Temat: Jak często podróżujecie?

Jak czesto zdarza Wam się podróżować? Zarówno bliżej i dalej, na dłużej i na kilka dni? W jaki standard wyjazdu celujecie? Wyjazd to bardziej doświadczacznie czy może raczej celujecie w luksus i dobre hotele? Udaje Wam się podróżować przy zarobkach poniżej 2 tys netto/osobę?

Ostatnio czytałam o kobiecie, która każdy wolny dzień w ciągu roku przeznacza na podróże - bliskie, dalekie. Urlop organizuje tak, żeby łączył się z dniami ustawowo wolnymi i było tego wolnego jak najwięcej. Podziwiam, mnie też marzy się taki styl życia, ale raz, że finanse nie pozwalają, a dwa nie pozwala sytuacja rodzinna. Pozostaje tylko wzdychac i podziwiać innych za organizacje i determinację. 

Sporo jeździmy po Polsce- praktycznie każdy długi weekend. Po Europie też w wakacje- byłam prawie w każdym kraju Europy- łącznie z Andorą. Jeździmy z dziećmi- nawet gdy byli mali, robiliśmy po 1000 km. samochodem. Finansowo jesteśmy odkuci, więc bardziej mam problem z czasem, bo w tamtym roku miałam taki okres w pracy, że nie miałam kiedy wziąć urlopu.

2-4 razy do roku, jeden wyjazd długi zima - ok. 3 tygodnie, potem coś krótszego jesienią - 7-10 dni i jakis weekend, może czasem dwa. Nie szukam luksusów, ale też nie celuje w najtańsze noclegi. Chcę żeby było wzglednie ładnie, czysto, z klimatyzacja i rozsadnie cenowo. W Europie jadac na weekend szukamy sobie noclegów na airbnb - z klimatem ale też za rozsądną cenę.

Caly urlop poświęcam na wyjazdy, nie biore nigdy dnia zeby posiedzieć sobie w domu. Weekendowe wyjazdy wynikają wiec z braku mozliwosci kolejnego dłuższego wyjazdu- wychodza bowiem finansowo dosyc kosztownie i jak juz place za lot to bardziej opłaca sie zostać dluzej niz 3 dni, no ale niestety nie mozna miec wszystkiego.

Nieee wyobrażam sobie wyjeżdżac zarabiając 2 tys złotych - tzn bardzo dużo zależy od tego jakie masz stale zobowiązania, ale to dla mnie taka kwota z której ciężko jest coś odłożyć :( może na weekend w Polsce ale nie ma dalsze podróże- może jakieś super last minute z biura podróży odkładając 200 zł miesięcznie, ale przy takich oszczędnościach wolałabym to mieć na czarna godzinę :/ Na studiach miałam niby podobny budżet i udawało mi się jezdzic, ale w wakacje pracowałam bardzo dużo i zarabiałam dodatkowe pieniadze na wyjazdy

niestety wcale sie nie wypuszczamy w dalsze trasy. Posiadanie dwóch psów zobowiazuje, których zupełnie nie ma z kim zostawić.  

Ja jezdze co urlop, zwykle 2-3 razy w roku. Dla przykladu w tym roku bylismy na city break w budapszcie, pod koniec kweitnia lecimy na 2 tyg na Kube. Potem ejszcze na jesien gdzies sie wybierzemy w cieple kraje pewnie na tydzien. My zwykle jezdzimy po budzecie, zaden hotel mi nie straszny, tam tylko spie. Zwykle wiecej zwiedzam niz leze plackiem, bo lezenie mnie nudzi. Teraz obiecalam sobie, ze na Kubie bede lezec na plazy i chce sie wynuidzic na tyle, zebym miala ochote wracac do domu i do pracy :) Ale znajac mnie to nie da rady.

Pasek wagi

Dwa razy w roku - wyjazdy poświęcone tylko i wyłącznie zwiedzaniu, nie uznaję wypoczynku na leżaku. Podobnie jak u Sacrii, spędzam tak swój urlop i w ten sposób wykorzystuję go doszczętnie (jeśli jestem we własnym domu podczas urlopu, to znak, że:

a) właśnie pakuję walizki przed wyjazdem

b) jutro Wigilia, więc jedną ręką ubieram choinkę, a drugą mieszam w garnku z sosem do ryby po grecku ;)

Z moim ex podróżowaliśmy około 5 razy w roku. Byłam we Włoszech , Francji , Hiszpanii,Niemczech , Chorwacji, Norwegii , Austrii , Wyspy Kanaryjskie i gdzieś tam napewno jeszcze :) wydaje mi się , ze jak na mój wiek 23 lata to dość sporo . teraz jak jestem sama jest trudniej finansowo ale kocham wszelkie wyjazdy i podroże i nie zmiarzam na tym oszczędzać . Jak narazie w tym roku byłam na 2 weekendy w innym mieście a na majówke planuje Wiedeń 

Naliczyłam, że standardowo w ciągu roku wyjeżdżam około 16-17 razy. Głównie są to wypady weekendowe (w ten sposób świętujemy np. rocznice, walentynki, urodziny, itp.). Do dłuższych podróży (tydzień i powyżej), mogę na pewno zaliczyć majówkę, wypad nad polskie morze latem i wycieczkę zagraniczną na przełomie września i października.

Dodatkowe podróże to takie, które zdarzają mi się okazyjnie, czyli np. wyjazd na mecz polskiej reprezentacji, jakiś koncert czy festiwal. Ta liczba jest ruchoma, więc nie uwzględniłam tego w powyższych wyliczeniach (czasem mam takie cztery wyjazdy w roku, a czasem wcale). Wiem za to na pewno, że w sierpniu zamierzam wyrwać się na Woodstock.

Pasek wagi

Staram się gdzieś wyskoczyć mniej więcej co 3 miesiące. Dwa razy w roku przedłużony weekend, do tego jakiś wyjazd tygodniowy a latem koniecznie dwa tygodnie urlopu.

Gdy jeszcze studiowałam i nie miałam za bardzo budżetu na podróże, raz w roku, w wakacje, organizowałyśmy sobie dwutygodniowy wyjazd z przyjaciółkami.

Pasek wagi

przy zarobkach ponizej 2 tys netto nie podrozowalabym wcale - nie stac by mnie bylo na zapewnienie sobie bytu (sam wynajem mieszkania prawie tyle mnie kosztuje). 

a podrozuje srednio raz w roku na dluzej (przynajmniej tydzien, poza polska) + 2-3 krotsze wyjazdy (weekendowe, raczej krajowe). to z wyjazdow prywatnych. poza tym 1-2 razy w roku zagraniczna delegacja sluzbowa (zazwyczaj tygodniowa).

mam dwojke dzieci I pracuje w tym momencie tylko maz, mieszkamy w Uk wiec 2 razy do roku wyoadaloby przyjechac do Polski a to juz mnie sporo kosztuje, bilety sa strasznie drogie podczas wolnego od szkoly, raz na 2 lata jecimy z rodzina na all inclusive ale tez zwiedzamy nie lezymy plackiem. Moze jak odchowam dzieci i zaczne pracowac to uda sie zobaczyc I troche swiata.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.