Temat: Usunięcie nadmiaru skóry NFZ

Dowiedziałam się ostatnio o kolejnym absurdzie. Otóż pacjenci którzy którzy poddlali się zabiegowi zmniejszenia żołądka mogą na NFZ usunąć nadmiar skóry ,który zwisa po schudnięciu a ci którzy schudli stosując dietę dostaną figę z makiem.No jak to jest gdzie się nie obrócę to w różnych dziedzinach życia mają gorzej Ci którzy sami chcą coś osiągnąć do  czegoś dojść ???

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Majkaaa91 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Cyrica napisał(a):

ale jeśli masz problem z jedzeniem i uczuciem sytości, to na NFZ można skorzystać z innego rodzaju pomocy, niekoniecznie ostatecznej :Dmożna zbadać hormony, zbadać przewód pokarmowy, udac się do gastrologa, dietetyka, endokrynologa, żeby próbowac znaleźc przyczynę i ją leczyć. 
Na szczęście jestem zdrowa jak koń.Tak już mam i musze z tym żyć.Edit: Puki co "syci" mnie  mój lepszy wygląd i doskonałe samopoczucie.Tylko na jak długo starczy tego paliwa?
Nie. Po prostu jesz byle jak. Też bym była głodna jakbym jadła w ten sposób (Twoje jadłospisy w pamiętniku). Sporo bezwartościowych zapychaczy napędzających apetyt, niewiele wartościowych produktów po których człowiek czuje się syty.
Widzisz jak łatwo ocenić kogoś źle.Wydaje Ci się że przeczytasz co jem i już wszystko wiesz.Otóż jesteś w błędzie.Nawet jak odżywiam się zdrowo co kolwiek to znaczy i chodzi tu raczej o to że jem 
"raczej" czyli nie masz pojęcia o co chodzi i czy nie masz problemów z tarczycą/cukrzycy/lub insulinooporności, bo po prostu nie chce Ci się zbadać

Noir_Madame napisał(a):

Majkaaa91 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Cyrica napisał(a):

ale jeśli masz problem z jedzeniem i uczuciem sytości, to na NFZ można skorzystać z innego rodzaju pomocy, niekoniecznie ostatecznej :Dmożna zbadać hormony, zbadać przewód pokarmowy, udac się do gastrologa, dietetyka, endokrynologa, żeby próbowac znaleźc przyczynę i ją leczyć. 
Na szczęście jestem zdrowa jak koń.Tak już mam i musze z tym żyć.Edit: Puki co "syci" mnie  mój lepszy wygląd i doskonałe samopoczucie.Tylko na jak długo starczy tego paliwa?
Nie. Po prostu jesz byle jak. Też bym była głodna jakbym jadła w ten sposób (Twoje jadłospisy w pamiętniku). Sporo bezwartościowych zapychaczy napędzających apetyt, niewiele wartościowych produktów po których człowiek czuje się syty.
Widzisz jak łatwo ocenić kogoś źle.Wydaje Ci się że przeczytasz co jem i już wszystko wiesz.Otóż jesteś w błędzie.Nawet jak odżywiam się zdrowo co kolwiek to znaczy i chodzi tu raczej o to że jem 

Czarno na białym widać że to kiepska dieta. 

Annne17 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

jeszcze żeby było jasne. Z czymś takim nie ma co startowac do refundacji, to jest po schudnięciu 40 kiloale z tym juz jak najbardziejps. Anne, chyba takiej informacji Ci zabrakło. I będe sie upierać, ze po schudnięciu 40 kilo to jest tylko kwestia estetyczna. 
Kwestia estetyczna czy zdrowotna może powstać zarówno po operacji jak i bez. Te obrazki na pewno nie uwzględniają wszystkich przypadków, więc generalizowanie nie jest żadnym argumentem. A już zupełnie nie rozumiem po co mieszasz w to wstawianie zębów czy plastykę pochwy -czy w tych przypadkach też chodzi o operację bariatryczna?

Chodzi o clue dyskusji, co się niektórym robi na NFZ a za co inni muszą zapłacić. Sam przedmiot ma dla mnie znaczenie drugorzędne, i generalizowanie jest właśnie tym, co pozwala zrozumieć dlaczego tak a nie inaczej bez osobistego zaangażowania.

