- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 kwietnia 2019, 10:59
Co daje / dala / oczekujecie, ze da Wam Vitalia?
Uważam, że to forum to skarbnica wiedzy. Poza sprawami odżywiania rzecz jasna mozna tu się wiele nauczyć, a ja lubię się uczyć. Przyznaje, że nie jedno tu wyczytałam, potem szukałam info na necie i dalej testowałem na sobie. Dobrze mi też robi poczytanie innego zdania. Uczę się tu także cierpliwości, asertywności, ćwiczę odwagę itd itd Sądzę, że trzeba mieć sporej dawki pewności siebie, aby się tu wypowiadać. Z zadowoleniem obserwuje i podziwiam zwlaszcza młode osoby, które bronią swojego zdania. Przy hejcie trzeba mieć betonową psychikę.
Cieszę sie, że wpadłam tu kiedyś i zostałam. Dobrze się czuje w Waszym towarzystwie, nawet jak jest goraco:)) Super, że taka tu różnorodność.
29 kwietnia 2019, 00:46
Po francusku L?Épopée. Widzisz, to, że powieść nosi tytuł "Epopea " nie znaczy, że nią jest. W tym przypadku to raczej czytadło. Po drugie jak przeczytasz definicję jeszcze raz to może dojrzysz punkt 2 i 3. Nie czytałam wspomnianego dzieła, ale Zevaco tworzył powieści historyczne, więc prawdopodobnie opisuje przełomowe momenty w dziejach. Po trzecie- to, że jedna powieść traktuje o miłości, nie upoważnia do uogólnienia, że epopeja=dzielo o miłości. Przy okazji- jesteś autystą?Tylko uważaj na pisarza Michel Zevaco "Epopeja Miłośći" a po francusku masz "Epopea" zamiast po polsku "Epopeja".Za SJP PWN:czytadło pot. ?książka, którą się łatwo, przyjemnie czyta, ale o niewielkiej wartości literackiej?epopeja1. dłuższy poemat epicki, zwykle wierszowany, opiewający w podniosłej formie dzieje bohaterów narodowych na tle wydarzeń przełomowych dla danej społeczności; epos;2. obszerna powieść lub cykl powieści obrazujący przełomowe momenty w dziejach narodu;3. szereg wydarzeń o doniosłym znaczeniu; dziejeJak widzisz ani czytadło, ani epopeja, ani tym bardziej Vitalia nie mają tematyki miłosnej (aczkolwiek czytadło akurat może mieć)Czytadło o tematyce miłosnej a rzeczywiście prawie zapomniałem o Epopeja [Powieść o miłości]. To już nie jest dla mnie Tematzagadke to chyba ty tu zadales :):):) - nie slyszales okreslenia "czytadlo"?np. o kobiecych pismach, plotkarskich gazetach itp.Czyta[J]adłem albo Czyta[D]<>[a]łem albo Czytałem[delete D] albo Czyta[P]adłem . Lubię rozwiązywać zagadki Ogólnie stronka jest traktowana jako Wiedza. Vitali'jki kłócą się tak samo jak w parlamencie.czytadłem
A dlaczego mam być Autystą [Autyzm]?? Chyba chodzi o nie zważając na ortografię ani gramatykę
Oczywiście Zevac pisał powieści historyczne i historyczne fikcyjne.
Edytowany przez Michagm 29 kwietnia 2019, 00:52
29 kwietnia 2019, 00:51
A dlaczego mam być Autystą ??Po francusku L?Épopée. Widzisz, to, że powieść nosi tytuł "Epopea " nie znaczy, że nią jest. W tym przypadku to raczej czytadło. Po drugie jak przeczytasz definicję jeszcze raz to może dojrzysz punkt 2 i 3. Nie czytałam wspomnianego dzieła, ale Zevaco tworzył powieści historyczne, więc prawdopodobnie opisuje przełomowe momenty w dziejach. Po trzecie- to, że jedna powieść traktuje o miłości, nie upoważnia do uogólnienia, że epopeja=dzielo o miłości. Przy okazji- jesteś autystą?Tylko uważaj na pisarza Michel Zevaco "Epopeja Miłośći" a po francusku masz "Epopea" zamiast po polsku "Epopeja".Za SJP PWN:czytadło pot. ?książka, którą się łatwo, przyjemnie czyta, ale o niewielkiej wartości literackiej?epopeja1. dłuższy poemat epicki, zwykle wierszowany, opiewający w podniosłej formie dzieje bohaterów narodowych na tle wydarzeń przełomowych dla danej społeczności; epos;2. obszerna powieść lub cykl powieści obrazujący przełomowe momenty w dziejach narodu;3. szereg wydarzeń o doniosłym znaczeniu; dziejeJak widzisz ani czytadło, ani epopeja, ani tym bardziej Vitalia nie mają tematyki miłosnej (aczkolwiek czytadło akurat może mieć)Czytadło o tematyce miłosnej a rzeczywiście prawie zapomniałem o Epopeja [Powieść o miłości]. To już nie jest dla mnie Tematzagadke to chyba ty tu zadales :):):) - nie slyszales okreslenia "czytadlo"?np. o kobiecych pismach, plotkarskich gazetach itp.Czyta[J]adłem albo Czyta[D]<>[a]łem albo Czytałem[delete D] albo Czyta[P]adłem . Lubię rozwiązywać zagadki Ogólnie stronka jest traktowana jako Wiedza. Vitali'jki kłócą się tak samo jak w parlamencie.czytadłem
Brzmisz jak autysta.
