Temat: Rozstanie po 18 latach, jak to przeżyć??

Mój świat właśnie runął. Po 18 latach wspólnego życia mój mąż powiadomił mnie, że nie jest ze mną szczęśliwy i chciałby się rozstać. Nie umiem tego ogarnąć, cały dzień ryczę, czuję ucisk w klatce piersiowej, ciężko mi się oddycha. Jak sobie z tym poradzić?

Pasek wagi

Bardzo Ci wspolczuje. Nie wiem co nim kieruje, powinien sie wstydzic. Badz silna I zajmij sie soba. Na takich ludzi jak Twoj maz nie mam slow. Mogl ukladac sobie zycie tak aby byc szczesliwym, myslec wczesniej jakie ma priorytety I nie niszczyc przy okazji zycia Tobie I dzieciom. 

Pasek wagi

To mega przykre, ale nie popełnij głupoty dawania mu rozwodu bez orzekania o winie! Jakie zostawanie w przyjaźni? przecież to paranoja- czujesz przyjaźń na myśl o tym co ci zrobił i jak będzie teraz wyglądało życie twoje i dzieciaków? Przecież facet zostawia ciebie i dzieci bo mu się znudziło i znalazł młodszą panienkę więc jest to tylko i wyłącznie jego wina za rozpad związku! Koniecznie idź do adwokata, dobry wytłumaczy ci co możesz stracić w efekcie takiej nadmiernej ugodowości...

zakochał się... oddalił sie ostatnio jak wspominałas, miał sporo wyjśc i wpadł w jakąs po uszy. Nie było seksu w domu, znalazł go poza.Typowy samiec. Nie chce miec tylko kochanki, chce wiecej, a przy tym nie chce grac na dwa fronty, dlatego decyzja o odejsciu. No trudno, stało się, musisz to ogarnąc, chcesz czy nie i planowac dalsze zycie w pojedynke. Moze akurat i Tobie "odbije" i odezwie sie syndrom ryczącej czterdziestki i wtedy paradoksalnie podziekujesz męzowi ze dał Ci wolnośc

Trzymaj sie

Pasek wagi

Dokładnie, zainwestuj w dobrego adwokata i w psychologa, który pomoże dzieciom przez to przejść. To bardzo dobrze, że masz stabilną sytuację materialną, gwarantuję ci, że dzięki temu szybko staniesz na nogi. I bardzo wyraźnie przekaż mężowi, że nie ma co liczyć na żadne powroty w przyszłości. 

Pasek wagi

Jedno co jest pewne to to, że Ty nie jesteś winna. Najlepiej spuścić uszy po sobie i uciec zamiast przepracować problemy. Nie musisz niczego nikomu tłumaczyć. Wiadomo, że dzieciom, ale może razem to zróbcie, w końcu pomysł nie jest Twój. Znajomych i rodzinę odsylaj do męża po informacje. Ja każdy problem muszę w samotności przemyśleć i nie chce rozmawiać o problemach, przynajmniej dopóki sobie nie poukladam w glowie, albo wcale, także nie widze powodów by zaspokajać czyjąś ciekawość wbrew sobie. Piękna kobieta z Ciebie i jesteś w moim wieku, a ja stara się nie czuję, będzie trudno ale dasz radę. 

Pasek wagi

bardzo Ci wspóczuję ,ale zobaczysz wycierpisz swoje kiedys bedzie lepiej ,jestes młodą babką :) Czemu jedziecie po jej mężu ,skoro jest nieszczęsliwy w małżenstwie to na siłę ma udawać ,ze wszystko ok.takie jest zycie ...pewnym rzeczy sie nie da czasem poskłądać .Lepiej sie rozejść ,niż miałby mieć kochanki

a Wy co ,jakbyście były nie szczęsliwe w małżenstwie ,tkwiłybyście w tej relacji tylko ze względu na dzieci ,być nieszczęsliwym i życ obok osoby do której już nic nie czujecie?

