- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 listopada 2020, 09:17
Ostatnio mam dużo obowiązków.
Wychodzę z domu o 6 dojazd do pracy zajmuje mi ponad pół godziny koło 7 jestem w pracy.
Z 3 razy w tygodniu muszę zostać godzinę dłużej
Po pracy zakupy i często w domu jestem koło 17.
U mnie dziewczyny kilka razy w tygodniu ćwiczą codziennie zdrowe pudełka są ładnie ubrane paznokcie zrobione. A ja zawsze muszę wybierać albo zrobić trening albo obiad.
Jak chce zrobić paznokcie to nie zrobię treningu.
Nie mówiąc już o czasie na odpoczynek
Czy jakis film w weekend wieczorem.
Myślicie że to kwestia dobrej organizacji. ??
Czy po prostu niektórzy tak mają.
W weekend często też jadę do mamy w czyms kek pomoc i tak zlatuje.
Można mieć czas na wszystko?
Mając do wyboru zrobienie treningu czy hybrydy na paznokciach co byście wybrały?
Lepiej być szczupła chyba no nie
Edytowany przez 1 listopada 2020, 09:24
1 listopada 2020, 13:56
Berchen napisał(a): choco.lady napisał(a):ByleDo60 napisał(a):Ves91 napisał(a):Gdybym miała wybierać między treningiem a paznokciami, to wybór byłby dla mnie oczywisty... Wybrałabym trening. Nigdy nie byłam u kosmetyczki, nie mówiąc już o jakiś hybrydach czy innych cudach na kiju... Serio nie szkoda Ci czasu, pieniędzy?Mi tam wystarczy obciąć pazury, wyciąć skórki i schludnie opiłować (w krótkich czuję się najlepiej, choć czasem zostawiam migdał i maluję bezbarwnym lakierem). Zero problemu, a dłonie i tak są zadbane. co Twoje niepomalowane paznokcie ( fuuu dla mnie to obrzydliwe ) mają wnieść do tematu? Nie chcesz to możesz się nawet nie kąpac ale autorce tematu na pewno nie pomogłas. co do pytania, mam wrażenie że to raczej kwestia słabej organizacji, ludzie z trojka dzieci, wielkim domem, milionem obowiązków radzą sobie lepiej niż Ty, gdybys chciała to być ten czas na trening znalazła ale może po prostu nie chcesz ? Od kiedy to "niepomalowane paznokcie są obrzydliwe"? ?? tez jestem w szoku, chyba niektorym nowe trendy na glowe szkodza. Kurde marnować tyle czasu na paznokcie. Można tylko skrócić, wyciąć skórki i odżywką pomalować. Dla mnie to o wiele lepsze niż te sztuczne paznokcie.
No właśnie, mam takie samo podejście - szkoda mi czasu, bo jest wiele ciekawszych rzeczy do roboty niż ślęczenie nad pazurami. Tak w ogóle, to nigdy nie sądziłam, że brak pomalowanych paznokci można porównać do niemycia się! 😂
Żeby nie było offtopu: autorko, próbowałaś może zorganizować sobie czas za pomocą kartki i długopisu? 😉 Jakiś notatnik, kalendarz, organizer, bullet journal? To ostatnie polecam, zaczęłam w październiku i fajnie mi się sprawdza.
1 listopada 2020, 14:09
Ja nie mam parcia na treningi, bycie fit czy przynoszenie kolorowych obiadków w pudełkach. Wychodzę z założenia że wystarczy że będę jeść mniej i w miarę zdrowo. Treningi też nie muszą być codziennie czy nie wiadomo jak długie czy męczące. Ważne by w ogóle wstać z kanapy.
1 listopada 2020, 14:20
Berchen napisał(a): choco.lady napisał(a):ByleDo60 napisał(a):Ves91 napisał(a):Gdybym miała wybierać między treningiem a paznokciami, to wybór byłby dla mnie oczywisty... Wybrałabym trening. Nigdy nie byłam u kosmetyczki, nie mówiąc już o jakiś hybrydach czy innych cudach na kiju... Serio nie szkoda Ci czasu, pieniędzy?Mi tam wystarczy obciąć pazury, wyciąć skórki i schludnie opiłować (w krótkich czuję się najlepiej, choć czasem zostawiam migdał i maluję bezbarwnym lakierem). Zero problemu, a dłonie i tak są zadbane. co Twoje niepomalowane paznokcie ( fuuu dla mnie to obrzydliwe ) mają wnieść do tematu? Nie chcesz to możesz się nawet nie kąpac ale autorce tematu na pewno nie pomogłas. co do pytania, mam wrażenie że to raczej kwestia słabej organizacji, ludzie z trojka dzieci, wielkim domem, milionem obowiązków radzą sobie lepiej niż Ty, gdybys chciała to być ten czas na trening znalazła ale może po prostu nie chcesz ? Od kiedy to "niepomalowane paznokcie są obrzydliwe"? ?? tez jestem w szoku, chyba niektorym nowe trendy na glowe szkodza. Kurde marnować tyle czasu na paznokcie. Można tylko skrócić, wyciąć skórki i odżywką pomalować. Dla mnie to o wiele lepsze niż te sztuczne paznokcie.
Jak wyżej- nic te wypowiedzi nie wnoszą do tematu. A poza tym co jest sztucznego w pomalowanych paznokciach? Idąc twoim tokiem myślenia wycinanie skórek też jest sztuczne.
