodniu ćwiczą codziennie zdrowe pudełka są ładnie ubrane paznokcie zrobione."  - jak można ćwiczyć zdrowe pudełka i w dodatku ładnie ubrane? XD

Kama_Kamea napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Kama_Kamea napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

A o której kładziesz się spać? Ile masz czasu między powrotem z pracy, a pójściem do łóżka? Treningu nie robisz raczej codziennie i paznokci też nie. Gotowanie szybkich obiadów na dwa lub trzy dni, trening 3x w tygodniu, a w dzień bez ćwiczeń paznokcie.

Ja pracuję 6 dni w tygodniu od 12 do 20 i wyrabiam się i z aktywnością fizyczną i z ugotowaniem jakiegoś szybkiego(!) ale smacznego jedzenia, a i czas na jakie film się znajdzie, więc może jednak organizacja u Ciebie leży.

kładę się 21.30 - 22 śpię do 5 

Z pracy wracam najczewciej 16.30 

Dojazd plus zakupy. Nie mam  auta więc co 2 dzień zakupy na bieżąco

No to i tak masz jeszcze 5 godzin. Jakbyś co drugi dzień robiła zakupy i na przemian co drugi gotowała przez godzinę, to zostaną 4 godziny dziennie. Trening 3-4 razy w tygodniu nie zajmuje przecież aż 4 godzin, żebyś nie mogła obejrzeć jakiegoś filmu. Paznokci też nie robisz raczej codziennie. Ja tu widzę sporo czasu

to ja jakaś slamazarna jestem .

Bo ok obiad gotuje godzinę potem zmywanie ok 20 min bo nie mam zmywarki posprzątać mieszkanie ok pół godziny i czas ucieka 

To co Ty takiego robisz na obiad, że zajmuje Ci to aż godzinę?

Przecież w tygodniu można zrobić coś szybkiego, jakiś makaron z sosem, ryż z warzywami, curry, obiad z piekarnika (to tylko przykłady, bo szybkich przepisów jest sporo) to góra 20 minut roboty. Nie wliczam czasu duszenia/gotowania/pieczenia, ale to przecież robi się samo, a w tym czasie można robić coś innego.

ja robię hybrydy w pol h, ze sciągnieciem 😐 co 2 tyg

jakbys naprawdę, ale to naprawdę chciała trenowac, jakbys miala na to mega motywację to czas zawsze by się znalazł. Poza tym nie trzeba trenowac codziennie żeby było efektywnie, 3 razy w tygodniu wystarczy. Ale nie zmuszaj się do czegoś, czego nie chcesz za bardzo robić bo 'trzeba' albo koleżanki robią. Porządny wypoczynek też jest ważny, a że ludzie po pracy z reguły za wiele wolnego czasu nie mają to należy go spędzić tak jak się lubi, I skoro relaksuje cię ogladanie filmów I robienie paznokci to po co się zmuszać do treningów. 

Masz 5 godzin od powrotu do domu do pójścia spać, hybryd przecież nie robi się codziennie, ćwiczyć też nie musisz 7 dni w tygodniu, codziennie godzina na samo przygotowanie obiadu to też jest bardzo dużo. Ale nawet jeśli zrobienie i zjedzenie obiadu + zmywanie zajmuje Ci dwie godziny, to i tak zostaje jeszcze trochę czasu. Nic się też nie stanie, jeżeli nie posprzątasz w domu codziennie. Jeśli nie masz dzieci i ten czas po pracy faktycznie jest dla Ciebie, to też uważam, że masz problem z organizacją czasu, albo robisz coś za wolno. 




Pasek wagi

Te dziewczyny pewnie to uszczęśliwia więc dlatego znajdują czas na treningi i robienie paznokci. A ciebie? Jeżeli sprawia Ci to radość i Cię relaksuje to zorganizuj sobie czas by jakoś wcisnąć to w napięty grafik. Jeżeli chcesz to robić bo inne tak robią to nie tędy droga. 

Ponoć im więcej mamy wolnego czasu, tym bardziej go marnujemy ;) więc ustal swoje priorytety, co jest w danym momencie dla Ciebie ważne i rób to najpierw. Bzdury, typu oglądanie butów czy torebek online zostawiaj na dużo potem ;) no i gdzie Ty widzisz te fintessowe, poukładane, ladne dziewczyny? może oglądaj mnie Insta, zajmij się sobą i rodziną (o ile ją masz) i czas się znajdzie. Jeśli serio ustalanie priorytetów i organizacja czasem spędza Ci sen z powiek, możesz chwycić za jakąś książkę na ten temat lub przeczytać wpis na blogu, np TU.

nie zabłysnę, ale też jestem zdania, że problemem jest organizacja czasu. Aczkolwiek nie tylko Ty masz z tym problem. Mnie się kobiety często pytają jakim cudem mam czas na sport czy oglądnięcie dokumentu, a i jeszcze jakieś ciasto się zrobi po drodze. Trzymam się jednego i tego samego planu dnia czyli zakupy raz w tygodniu, ew. Wskoczenie na szybcika po kilka rzeczy, które są mi niezbędne. Sprzątanie na bieżąco, po sobie, ale jeśli coś zostawię nieskończone to nie ma dramy z tego powodu. Obiad jest jaki jest, albo coś wyciągnięte z zamrażarki, albo zimna kuchnia czy też resztki z lodówki. Żadne cuda na kiju, ale jestem osobą,która cały tydzień może jeść to samo byleby zaspokoić głód. Paznokcie - akurat obecnie robię przy nich stosowne minimum, ale kiedyś jak miałam misję na szpony, pomalowane, o idealnym kształcie to siadałam w weekend czy czasem przy właśnie dokumencie i się bawiłam. Wiadomo, czasem też nie potrafię się wyrobić z planami na cały dzień, bo tu ktoś zadzwoni, tu sąsiadka wpadnie ponarzekać, a jeszcze coś się w kuchni rozleje i dwie godziny są skreślone z życia, dość cenne godziny , ale jesteśmy tylko ludźmi.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.