Majkaaa91 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Majkaaa91 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Cyrica napisał(a):

ale jeśli masz problem z jedzeniem i uczuciem sytości, to na NFZ można skorzystać z innego rodzaju pomocy, niekoniecznie ostatecznej :Dmożna zbadać hormony, zbadać przewód pokarmowy, udac się do gastrologa, dietetyka, endokrynologa, żeby próbowac znaleźc przyczynę i ją leczyć. 
Na szczęście jestem zdrowa jak koń.Tak już mam i musze z tym żyć.Edit: Puki co "syci" mnie  mój lepszy wygląd i doskonałe samopoczucie.Tylko na jak długo starczy tego paliwa?
Nie. Po prostu jesz byle jak. Też bym była głodna jakbym jadła w ten sposób (Twoje jadłospisy w pamiętniku). Sporo bezwartościowych zapychaczy napędzających apetyt, niewiele wartościowych produktów po których człowiek czuje się syty.
Widzisz jak łatwo ocenić kogoś źle.Wydaje Ci się że przeczytasz co jem i już wszystko wiesz.Otóż jesteś w błędzie.Nawet jak odżywiam się zdrowo co kolwiek to znaczy i chodzi tu raczej o to że jem 
Czarno na białym widać że to kiepska dieta. 

Brak połączenia.Z mojej diety nie robię zadnej tajemnicy ale problem polega na tym że nawet po dobrym czy   jak tam wolisz zdrowym posiłku czuję ssanie w żołądku .Np. dziś zjadłam Młodą kapustę duszoną i do tego mięso gotowane razem min,kilka migdałów,razem jakichś 650 g.Od posiłku minęło 1,5 godziny a ja CIĄGLE czuję ssanie w żołądku.

Pasek wagi

elektron.tusia napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Majkaaa91 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Cyrica napisał(a):

ale jeśli masz problem z jedzeniem i uczuciem sytości, to na NFZ można skorzystać z innego rodzaju pomocy, niekoniecznie ostatecznej :Dmożna zbadać hormony, zbadać przewód pokarmowy, udac się do gastrologa, dietetyka, endokrynologa, żeby próbowac znaleźc przyczynę i ją leczyć. 
Na szczęście jestem zdrowa jak koń.Tak już mam i musze z tym żyć.Edit: Puki co "syci" mnie  mój lepszy wygląd i doskonałe samopoczucie.Tylko na jak długo starczy tego paliwa?
Nie. Po prostu jesz byle jak. Też bym była głodna jakbym jadła w ten sposób (Twoje jadłospisy w pamiętniku). Sporo bezwartościowych zapychaczy napędzających apetyt, niewiele wartościowych produktów po których człowiek czuje się syty.
Widzisz jak łatwo ocenić kogoś źle.Wydaje Ci się że przeczytasz co jem i już wszystko wiesz.Otóż jesteś w błędzie.Nawet jak odżywiam się zdrowo co kolwiek to znaczy i chodzi tu raczej o to że jem 
"raczej" czyli nie masz pojęcia o co chodzi i czy nie masz problemów z tarczycą/cukrzycy/lub insulinooporności, bo po prostu nie chce Ci się zbadać

W sumie to nie chodziło o to co jem tylko o równy dostęp do operacji

Pasek wagi

Cyrica napisał(a):

Annne17 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

jeszcze żeby było jasne. Z czymś takim nie ma co startowac do refundacji, to jest po schudnięciu 40 kiloale z tym juz jak najbardziejps. Anne, chyba takiej informacji Ci zabrakło. I będe sie upierać, ze po schudnięciu 40 kilo to jest tylko kwestia estetyczna. 
Kwestia estetyczna czy zdrowotna może powstać zarówno po operacji jak i bez. Te obrazki na pewno nie uwzględniają wszystkich przypadków, więc generalizowanie nie jest żadnym argumentem. A już zupełnie nie rozumiem po co mieszasz w to wstawianie zębów czy plastykę pochwy -czy w tych przypadkach też chodzi o operację bariatryczna?
Chodzi o clue dyskusji, co się niektórym robi na NFZ a za co inni muszą zapłacić. Sam przedmiot ma dla mnie znaczenie drugorzędne, i generalizowanie jest właśnie tym, co pozwala zrozumieć dlaczego tak a nie inaczej bez osobistego zaangażowania.