29 kwietnia 2019, 01:17
Lubie Vitalie - zalozylam juz po schudnieciu (jakos wczesniej jej nie znalazlam ) I w sumie ostatnia rzecza jaka mnie tu interesuje sa diety, lubie poczytac wszystkie inne tematy z forum, nigdy za to nie wchodze w tematy o diecie jako-takiej. Dla samej Vitalii jestem wiec totalnie bezuzytecznym uzytkownikem, ktory nigdy nie kupi diety ;)
29 kwietnia 2019, 07:46
w sumie to lubie to forum, bo spotykam sie nieraz ze odmiennym zdaniem niz moje, moge pomyslec nad dana sprawa z innej strony. Choc I tak zazwyczaj mojego zdania to nie zmieni. Otaczam sie ludzmi, ktorzy maja poglady takie jak ja, rzadko ktos ma skrajnie odmienne, wiec nie mialam mozliwosci dowiedziec sie o roznych (zwykle negatywnych) rzeczach ;) wlasciwie, to nie powinnam tego czytac, zeby nie przejmowac negatywnej energii, ciekawosc bierze gore. Ale w czerwcu wracam do pracy :P
Edytowany przez 29 kwietnia 2019, 07:48
29 kwietnia 2019, 07:54
Kiedy tu trafilam, bylam na ostatniej prostej bycia nastolatka. Mialam szczuple, wysportowane cialo, a marzyl mi sie wychudzony szkielet. Vitalia troche sprowadzila mnie na dobra droge. Teraz to marze o takim ciele i wadze, jaka uwazalam za tragiczna
Wtedy bylo tu mnostwo dzialajacych grup wsparcia i rywalizacji. Z tematow na forum mozna bylo sie naprawde duzo dowiedziec. Wiele dziewczyn jest tu do dzis, ale nie ma co ukrywac, ze te funkcje Vitalii zastapil facebook.
Obecnie jestem w dwoch watkach - jeden pociazowy a drugi wsparcia, i jest mi tam dobrze.
Z forum dowiedzialam sie duzo o... Kobietach. Mysle, ze w realu bym tego tak nie doswiadczyla nigdy.
Pamietnik prowadzilam kiedys codziennie, zapisywalam tam mase tabelek. Dzis raczej robie maly update mojego zycia raz na miesiac. Brakuje mi czasu a i pisanie z telefonu mnie do tego totalnie nie motywuje.
