Temat: Dobre zarobki

Cześć!

Wiadomo, że każdy z nas chciałby dobrze zarabiać. Jednak dla każdego co innego oznaczają "dobre zarobki". Ostatnio rozmawiałam z moją mamą i okazało się, że mamy zupełnie inną perspektywę. A jak Wy to widzicie? Od jakiego pułapu Waszym zdaniem zaczynają się dobre zarobki?

100 tysiecy rocznie na reke, czyli 7.5-8 tysiecy na miesiac na osobe

Pasek wagi

Biorac chociażby ceny wynajmu w moim mieście lub spłaty kredytu - min 5 tys na rękę. 

Pasek wagi

Ja zarabiam 3,7, mąż koło 4, rata kredytu 1,5. (jeszcze tylko 3 lata) Małe miasto. Jedno dziecko. I szału nie ma, szczególnie, że podróżujemy tj. letni dłuższy wyjazd za granicę  i 2-3 city break+ jakiś weekend w spa.  Czasem uda się coś odłożyć, czas trzeba podebrać z oszczędności jak się wydatki skumulują tak jak w tym miesiącu: auto się zepsuło, naprawa zmywarki, ubezpieczenie za dom, zadatek za letni wyjazd, prywatne wizyty córki u lekarza i nic nie odłożyliśmy a jeszcze 1000 z oszczędności poszło. Więc minimum 5 na osobę .

W polsce 6000 zl netto a tu w Irlandii tak ze 4 tysiaki euro netto

Pasek wagi

My mamy około 10 tysięcy miesięcznie razem z mężem i uważam to za bardzo ok. Miasto 75tys. mieszkańców. Mamy 5 miesięczne dziecko. Mamy na wynajem, raty kredytu, 2 samochody, nie zastanawiam się czy sobie mogę coś kupić, budujemy dom. Starcza nam na wszystko i odkładamy. Ale im człowieka ma więcej tym więcej potrzebuje. Kiedyś mieliśmy razem 4 tysiące i też nam starczało. Ale wtedy nie wynajmowalismy domu, nie budowalismy się, mieliśmy jeden samochód, nie mieliśmy dziecka i czasami musiałam odkładać pieniądze na coś co chciałam sobie kupić. Myślę, że te 5 tysięcy na osobę to dobre zarobki. Pozwalające fajnie żyć, choć mimo wszystko z głową.

Myślę, że kwoty 20 tysięcy na osobę, to na prawdę niewiele osób ma. I są to pieniądze o których nawet nie ma co marzyć :D

LessLessLess napisał(a):

Tak naprawdę chyba z 20 tysięcy to byłoby OK, biorąc pod uwagę dzisiejsze ceny, etc... Gdybym zarabiała w tej chwili tyle, nie musiałabym się martwić o zarobki partnera... Nie bardzo jednak wyobrażam sobie spędzenie 8 godzin dziennie w biurze czy tym podobnym miejscu :/

yy, a to tylko w biurze można zarobić dobre pieniądze ?;) czy po prostu nie wyobrażasz sobie pracy gdziekolwiek:P

Wszystko zależy, jakie ktoś ma koszty utrzymania oraz gdzie mieszka  czy w dużym mieście czy w  małym miasteczku  Bo jeśli ktoś ma swoje mieszkanie w małym miasteczku, bez kredytu a do tego  posiada samochód służbowy to i jak zarabia  3 tys to jest spoko i można żyć. . Natomiast jak doliczyć do tego opłaty za samochód, wynajem lub kredyt i życie w dużym mieście, to  i z zarobki 5 tys mogą okazać się skromne. 

Dla mnie 4000-5000 na rękę to już dobre zarobki, za które można spokojnie żyć. :)

O pracy w Polsce za 10000-20000 zł to nie marzę. Kompletnie nierealny pułap jak dla mnie. 

Koszty życia (rachunki, jedzenie, obrania, paliwo etc) + przyjemności + możliwość zaoszczędzenia + możliwość wsparcia innych. Więc zależy ile na to wszystko wydajesz, ale dla mnie tyle jest właśnie wystarczająco :)

Despacitoo napisał(a):

LessLessLess napisał(a):

Tak naprawdę chyba z 20 tysięcy to byłoby OK, biorąc pod uwagę dzisiejsze ceny, etc... Gdybym zarabiała w tej chwili tyle, nie musiałabym się martwić o zarobki partnera... Nie bardzo jednak wyobrażam sobie spędzenie 8 godzin dziennie w biurze czy tym podobnym miejscu :/
yy, a to tylko w biurze można zarobić dobre pieniądze ?;) czy po prostu nie wyobrażasz sobie pracy gdziekolwiek:P
Nie za bardzo sobie wyobrażam pracę gdziekolwiek ;). Pracuję dla siebie, stąd też zarabiam tyle, ile "napracuję". 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.