- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 marca 2019, 13:36
Jak czesto zdarza Wam się podróżować? Zarówno bliżej i dalej, na dłużej i na kilka dni? W jaki standard wyjazdu celujecie? Wyjazd to bardziej doświadczacznie czy może raczej celujecie w luksus i dobre hotele? Udaje Wam się podróżować przy zarobkach poniżej 2 tys netto/osobę?
Ostatnio czytałam o kobiecie, która każdy wolny dzień w ciągu roku przeznacza na podróże - bliskie, dalekie. Urlop organizuje tak, żeby łączył się z dniami ustawowo wolnymi i było tego wolnego jak najwięcej. Podziwiam, mnie też marzy się taki styl życia, ale raz, że finanse nie pozwalają, a dwa nie pozwala sytuacja rodzinna. Pozostaje tylko wzdychac i podziwiać innych za organizacje i determinację.
Edytowany przez 25 marca 2019, 13:37
25 marca 2019, 22:51
Z moim ex podróżowaliśmy około 5 razy w roku. Byłam we Włoszech , Francji , Hiszpanii,Niemczech , Chorwacji, Norwegii , Austrii , Wyspy Kanaryjskie i gdzieś tam napewno jeszcze :) wydaje mi się , ze jak na mój wiek 23 lata to dość sporo . teraz jak jestem sama jest trudniej finansowo ale kocham wszelkie wyjazdy i podroże i nie zmiarzam na tym oszczędzać . Jak narazie w tym roku byłam na 2 weekendy w innym mieście a na majówke planuje Wiedeń
A jezdzisz teraz sama czy z kims? Ja kocham podrozowac ale odkad jestem singlem to juz nie to, nie mam odwagi jezdzic sama
26 marca 2019, 06:49
A jezdzisz teraz sama czy z kims? Ja kocham podrozowac ale odkad jestem singlem to juz nie to, nie mam odwagi jezdzic samaZ moim ex podróżowaliśmy około 5 razy w roku. Byłam we Włoszech , Francji , Hiszpanii,Niemczech , Chorwacji, Norwegii , Austrii , Wyspy Kanaryjskie i gdzieś tam napewno jeszcze :) wydaje mi się , ze jak na mój wiek 23 lata to dość sporo . teraz jak jestem sama jest trudniej finansowo ale kocham wszelkie wyjazdy i podroże i nie zmiarzam na tym oszczędzać . Jak narazie w tym roku byłam na 2 weekendy w innym mieście a na majówke planuje Wiedeń
Sama tezę bym nie miała odwagi. Albo jadę do kogoś albo jeżdżę z kimś
26 marca 2019, 09:59
Ja nie podróżuje ja się urlopuje :) A tak serio to jestem raczej osobowa ,która lubi poznawać kraj kulinarnie :) I spacerować po ulicach miast i miasteczek . Czyli zajrzeć do fajnej knajpki czy kawiarni i pogadać z ludźmi tam pracującymi jak się żyje w danym kraju czy na wyspie . Marzy mi się zwiedzić większość kawiarenek i tanich restauracji w Hiszpanii ,ale nie takich z Instagrama czy YouTube . Jak narazie jestem zadowolona :) Czasem jeżdżę 4 razy w roku a czasem raz. Często też wykupuje tanie loty przez jakiś kraj co automatycznie pozwala mi coś tam zobaczyć . Np. leciałam z Grecji do Polski przez Mediolan i udało mi się pojechać do centrum Mediolanu,żeby zjeść Carbonare,napić się wina i wypić włoska kawę :)
Najczęściej wybieram hotele 3* ,żeby było czysto ,dobra lokalizacja do dworca kolejowego czy autobusowego skąd mogę jechać i coś tam zobaczyć. Z reguły wypoczynek łącze z jakimś tam zwiedzaniem ,ale tego co interesuje mnie a nie co polecają w internecie. Nie szczególnie ostatnio lubię " turystyczne pułapki " . W Hiszpanii lubię miejsca gdzie jest jak najwięcej Hiszpanów ,choć zdarzyło mi się być w miejscach typowo turystycznych i nie podobało mi się tam na 100%,
2tys złotych to rzeczywiście mało ale ... No można zacząć od zwiedzania czy podróży do miejsc gdzie linie lotnicze latają tanio lub tanio po za sezonem. Np Easy Jet z Krakowa do Mediolanu lata czasem za 80 zł w jedną stronę . Albo Ryanair z Warszawy do Brukseli za 65zl w jedną stronę . Lub do Belfastu za 50 zł . To kwestia tego gdzie chce się jechać . Trzeba poprostu poszukać :) ( nie latam z Polski ale lubię popatrzeć na oferty i porównać z cenami w Irlandii ) . Aha i czasem można np zrobić taki oblot czyli wsiadasz w Samolot w Warszawie,lecisz do Belgii ,z Belgii np. na Majorkę polecisz za 20 euro nawet ( sama tak kupiłam bilety w tym roku ) z Majorki do Madrytu za kolejne 20 euro i z Madrytu wrócisz do Krakowa za 30 euro. Tak więc trzeba doliczyć hotel wiadomo ,ale można sobie polatać ,pozwiedzać i mieć te radość ,że się za niewielkie pieniądze coś tam zobaczyło.podkreslam że wszystko loty muszą być raczej w tygodniu. Ale dla chcącego nic trudnego :)
26 marca 2019, 10:11
Ja podrozuje czesto ale w te same miejsca, bo moj chlopak mieszka w innym kraju wiec wszystkie podroze odbywam do niego w jedno i to samo miejsce.