No to mamy zupełnie inaczej. Dla mnie zawsze najważniejszy jest temat dyskusji, bo rozmywanie tematu do niczego dobrego nie prowadzi. Faktycznie od dłuższego czasu zauważyłam, że wtrącasz wątki poboczne i piszesz na zasadzie " jestem za a nawet przeciw" jakbyś chciała  zadowolić ogół i najlepiej nikomu się nie narazić. Temat nie był o wydawaniu pieniędzy z NFZ tylko o refundowaniu operacji bariatrycznych. Można się do tego spokojnie odnosić całkowicie bez osobistego zaangażowania :)

Noir_Madame napisał(a):

Majkaaa91 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Majkaaa91 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Cyrica napisał(a):

ale jeśli masz problem z jedzeniem i uczuciem sytości, to na NFZ można skorzystać z innego rodzaju pomocy, niekoniecznie ostatecznej :Dmożna zbadać hormony, zbadać przewód pokarmowy, udac się do gastrologa, dietetyka, endokrynologa, żeby próbowac znaleźc przyczynę i ją leczyć. 
Na szczęście jestem zdrowa jak koń.Tak już mam i musze z tym żyć.Edit: Puki co "syci" mnie  mój lepszy wygląd i doskonałe samopoczucie.Tylko na jak długo starczy tego paliwa?
Nie. Po prostu jesz byle jak. Też bym była głodna jakbym jadła w ten sposób (Twoje jadłospisy w pamiętniku). Sporo bezwartościowych zapychaczy napędzających apetyt, niewiele wartościowych produktów po których człowiek czuje się syty.
Widzisz jak łatwo ocenić kogoś źle.Wydaje Ci się że przeczytasz co jem i już wszystko wiesz.Otóż jesteś w błędzie.Nawet jak odżywiam się zdrowo co kolwiek to znaczy i chodzi tu raczej o to że jem 
Czarno na białym widać że to kiepska dieta. 
Brak połączenia.Z mojej diety nie robię zadnej tajemnicy ale problem polega na tym że nawet po dobrym czy   jak tam wolisz zdrowym posiłku czuję ssanie w żołądku .Np. dziś zjadłam Młodą kapustę duszoną i do tego mięso gotowane razem min,kilka migdałów,razem jakichś 650 g.Od posiłku minęło 1,5 godziny a ja CIĄGLE czuję ssanie w żołądku.

Myślisz że różnicę zauważysz po jednym posiłku? No w życiu, nawet kilka dni to czasem za mało. Potrzeba minimum tygodnia albo i więcej żeby zauważyć poprawę chociażby w ustabilizowaniu cukru we krwi. Jeśli jesteś przyzwyczajona do przetworzonych produktów to pewnie potrzeba jeszcze więcej czasu. Może Twój układ pokarmowy nie działa jak należy, chociażby w kwestii wspomnianych przez kogoś wcześniej greliny i leptyny. Może być też tak że jesteś zwyczajnie niedożywiona, czegoś Ci brakuje i organizm domaga się tego w taki sposób.

 Co do posiłku to pewnie kwestia indywidualna, ale po takim ja np. też nie byłabym najedzona bez odpowiedniej porcji jakiegoś węglowodanowego dodatku, najlepiej takiego sycącego na dłużej.

Ale dlaczego dostęp do operacji miałby być równy? Po co zakładać komuś, kto ma 5 kg nadwagi opaskę na żołądek? To nie jest zabieg kosmetyczny tylko poważna inferencja. Tyle ludzi się już wypowiedziało, a Ty dalej swoje. „Mów do słupa...”. (kreci)

Majkaaa91 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Cyrica napisał(a):

ale jeśli masz problem z jedzeniem i uczuciem sytości, to na NFZ można skorzystać z innego rodzaju pomocy, niekoniecznie ostatecznej :Dmożna zbadać hormony, zbadać przewód pokarmowy, udac się do gastrologa, dietetyka, endokrynologa, żeby próbowac znaleźc przyczynę i ją leczyć. 
Na szczęście jestem zdrowa jak koń.Tak już mam i musze z tym żyć.Edit: Puki co "syci" mnie  mój lepszy wygląd i doskonałe samopoczucie.Tylko na jak długo starczy tego paliwa?
Nie. Po prostu jesz byle jak. Też bym była głodna jakbym jadła w ten sposób (Twoje jadłospisy w pamiętniku). Sporo bezwartościowych zapychaczy napędzających apetyt, niewiele wartościowych produktów po których człowiek czuje się syty.

