- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 stycznia 2019, 12:05
Zalezy, czy to jest facet w ogole nienamierzalny (wtedy - absolutnie nie, nawet po 10 spotkaniach - bo to za wczesnie), czy jakis znajomy kuzynki sasiada - czy cos w tym stylu - czyli namierzalny, wtedy juz zalezy od chemii - nawet na pierwszym spotkaniu -).
Edytowany przez nobliwa 26 stycznia 2019, 12:17
26 stycznia 2019, 12:30
Zalezy, czy to jest facet w ogole nienamierzalny (wtedy - absolutnie nie, nawet po 10 spotkaniach - bo to za wczesnie), czy jakis znajomy kuzynki sasiada - czy cos w tym stylu - czyli namierzalny, wtedy juz zalezy od chemii - nawet na pierwszym spotkaniu -).
A jakie to ma znaczenie ?
Rozbawiło mnie to bardzo. To jest jakiś limit spotkań ? To kiedy można zostać na noc u faceta, albo kiedy można z nim uprawiać seks ? Po roku znajomości ? Po 50 spotkaniach ? A jak się nie dotrzyma do limitu i pójdzie się z nowo poznanym facetem do łóżka powiedzmy na 5 randce to co się takiego stanie ?
26 stycznia 2019, 12:51
Marisca, Jezeli masz cos wspolnego z prawem, to kto jak nie ty powinnas to rozumiec (dalej z toba nie dyskutuje, bo juz wiem, ze nie ma sensu).
Do autorki postu - Zaufanie czlowiekowi, ktorego sie widzialo trzy razy po dajmy na to po 2-4 godziny, to niebezpieczne igranie z wlasnym zyciem, honorem, z wlasnym zdrowiem itd Zaufanie moze byc zasadne, jezeli ktos moze zareczyc za te osobe, ktos, komu juz ufasz.
Jest w zyciu prosta zasada - nie chcesz, aby ci sie przytrafialy gowniane historie, nie wchodz w nie.
Nie jestem przeciwna goracym seksom w hotelu, nawet po pierwszym spotkaniu z kompletnym nieznajomym, nie o tym rozmawiamy, ale juz u faceta w jego mieszkaniu - to dla mnie nie jest to samo.
Edytowany przez nobliwa 26 stycznia 2019, 12:57
26 stycznia 2019, 12:56
Hm ja akurat nie. No ale miałam w życiu jednego faceta:p no ale panicznie boję się odrzucenia i obawialabym się że po 4 spotkaniach jeszcze nie byłabym w stanie określić zamiarów faceta co do mnie, bo mnie przygodny seks nie interesuje.
26 stycznia 2019, 13:11
Ale co, ogladac filmy, piec ciasto czy sie bzykac?
Z pewnoscia piec ciasto -) bo facet zaprasza "na noc" -)
Edytowany przez nobliwa 26 stycznia 2019, 13:13
26 stycznia 2019, 13:29
Gdybym była singielką, facet odpowiadałby mi pod każdym względem i czułabym, że tego chcę, to co stoi na przeszkodzie?
26 stycznia 2019, 13:29
Z pewnoscia piec ciasto -) bo facet zaprasza "na noc" -)Ale co, ogladac filmy, piec ciasto czy sie bzykac?
Byłam kiedyś na noc u kolegi ze studiów. Jego wujek gdzieś wyjechał i mój kolega miał opiekować się jego mieszkaniem. Wiesz co robiliśmy ...... oglądaliśmy filmy na DVD i wyjedliśmy wujkowi wszystkie płatki śniadaniowe, a przy okazji zalaliśmy winem pościel.
I tyle ..... nic więcej.
Kolega był we mnie zakochany i ja w nim też, ale uważałam , że do siebie nie pasujemy i od razu było powiedziane , że nic z tego nie będzie. Mimo wszystko bardzo lubiliśmy spędzać razem czas i spotykaliśmy się jako znajomi.
P.S.
Jak moi rodzice wyjechali na wakacje to kolega mieszkał u mnie 5 dni. Spaliśmy w jednym łóżku i tez było fajnie , chociaż nic nie robiliśmy :P , a uwierz mi, że zawsze byłam do tego pierwsza.
Zaproszenie na noc wcale nie jest takie jednoznaczne.
Edytowany przez Marisca 26 stycznia 2019, 13:33