29 kwietnia 2019, 08:43
Zabijacz czasu w pracy. Jedyne forum, na ktorym sie udzielam. Rozrywka. Jednoczesnie cringe, kiedy czytam niektore wypowiedzi, ale juz tak bywa, ze ciagnie nas do obrzydliwosci ;)
29 kwietnia 2019, 09:13
Zabijacz czasu w pracy. Jedyne forum, na ktorym sie udzielam. Rozrywka. Jednoczesnie cringe, kiedy czytam niektore wypowiedzi, ale juz tak bywa, ze ciagnie nas do obrzydliwosci ;)
To samo u mnie
29 kwietnia 2019, 14:29
Ja chyba do detoksu dolacze - tylko nie wiem jak mam sie za to zabrac , bo utonelam w nalogu - jestem tego zupelnie swiadoma ze nie bedzie latwo. Dlaczego ? byc moze dlatego ze jestem od 13 lat w obcym kraju i brakuje mi zwyklego pogadania o byle czym - a z kolezankami Niemkami sorry , jednak to inaczej:) , to nie to samo:)Ciekawi mnie ten fenomen zakladania ciagle nowych kont - czy ktos mi moze powiedziec o co chodzi , co komu daje takie zaczynanie "zycia" od nowa, granie jakichs rol? szczerze tego nie rozumiem,
kiedys poznalam sie blizej z jedna z Vitalijek, w momencie jak mi opowiedziala o tym ze na facebooku ma kilka kont odpowiednio do tematow jakie tam prowadzi jakos mnie to odrzucilo i wycofalam sie z tej znajomosci. Moze jestem glupia, moze to normalne w internecie - tak jak w gierkach komputerowych - ma sie kilka wcielen, tyle ze ja w gry nigdy nie gralam i chyba tego nie rozumiem. Moze mi ktos to wytlumaczyc - tak przy okazji tego watku - mam nadzieje ze autorka watku sie nie obrazi - jesli, to wycofuje prosbe:)
Odpowiem za siebie. Każdy, kto zakłada nowe konto może mieć odmienne zdanie od mojego. Ja to szanuję, tu nie ma czegoś takiego jak moje niezrozumienie . Jak zaczynałam przygodę z vitalią nie myślałam, że to się wszystko "tak" potoczy. Podeszłam do sprawy zadaniowo - konto tutaj i nick związany był z truskawkami, bo były wtedy moimi ulubionymi owocami. Pamiętnik ten był internetowym "zeszytem", w którym to spisywałam swoje sukcesy w ćwiczeniach i odchudzaniu. Kiedy w życiu zaczęły mi się stresy, kiedy to całe odchudzanie wymknęło mi się spod kontroli, jak mi się nie udawało i zamiast trzymać wagę lub chudnąć - tyłam - uważałam to za mega wielką porażkę.
Opętała mnie wtedy mania perfekcjonizmu i dosłownie nie dawałam sobie przyzwolenia na żadne odstępstwo od diety i ćwiczeń. Koszmar! Kiedy mi się nie udawało - bach - moje konto przestawało istnieć, bo po co mi "zeszyt", w którym zamiast sukcesów - same porażki. Po skasowaniu konta i ochłonięciu wracałam z nowym zapałem i energią, ale scenariusz się powtarzał niestety ten sam. Dziś się z tego mogę śmiać - wtedy było to dla mnie tragedią.
Nie prowadziłam kilku kont jednocześnie, Berchen, nie dopowiadaj sobie proszę . Za każdym razem moje stare konto, pachnące porażką było desperacko i tragicznie kasowane, jako wyraz mojego nieprofesjonalizmu
. No masakra, jakie ja miałam zawzięte i poważne podejście do tematu odchudzania się.
Dopiero jako Naturalna! wyluzowałam i ..... mój pamiętnik tak sam z siebie zboczył trochę w zupełnie inną stronę. Nie wyobrażam sobie, żebym po 10 latach na vitalii miała wciąż ten sam nick z jakim zaczynałam - Truskawa55 - po pierwsze nie podoba mi się, po drugie - każde kolejne wcielenie to był pewien etap do tego, żeby wyluzować z tym całym odchudzaniem. Zająć się bardziej zdrowiem i poszerzaniem wiedzy.
Nie traktuję konta tutaj i swojego nicku - jako mojego alter ego! Pamiętnik na vitalii zawsze był tylko moim notatnikiem, a jeśli nabazgrałam w nim bohomazy - to nie żal mi było się z nim rozstać.
Poza tym niektóre vitalijki zmieniają konta w miarę jak one same się zmieniają, dojrzewają. Może to jest tak jak z remontem mieszkania? Człowiek chce czegoś nowego, jakiejś innej przestrzeni, innego podejścia. A może po prostu nie ma się już ochoty ciągnąć dalej Pamiętnika w wybranym tu "wcieleniu" i pragnie się zmiany dla samej zmiany.
Po co dorabiać do tego od razu jakieś filozofie? Naprawdę tak ciężko Ci zrozumieć, że ludzie są różni i kierują nami różne emocje, przemyślenia.
Ja np. czułam już zmęczenie materiału w pamiętniku Naturalnej. Nie kasuję jej tym razem, ale jeśli zapragnę tu kiedyś wrócić do pisania, to nie wiem czy wrócę na swoje konto czy nie założę nowego? No kto mi zabroni. To tylko "pamiętnik" - internetowy zeszyt.