A do autorki- słaba organizacja bo skoro jesteś w domu ok. 17 to masz dużo czasu. Masz dzieci, bo nie napisałaś jak to u Ciebie wygląda a jednak jest różnica czy dzieci masz czy ich nie masz w kwestii czasu wolnego:) masz powiedzmy średnio 5 godzin od powrotu do domu- hybrydę robisz co... 2 tygodnie? gotować zacznij na dłużej- jak robię garnek curry, jakiejś chilli, fasolkę po bretonsku itd to zawsze jest na dwa dni. Gotując dwa razy taki obiad masz 4 dni z tygodnia obstawione. Teraz pracuje z domu i gotuje inaczej, ale kiedy chodziłam do biura ogarnialam takiego obiadu taka porcje, żeby jeszcze zamrozić i mieć na jakiś jeden dzień w przyszłości. Tym sposobem gotujesz 2-3 razy w tygodniu (nie liczę tutaj weekendów) i masz więcej dni bez garów, w które masz czas na ćwiczenia. Chociaż możesz też 2 razy w tygodniu zrobić trening po powrocie do domu, potem ugotować obiad i mieć później w tygodniu popołudnia bez tych "obowiązków ";)
1 listopada 2020, 16:31
nie mam dzieci ani faceta
widocznie kiepska organizacja u mnie jest
1 listopada 2020, 17:36
ja robię hybrydy w pol h, ze sciągnieciem ? co 2 tyg
Ale to chyba jakoś bardzo na szybko i niestarannie? Mi manicurzystka nigdy nie zrobiła w poniżej godzinę a do wielu już chodziłam, raczej ok. 1.5 h gdzie ponad godzina to ściągnięcie, piłowanie, usuwanie skórek itd. Samo malowanie to już z 10 minut.
1 listopada 2020, 18:30
choco.lady napisał(a):ByleDo60 napisał(a):Ves91 napisał(a):Gdybym miała wybierać między treningiem a paznokciami, to wybór byłby dla mnie oczywisty... Wybrałabym trening. Nigdy nie byłam u kosmetyczki, nie mówiąc już o jakiś hybrydach czy innych cudach na kiju... Serio nie szkoda Ci czasu, pieniędzy?Mi tam wystarczy obciąć pazury, wyciąć skórki i schludnie opiłować (w krótkich czuję się najlepiej, choć czasem zostawiam migdał i maluję bezbarwnym lakierem). Zero problemu, a dłonie i tak są zadbane. co Twoje niepomalowane paznokcie ( fuuu dla mnie to obrzydliwe ) mają wnieść do tematu? Nie chcesz to możesz się nawet nie kąpac ale autorce tematu na pewno nie pomogłas. co do pytania, mam wrażenie że to raczej kwestia słabej organizacji, ludzie z trojka dzieci, wielkim domem, milionem obowiązków radzą sobie lepiej niż Ty, gdybys chciała to być ten czas na trening znalazła ale może po prostu nie chcesz ? Od kiedy to "niepomalowane paznokcie są obrzydliwe"? ?? tez jestem w szoku, chyba niektorym nowe trendy na glowe szkodza.
Edytowany przez MirandaMarianna 1 listopada 2020, 18:32
1 listopada 2020, 20:11
...duze zakupy raz na tydzien, mniejsze drobiazgi po drodze czasem... gotowanie na 2 dni i napewno nie godzina dziennie stania nad garem.... ewentualnie jak sie gotuje to mozna kosmetyke jakas zrobic ale ja hybryd nie lubie ... sprzatam po sobie na bierzaco wiec wieksze sprzatanie/pranie/ogarnianie raz w tygodniu... silka 5 razy w tygodniu po 2 godziny, czasu ciagle od groma... przeznacz jeden dzien na ogarnianie chaty, zakupy pazury, gotowanie i co.tam jeszcze, nagotuj na tydzien, wrzuc w pudelka do zamrazarki itp itd i reszte tygodnia masz z glowy... organizacja
Edytowany przez kachagrubacha.wroclaw 1 listopada 2020, 20:14
1 listopada 2020, 21:44
Co ulatwia mi organizacje (moze bedzie dla Ciebie pomocne):
- zakupy robie raz w tygodniu,
- gotuje obiady na 2 dni, duzo dan gotuje w wielkim garnku i zamrazam (leczo, bigos, golabki itp'itp. itd.)
-trening traktuje jako odpoczynek, 4razy w tygodniu ide pobiegac, robie okolo 10-12km zalezy jaka trasa biegne, po drodze slucham muzyki, mysle o biezacych sprawach itp. Nie zbieram sie do treningow- od 2lat to jest tak naturalne jak mycie zebow, ide i juz.
- paznokcie- rob w weekend, tez robie sama i zazwyczaj siedze sobie przy tym w sobote i mam spokoj na caly tydzien.
1 listopada 2020, 22:14
Coś musi być mocno nie tak z Twoją organizacją czasu. Trzy godziny na zrobienie paznokci? - ok, ale pod warunkiem, że prowadzisz kanał na YouTubie gdzie robisz manicure i masz z tego jakieś pieniądze. Normalnie wątpię, żeby ktoś aż tyle nad tym ślęczał. Tak samo z gotowaniem. Codziennie godzina w kuchni, plus jeszcze dwadzieścia minut na zmywanie. W porządku, pod warunkiem, że ktoś ma takie hobby i lubi spędzać czas w kuchni. Jeżeli gotujesz, bo musisz - to bez sensu tyle stać nad garami. Możesz sobie zrobić obiad na dwa dni, coś co się szybciej przygotowuje i po czym nie ma tyle zmywania, albo jak już robisz coś czasochłonnego i jest to coś co można zamrozić, to zrób na zapas, wrzuć do zamrażarki i potem jak będziesz miała jak znalazł jak Ci braknie czasu.
1 listopada 2020, 23:57
nie stać mnie na kosmetyczkę paznokcie robię sama co mi z 3 h zajmuje żeby zdjąć stara ogarnąć skórki i pomalować