Jeszcze znajdziesz sobie takiego faceta ze ex mezusiowi kopara opadanie, taka atrakcyjna kobieta, masz mega cialo , dodatkowo pieniadze i jestes spelniona jako mama... zaraz znajdzie sie dookola milion facetow, wiem ze to dla Ciebie szok i ze musi byc Ci bardzo ciezko, bo z tego co piszesz jestes od tego swojego meza wrecz uzalezniona - piszesz ze najlepsze lata za Toba, seriously ? A czemu ?  A moze najlepsze lata dopiero PRZED Toba ? Moze dopiero czeka na Ciebie ten jedyny . Glowa do gory i postaraj sie odciac pepowine , chociaz wiem ze to nie bedzie latwe i wymaga czasu. Mi by sie uruchomil tryb zemsty od razu i tak bym sie zaczela stroic zeby szczena opadla mu. 

zenekmartyniuk napisał(a):

bardzo Ci wspóczuję ,ale zobaczysz wycierpisz swoje kiedys bedzie lepiej ,jestes młodą babką :) Czemu jedziecie po jej mężu ,skoro jest nieszczęsliwy w małżenstwie to na siłę ma udawać ,ze wszystko ok.takie jest zycie ...pewnym rzeczy sie nie da czasem poskłądać .Lepiej sie rozejść ,niż miałby mieć kochankia Wy co ,jakbyście były nie szczęsliwe w małżenstwie ,tkwiłybyście w tej relacji tylko ze względu na dzieci ,być nieszczęsliwym i życ obok osoby do której już nic nie czujecie?

masz rację, każdy ma prawo być szczęśliwy i jeśli mnie już nie kocha to lepiej żeby odszedł. Nie zmienia to faktu, że to cholernie boli :((

Pasek wagi

Bardzo Ci współczuję,jakkolwiek banalnie by to nie zabrzmiało Twój świat runął,ale następny może być znacznie lepszy! Wiem,niestety z doświadczenia, jak wygląda rozwód i wychowywanie dziecka w takiej sytuacji. Przemyśl dobrze rozwiązania prawne,bo z czasem się okazuje,że były mąż to czlowiek z innej planety i wcale nie jest tak różowo mimo "przyjaźni". A papier to papier.Dziwne,że Twój mąż robi taka samą krzywdę swoim synom jak jego ojciec. 

Nie zamałuj się,będzie okropnie boleć w różnych sytuacjach,to jak żałoba, ale to z czasem minie.Uwierz jest wiele ludzi na świecie i możesz jeszcze być szczęśliwa! Trzymam za Ciebie kciuki.

Sunniva89 napisał(a):

Jeszcze znajdziesz sobie takiego faceta ze ex mezusiowi kopara opadanie, taka atrakcyjna kobieta, masz mega cialo , dodatkowo pieniadze i jestes spelniona jako mama... zaraz znajdzie sie dookola milion facetow, wiem ze to dla Ciebie szok i ze musi byc Ci bardzo ciezko, bo z tego co piszesz jestes od tego swojego meza wrecz uzalezniona - piszesz ze najlepsze lata za Toba, seriously ? A czemu ?  A moze najlepsze lata dopiero PRZED Toba ? Moze dopiero czeka na Ciebie ten jedyny . Glowa do gory i postaraj sie odciac pepowine , chociaz wiem ze to nie bedzie latwe i wymaga czasu. Mi by sie uruchomil tryb zemsty od razu i tak bym sie zaczela stroic zeby szczena opadla mu. 

Co mi po ciele, jak moja pewność siebie zawsze była niska, a teraz jest totalnie na dnie :( Może i jestem uzależniona, chociaż nigdy tego tak nie postrzegałam. Po prostu będąc z kimś całe życie, właściwie większość decyzji, ktore nie dotyczą tylko jednej osoby podejmuje się wspólnie (budowa domu, wychowanie dzieci, samochód, zmiana pracy itp). Jestem na tyle samodzielna, że i tak większość spraw papierkowych i organizacyjnych leżało po mojej stronie, więc tutaj nie będę miała problemu. Ale świadomość, że nie mam się z kim podzielić tym co wydarzyło się w pracy albo swoimi obawami odnośnie dorastania synów itp jest przerażająca. Nie mogę tym przecież obciążać w kółko swojej przyjaciółki, bo ona też ma swoje życie. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.