29 kwietnia 2019, 14:38
Ja chyba do detoksu dolacze - tylko nie wiem jak mam sie za to zabrac , bo utonelam w nalogu - jestem tego zupelnie swiadoma ze nie bedzie latwo. Dlaczego ? byc moze dlatego ze jestem od 13 lat w obcym kraju i brakuje mi zwyklego pogadania o byle czym - a z kolezankami Niemkami sorry , jednak to inaczej:) , to nie to samo:)Ciekawi mnie ten fenomen zakladania ciagle nowych kont - czy ktos mi moze powiedziec o co chodzi , co komu daje takie zaczynanie "zycia" od nowa, granie jakichs rol? szczerze tego nie rozumiem, kiedys poznalam sie blizej z jedna z Vitalijek, w momencie jak mi opowiedziala o tym ze na facebooku ma kilka kont odpowiednio do tematow jakie tam prowadzi jakos mnie to odrzucilo i wycofalam sie z tej znajomosci. Moze jestem glupia, moze to normalne w internecie - tak jak w gierkach komputerowych - ma sie kilka wcielen, tyle ze ja w gry nigdy nie gralam i chyba tego nie rozumiem. Moze mi ktos to wytlumaczyc - tak przy okazji tego watku - mam nadzieje ze autorka watku sie nie obrazi - jesli, to wycofuje prosbe:)
Tym razem ja nie rozumiem. Myślisz, że ten, kto zmienia konto, robi to po to, żeby udawać? Odgrywać jakieś wymyślone przez siebie idealne kreacje? OK, na pewno znalazłoby się tu na tym portalu parę nieszczerych osób, sama pamiętam takie aferki z jakimiś wymyślonymi wakacjami, fotami. Napiszę Ci, że sama jak czytam Naturalną, czyli swoje "wypocinki" to widzę jaka byłam 3 lata temu, a jak się zmieniłam i czy to miałabym nazwac odgrywaniem roli? Po prostu żyłam i w pamiętniku opisywałam swoje życie, swoje myśli, działania. Nie stworzyłam Naturalnej z powietrza, nie jest literacką fikcją. To zapis mojego poznawania wiedzy i wykorzystywania jej w praktyce. Zapis moich sukcesów, ale i porażek. Nic tak wymyślonego nie ma, oprócz paru szalonych postów, w których poniosła mnie wyobraźnia, jak np. TUTAJ .
I założenie nowego konta to nie jest rozpoczęcie nowego "życia". To może być wyraz chęci zmiany albo samej zmiany. Jednym z moich poprzednich nicków był - Fittorpeda - i rzeczywiście w tamtym czasie ćwiczyłam, rowerowałam i biegałam jak nawiedzona. ja sobie nie wyobrażam po latach pozostać dalej z takim nickiem, podczas kiedy nie mam już parcia na takie ekstremalne fitnessowe dokonania.Myślę, że większość wyjasniłam wcześniej i naprawdę nie trzeba dorabiać do zmiany konta tutaj jakiejś wielkiej filozofii
.
29 kwietnia 2019, 17:52
Naturalna -dziekuje ci za obszerny opis - odpowiedz , tylko ja zupelnie nie wiem dlaczego odebralas moje pytanie do siebie, i reagujesz az tak emocjonalnie. Fakt ze twoj post spowodowal ze je zadalam , nie oznacza ze przeszkadza mi zmiana twoich kont - po prostu ogolnie zadalam takie pytanie bo naprawde nigdy nie rozumialam po co to komu potrzebne. To ze ty masz jedno po drugiem to nie znaczy ze inni tak tez robia - sa takie , ktore wrecz dyskusje na forum same ze soba prowadza z dwoch kont. Jest mi to naprawde obojetne, tylko ciekawilo mnie dlaczego , bo sama nigdy takich potrzeb nie mialam i nie rozumialam ich. Przykro mi czasem , gdy Vitalijka z ktora pisze, angazuje sie jakos tam emocjonalnie nagle znika , pozniej okazuje sie ze ma nowe konto - to wszystko dla mnie jest zbyt trudne do ogarniecia, jakos odbieram to tak ze ludziom na innych w sumie nie zalezy. Prowadzi to wiekszego zoobojetnienia na problemy innych, bo po co mam sie angazowac, gdy jutro ktos kopnie mnie w d.
Chce cie prosic , nie odbieraj tego o co pytam osobiscie, nawet nie wiedzialam (gdybys nie napisala) ze mialas rozne konta.