- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 grudnia 2018, 12:34
Pytanie do osób, które po długim czasie palenia rzuciły z dnia na dzień. Czy miałyście jakieś nieprzyjemne skutki uboczne, oprócz przytycia? Słyszałam, że po rzucaniu palenia pojawia się okropny kaszel, zaparcia itp. Myślicie, że lepiej jest rzucić "raz a dobrze" czy bezpieczniej jest stopniowo ograniczać palenie po kilku latach bycia palaczem?
27 grudnia 2018, 17:29
Przede wszystkim poczujesz się wolna!! Czasu będziesz miała bardzo dużo:)
A ile kasy
27 grudnia 2018, 18:29
Rzucilam z dnia na dzien po 18 latach palenia. Nie mialam skutkow ubocznych, moze kaszel, ale nie pamietam.., Przez pierwsze 2 tygodnie myslalam tylko o zapaleniu papierosa. Ale sie uparlam. Poza tym, nie przytylam bo sie odchudzalam i cwiczylam, Najwazniejsze to znalezc zdrowy substytut papierosa, zeby odwrocic mysli i palce od natrectwa u mnie cwiczenia i wszytko inne niz papieros. Pierwsze 2-3 tygodnie sa najmniej ciekawe, ale jak sie nie poddasz bedzie OK. Unikaj osob palacych albo popros zeby nie palily przy tobie, po jakims czasie nie bedzie ci to wcale przeszkadzac (poza dymem :)). Najgorzej jak czlowiek sie wscieknie ale i to da sie przejsc..I nie rzucaj stopniowo, to taka powolna agonia. Lepiej przemeczyc sie raz a dobrze niz 1. Oszukiwac, ze sie rzuci. 2. odkladac nieuniknione. Powodzenia :). Z odpowiednim nastawieniem, rzucenie fajek z dnia na dzien nie jest takie straszne jak wiekszosci sie wydaje :).
27 grudnia 2018, 18:36
Ja rzuciłam spontanicznie. W środku dnia, w.srodku tygodnia stwierdziłam że rzucam. Po rzuceniu palenia czułam się przez parę dni taka odrealniona. Jakbym z boku na wszystko patrzyła i szczególnie podczas jazdy autem było to uciążliwe, więc wzięłam poranne zmiany i jeździłam autobusem. Mialam też biegunke przez parę dni. Poza tym rzuciłam się w wir pracy a w domu i tak nie paliłam więc mnie nie ciągnęło po powrocie. Nie ciągnęło mnie, aż po 3 miesiącach stwierdzilam że muszę zapalic. Wypalilam 2 paczki chyba w 3.dni i nie paliłam kolejne 3 miesiące po czym wypalilam paczkę i od tamtej pory nie ciągnęło mnie w ogóle, już 1.5 roku zero papierosów. Mam nadzieję że już nie zacznę bo szkoda mi i kasy i czasu straconego na palenie.
27 grudnia 2018, 19:37
Ja się wspomagam HEETS ale i tak dostaje k****cy. Póki co ta k****ca to jedyny uboczny ;)
27 grudnia 2018, 22:04
Rzuciłam z dnia na dzień po dziesięciu latach palenia, nie miałam żadnych skutków ubocznych poza bólem głowy przez kilka dni. Ale był do wytrzymania. W tym roku minęło 3 lata mojego niepalenia.
Polecam rzucenie raz a dobrze. Wcześniej miałam kilka prób rzucenia, które opierały się na ograniczaniu wypalanych papierów lub stosowaniu gum - prędzej czy później wracałam do palenia. Udało się, gdy definitywnie rzuciłam.
27 grudnia 2018, 22:11
Super sie czyta wasze doswiadczenia, jeszcze bardziej mnie to przekonuje zeby nie palic, u mnie to dopiero pare miesiecy.
27 grudnia 2018, 23:09
Super sie czyta wasze doswiadczenia, jeszcze bardziej mnie to przekonuje zeby nie palic, u mnie to dopiero pare miesiecy.
Aż specjalnie się zalogowałam aby skomentować.
Co prawda rzucałam z tabletkami, ale też i podczas kuracji trzeba nagle odstawić. I tak oto mija mi prawie pół roku.
Jeżeli chodzi o skutki, słynna toaleta przez pierwsze 2 tyg. Potem się unormowało. Z resztą najgorzej to wyplenić nawyk palenia, a nie odstawic nikotynę samą w sobie.
Na plus: pozbyłam się kaszlu, skóra wydaje się mniej zasyfiona na twarzy, nie choruję. Czas palenia zainwestowałam w sport, gdyż by nie przytyć i pozbyć się inaczej nerwa zaczełęłam się więcej ruszać, więc docelowo nawet schudłam.
Życzę Ci powodzenia!
27 grudnia 2018, 23:49
Ja też rzuciłam z dnia na dzień. Obyło sie bez qrwicy i chodzenia po ścianach. Nawet mi nie przeszkadzał zapach papierosów. Jedyną moją dolegliwościa były zaparcia. Aaa no i przytylam, ale nie od razu. Na początku jeszcze biegalam i po rzuceniu bardzo pilnowałam się z jedzeniem (chyba za bardzo) ale załapałam kontuzję i brak ruchu + poluzowanie sobie z jedzeniem zrobiło swoje. Zdażyło mi się wypalić 2 papierosy...jednego dla towarzystwa przy drinku (kompletnie mi nie smakował bleee) a drugiego w pracy jak mnie zagotowal koleś z którym przyszło mi robić (tak meczylam tego fajka, że już wiem na pewno, że do palenia nie wrócę)
28 grudnia 2018, 01:39
ja rzuciłam po 5 latach palenia, nie paliłam 4 lata, i znowu pale 2 lata z czego pierwszy rok tylko do Alko i szczerze znowu chce wrócić do tego stanu bo lubię sobie zapalić dla towarzystwa 1 czy 2 w miesiącu. Dodam że teraz mój nałóg jest słabszy, ale jest (paczka na 2-3 dni). No i znowu od poniedziałku odstawiam bo szkoda kasy o zdrowiu nie wspomnę. Jednak palacz zawsze będzie palaczem tak jak alkoholik. To jest kwestia umiejętności panowania nad sobą bo skutki odstawienia miną A samopoczucie dużo lepsze. Tak czy siak najlepiej rzucić z dnia na dzień bo ja np ograniczyć do 3 fajek to nie mam problemu ale z tych 3 gorzej zrezygnować niż od razu.
28 grudnia 2018, 08:41
Rzuciłam z dnia na dzień, bez wspomagania tabletkami itp. Nie pamiętam czy miałam jakieś objawy odstawienia. Owszem przytyłam. A zaraz po rzuceniu zachorowałam na zapalenie płuc. Długo się ciągnęło, prawie trafiłam do szpitala. Potem wszystko się unormowalo. Nie palę od 13 lat. Nie mam pokus. Wręcz przeciwnie, odrzuca mnie.