- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 stycznia 2020, 21:56
Szukam pracy. Dzis na OLX znalazłam coś takiego. Praca na kuchni,rozumiem ze to nie jest praca wysokich lotów ale żeby napisać takie ogłoszenie? Co sądzicie? Bo ja nie wiem. Z jednej strony śmieszne a z drugiej niezbyt dobrze świadczy o potencjalnym pracodawcy. Żenada.
31 stycznia 2020, 08:35
Używanie mózgu jest wysoce wskazane w każdej pracy. Najwidoczniej co chwilę mają pracownika na chwilę- albo im coś nie pasuje (czyli nawet w takiej pracy ludzie nie myślą), albo pracownicy łapią najpierw byleco a potem idą gdzie indziej. Na rozmowach też stawiam najpierw na używanie mózgu, bo reszty można się nauczyć. W tym ogłoszeniu widzę desperację właściciela restauracji. Bo generalnie o myślącego i zaangażowanego pracownika jest trudno.
31 stycznia 2020, 08:46
Nie pchałabym się w to, jest napisane chamsko i prostacko:(
31 stycznia 2020, 09:48
w żadnym wypadku nie chciałabym mieć nic do czynienia z takimi ludźmi, brak kultury, aż bije po oczach. dobrze, że pokazali to w ogłoszeniu jaki stosunek mają do potencjalnych pracowników, każdy mądry ich oleje.
31 stycznia 2020, 10:11
Używanie mózgu jest wysoce wskazane w każdej pracy. Najwidoczniej co chwilę mają pracownika na chwilę- albo im coś nie pasuje (czyli nawet w takiej pracy ludzie nie myślą), albo pracownicy łapią najpierw byleco a potem idą gdzie indziej. Na rozmowach też stawiam najpierw na używanie mózgu, bo reszty można się nauczyć. W tym ogłoszeniu widzę desperację właściciela restauracji. Bo generalnie o myślącego i zaangażowanego pracownika jest trudno.
dokładnie
miałam do czynienia z ludźmi pracującymi na kuchni nie spełniającymi wymagań takiego pracodawcy
a odpowiadając na pytanie, nie wysłałabym cv, bo wolę używać mózgu gdzieś indziej
31 stycznia 2020, 10:34
wygląda na ogłoszenie pracodawcy, który stracił cierpliwość I nadzieję na znalezienie odpowiedniego pracownika, I którego dotychczasowe doświadczenia z ludźmi na tym stanowisku to jedno wielkie pasmo rozczarowań. W gruncie rzeczy desperacją zalatuje z tego ogłoszenia. Plus oczywiście mimo wszystko wielki brak klasy I profesjonalizmu
Wcale mnie to nie dziwi,co nie znaczy że pochwalam takie teksty. Kulturalny człowiek powinien jednak reprezentować pewien poziom
Edytowany przez Noir_Madame 31 stycznia 2020, 10:36
31 stycznia 2020, 10:40
A ja bym tam poszła. Właśnie dlatego, że ludzie uważają, iż praca na kuchni nie jest wysokich lotów zgłaszają się tam osoby o niskim poczuciu obowiązku i mający wywalone na wszystko. Podobnie jest w firmach sprzątających. A to właściciel odpowiada przed klientem i musi polegać na ludziach jakich zatrudnia. Ja nie mam problemu z brakiem kurtuazji, i też nie przepadam za trzymaniem języka za zębami w towarzystwie w jakim spędzam większość dnia. Ale też nie boje się ludzi i samej kwestii bycia podwładnym. Poszłabym i oceniła na miejscu z kim mam do czynienia. Myślę, że taka forma ogłoszenia robi wstępny przesiew i eliminuje zawracanie sobie nawzajem głowy przez ludzi, który na wstępie wola się ustawić za bezpieczną granicą powściągliwości i ogłady. Bo potem często jest wzajemne rozczarowanie.
taka prawda, ale jednak ujelabym to inaczej w oficjalnym ogloszeniu, a przesiew robila pozniej.
31 stycznia 2020, 11:13
Wcale mu się nie dziwię, że nerwy puściły i napisał prosto z mostu- jak pewnie od miesięcy szuka kogoś z sensem, a przychodzą mu półmózgi z przerostem ego. Widziałam ostatnio rozmowę kwalifikacyjną do dużej restauracji mojej bliskiej koleżanki-osoba na pomoc kuchenną- ręce mi opadły, a ona mówi, że takie kandydatki mają co chwila- roszczeniowe, tego robić nie będzie, tamtego też-jakby przyszły do pracy w biurze, a nie w kuchni... Krew by mnie zalała już przy trzeciej takiej rozmowie-nic osobnik nie umie ale oczekiwania to ma wywalone w kosmos.
31 stycznia 2020, 11:38
Ogłoszenie kartofelka januszowego. Unikać jak ognia takich prostaków.
Otóż to
31 stycznia 2020, 11:46
Pewnie kandydaci walą drzwiami i oknami hahaha.
31 stycznia 2020, 12:53
Domyślam się, że ofertę pisał mocno sfrustrowany pracodawca - myślę, że każdy cieszyłby się gdyby jego współpracownicy zawsze używali mózgu i wiedzieli co robią. Co nie zmienia faktu, że zwyczajnie nie wypada w ten sposób pisać ogłoszenia. Obowiązkiem pracodawcy na rozmowie kwalifikacyjnej jest "wyczuć" kandydata czy "posiada mózg" i czy "czuje co robi" ;)
Jakiś sfrustrowany Janusz biznesu, jak nic ;)