Z Budzetem 2000 tys... zalezy ile sie placi za wynajem mieszkania, Jak placisz za pokoj powiedmzy 700zl zostaje ci 1300 to z tego mozna cos uciulac na jakies tanie podrozowanie. ale za wiele sie czlowiek nie najezdzi.
Kocham podroze to jest cos co mnie totalnie nakreca na zycie i wybija mnie z mojej depresyjnej egzystencji. Niestety brak czau i pieniedzy oprocz pdorozy do chlopaka ale to dla mnie niski koszt bo ogarniam tanie przejazdy bla bla carem.
Edytowany przez Sunniva89 26 marca 2019, 10:14
26 marca 2019, 10:13
Z racji wykonywanego zawodu dwa razy w roku mam wieksze wakacje, lacznie to 3 miesiace - miesiac zima to prawie zawsze podroze po Azji (tu mieszkam), a dwa miesiace latem poza Azja ale wychodzi czasem mniej bo czesc musze spedzic w Polsce gdzie lece zalatwiac sprawy a tego wakacjami bym nie nazwala. Do tego mam tydzien wolnego na swietno narodowe w pazdzierniku i wtedy tez zazwyczaj wyjezdzam poza kraj.
Pracuje w kraju, w ktorym nie mozna miec w zasadzie stalego pobytu przy zatrudnieniu i co rok musze odnawiac wize pracownicza wiec niespecjalnie tutaj jestem osiedlona mimo ze mieszkam tu nieprzerwanie juz 6 lat. Na dobra sprawe moglabym jakby trzeba bylo spakowac caly moj tutejszy dobytek w kilka toreb. W dodatku w tygodniu pracuje 4 dni a na 3 zawsze wyjezdzam do pobliskiego miasta ze wzgledu na prace meza wiec w zasadzie na walizkach zyje caly czas.
Z tym budzetem trudno powiedziec. Podroze po Azji na przyklad sa stosunkowo tanie ale to ja mam takie wrazenie bo bilety z Europy juz do tanich nie naleza. Z drugiej strony Wy macie na przyklad taka Grecje na wyciagniecie reki :)
Edytowany przez wieprzek 26 marca 2019, 10:16
26 marca 2019, 10:42
Ja np. teraz mam dluzszy okres bez zadnego wyjazdu i czuje sie okropnie. Teraz mam 'dorosla' prace i jest troche gorzej. Ale jeszcze 2 lata temu, potrafilam wyjechac na kilka miesiecy. Zawsze szukam okazyjnych lotow i tanich kwater. oby tylko zostac jak najdluzej. Mam przyjaciol rozsianych po calym siecie i to tez bardzo duzo ulatwia. Uwielbiam road tripy. Sama zjechalam samochodem cala Europe. Sama w sensie, bez zadnego kompana. Czekam teraz az sie uzbieraja hajsy na dom, powiedzmy 1/3 i zluzuje z praca, bo takie zycie pracusia, to jednak nie dla mnie, biorac pod uwage, ze jeszcze kilka lat temu potrafilam 4 miesiace nie miec na sobie butow i po powrocie do rzeczywistosci czulam sie dziwnie kompletnie ubrana :D
26 marca 2019, 12:13
Da sie tanio podrozowac i jest masa takich ludzi co podrozuja doslowanie za grosze - tylko wtedy taka podroz to jedno wielkie ryzyko i kombinowanie, podroze dlugie i meczace i jak nie znajdzie sie autostop to trzeba dreptac na piechote lub spac pod golym niebiem, Ma to swoj urok i esencje ale to opcja dla odwaznych hardkorow. Teraz czytam bloga gdzie dwojka polakow pieszo podrozuje po Meksyku - tak na piechote, poroz trudna i meczaca ale widoki, wrazenia - niezapomniane.
Edytowany przez Sunniva89 26 marca 2019, 12:14
26 marca 2019, 12:32
co 3-4 miesiace to jest maksimum ile moge wytrzymac bez ladowania baterii, zazwyczaj taki weekendowy 3-4 dniowy wyjazd. W zamierzeniu mam 3-4 takie wyjazdy w roku i raz w zimie w jakies cieple miejsce na tydzien (w tym roku mielismy wakacje wykupione w Meksyku, ale zaszlam w ciaze, tam ryzyko zlapania wirusa Zika wiec odpuscilismy i odwolalismy, ale pod koniec roku/na poczatku przyszlego planuje tydzien na Arubie).
26 marca 2019, 12:33
Da sie tanio podrozowac i jest masa takich ludzi co podrozuja doslowanie za grosze - tylko wtedy taka podroz to jedno wielkie ryzyko i kombinowanie, podroze dlugie i meczace i jak nie znajdzie sie autostop to trzeba dreptac na piechote lub spac pod golym niebiem, Ma to swoj urok i esencje ale to opcja dla odwaznych hardkorow. Teraz czytam bloga gdzie dwojka polakow pieszo podrozuje po Meksyku - tak na piechote, poroz trudna i meczaca ale widoki, wrazenia - niezapomniane.
W Europie to jeszcze, ale w Meksyku to bym za przeproszeniem robila w gacie bo tam sa miejsca, gdzie jest naprawde niebezpiecznie.