Gdyby to wszystko było takie proste jak Ci się zdaje to po ulicach chodziłyby same zgrabne laseczki.Nie nadaję się na diety eliminacyjne,muszę jeść to co lubię bo inaczej po takiej diecie rzucam się na wszystko co odstawiłam.Jestem po prostu nałogowym żarłokiem

Pasek wagi

believe.in.yourself napisał(a):

Ale dlaczego dostęp do operacji miałby być równy? Po co zakładać komuś, kto ma 5 kg nadwagi opaskę na żołądek? To nie jest zabieg kosmetyczny tylko poważna inferencja. Tyle ludzi się już wypowiedziało, a Ty dalej swoje. ?Mów do słupa...?. 

A doczytałaś o co chodzi?

Pasek wagi

Majkaaa91 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Majkaaa91 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Majkaaa91 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Cyrica napisał(a):

ale jeśli masz problem z jedzeniem i uczuciem sytości, to na NFZ można skorzystać z innego rodzaju pomocy, niekoniecznie ostatecznej :Dmożna zbadać hormony, zbadać przewód pokarmowy, udac się do gastrologa, dietetyka, endokrynologa, żeby próbowac znaleźc przyczynę i ją leczyć. 
Na szczęście jestem zdrowa jak koń.Tak już mam i musze z tym żyć.Edit: Puki co "syci" mnie  mój lepszy wygląd i doskonałe samopoczucie.Tylko na jak długo starczy tego paliwa?
Nie. Po prostu jesz byle jak. Też bym była głodna jakbym jadła w ten sposób (Twoje jadłospisy w pamiętniku). Sporo bezwartościowych zapychaczy napędzających apetyt, niewiele wartościowych produktów po których człowiek czuje się syty.
Widzisz jak łatwo ocenić kogoś źle.Wydaje Ci się że przeczytasz co jem i już wszystko wiesz.Otóż jesteś w błędzie.Nawet jak odżywiam się zdrowo co kolwiek to znaczy i chodzi tu raczej o to że jem 
Czarno na białym widać że to kiepska dieta. 
Brak połączenia.Z mojej diety nie robię zadnej tajemnicy ale problem polega na tym że nawet po dobrym czy   jak tam wolisz zdrowym posiłku czuję ssanie w żołądku .Np. dziś zjadłam Młodą kapustę duszoną i do tego mięso gotowane razem min,kilka migdałów,razem jakichś 650 g.Od posiłku minęło 1,5 godziny a ja CIĄGLE czuję ssanie w żołądku.
Myślisz że różnicę zauważysz po jednym posiłku? No w życiu, nawet kilka dni to czasem za mało. Potrzeba minimum tygodnia albo i więcej żeby zauważyć poprawę chociażby w ustabilizowaniu cukru we krwi. Jeśli jesteś przyzwyczajona do przetworzonych produktów to pewnie potrzeba jeszcze więcej czasu. Może Twój układ pokarmowy nie działa jak należy, chociażby w kwestii wspomnianych przez kogoś wcześniej greliny i leptyny. Może być też tak że jesteś zwyczajnie niedożywiona, czegoś Ci brakuje i organizm domaga się tego w taki sposób. Co do posiłku to pewnie kwestia indywidualna, ale po takim ja np. też nie byłabym najedzona bez odpowiedniej porcji jakiegoś węglowodanowego dodatku, najlepiej takiego sycącego na dłużej.

Gotuję sama , a Ty nie jesz niczego przetworzonego?.A odnośnie jadłospisu z pamiętnika to często wpisuję produkty których nigdy nie jem po prostu w tym kalkulatorze nie ma tego czego szukam i daję tylko tak żeby kalorie się zgadzały,także tym się nie sugeruj.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.