- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 sierpnia 2019, 13:03
Czy picie raz w tygodniu alkoholu w dość sporych ilościach to dla was byłoby za dużo ?mam 23 lata
Edytowany przez Haczyk23 13 sierpnia 2019, 13:04
13 sierpnia 2019, 21:52
Za największych idiotów uważam naprutych imprezowiczów. A już najeban.a dziewczyna to szczyt żenady.za dużo idiotów wokół żeby wyjść i bez alko spokojnie to obserwowaćTo już nie da się bawić bez najebani.a się?
13 sierpnia 2019, 22:39
Przechodzę nieraz w sobotnie wieczory obok wrocławskiego Pasażu Niepolda. To okolica obfitująca w puby i kluby. I widok pijanych, zataczających się i drących ryje studenciaków naprawdę mnie zniesmacza. A jak widzę dziewczyny w takim stanie to już szczególnie. Bez kontroli, bez ograniczeń, do upadku. O takich sytuacjach mówię, nie o dwóch piwkach ze znajomymi.Ja tam za większą żenadę uważam wyzywanie innych ludzi bez powodu lub z powodu tego, że piją alkohol. Każdy niech się bawi tak, jak mu się podoba.Za największych idiotów uważam naprutych imprezowiczów. A już najeban.a dziewczyna to szczyt żenady.za dużo idiotów wokół żeby wyjść i bez alko spokojnie to obserwowaćTo już nie da się bawić bez najebani.a się?
A mnie nie zniesmacza. Jest mi dokładnie wszystko jedno, dopóki ktoś nie wsiada w takim stanie za kółko, nie zachowuje się w stosunku do przechodniów agresywnie, nie zanieczyszcza terenu wokół siebie itp. Sama piję na imprezach więcej niż 2-3 piwa, bo tak lubię. I nie wyzywam ludzi niepijących od idiotów.
Edytowany przez it.girl 13 sierpnia 2019, 22:51
14 sierpnia 2019, 00:05
Tak. Nawet raz w miesiącu duże ilości mogą być sporym przegięciem i początkiem uzależnienia.
14 sierpnia 2019, 02:01
nie. na studiach regularnie balowalam, nie widze w tym nic zlego - w tygodniu chodzilam na zajecia, uczylam sie, chodzilam do pracy, nie mialam czasu sie podrapać po d*, wiec w weekend odsypiałam i imprezowałam ze znajomymi, zazwyczaj pijąc rowniez ile wlezie, bo zdrowie bylo konskie. teraz to bym sie chyba przekręciła od takiego trybu zycia.
14 sierpnia 2019, 06:46
Dla mnie byłoby to dużo. Owszem, potrafię np. wypić całą butlę czerwonego wina w jeden wieczór albo 3-4 piwa, ale zwykle czynię to kilka razy w roku (np. jakaś rocznica, Walentynki, Sylwester, urodziny czy wyjazd z facetem i naszymi wspólnymi znajomymi). Nie piję bez okazji. Alkohol w ogóle mi nie smakuje (tak, wiem, to nie ma smakować, ale serio - nie ciągnie mnie) i kompletnie nie rozumiem tej fascynacji procentami...
właśnie ma smakowac. Nie wyobrażam sobie pić dla faktu picia- lubię wino dlatego je piję. Wysokoprpcentowych nie lubię więc nie piję. Butelkę wina tygodniowo wypijam właściwie zawsze - nie widzę powodu do jakiegoś przeżywania tego faktu.
14 sierpnia 2019, 07:35
Mi bardzo smakuje piwo (zwłaszcza w upalny dzień), wytrawne wino, prosecco, gin z tonikiem, caipirinha i mojito oraz seco z tonikiem i miąższem marakui. Gdyby mi alkohol nie smakował to na pewno bym go nie piła. Podejścia "to nie ma smakować" kompletnie nie ogarniam i takie picie mi się jednoznacznie źle kojarzy.A mi smakuje, lubię czerwone winko wytrawne i ostatnio wódkę z sokiem grejpfrutowym z niczym innym nie wezmę do ustDla mnie byłoby to dużo. Owszem, potrafię np. wypić całą butlę czerwonego wina w jeden wieczór albo 3-4 piwa, ale zwykle czynię to kilka razy w roku (np. jakaś rocznica, Walentynki, Sylwester, urodziny czy wyjazd z facetem i naszymi wspólnymi znajomymi). Nie piję bez okazji. Alkohol w ogóle mi nie smakuje (tak, wiem, to nie ma smakować, ale serio - nie ciągnie mnie) i kompletnie nie rozumiem tej fascynacji procentami...
Ja za piwem jakoś nie przepadam Natomiast ogólne nie wypiję alkoholu w jakiejkolwiek postaci jeśli mi nie smakuje,czasem do mojego męża przychodzi sąsiad,oni piją drinka z cola.Ja tego nie przełknę i potrafie doskonale bawić się bez kropli alkoholu.
14 sierpnia 2019, 09:22
To zależy co ten alkohol ci daje. Musisz sama sobie na to pytanie odpowiedzieć. Czy czekasz na tą imprezę by się odciąć by uciec od problemów czy zrelaksować się... Myślę że w Twoim wieku dość dużo młodych ludzi pije często a jakoś alkoholikami nie są.
14 sierpnia 2019, 10:13
dla mnie tak
Edit z alkoholi smakuja mi tylko likiery ale nie wybrazam sobie pic dajmy na to butelkę tygodniowo czy wiecej z tego tytulu.
Edytowany przez 14 sierpnia 2019, 10:20
14 sierpnia 2019, 10:29
Dla mnie alkohol to po prostu fajny sposob na odprężenie sie. Tyle, ze u mnie picie polega na np. jednej lampce wina wieczorem albo jednym piwie po pracy do filmu.