Temat: czy to wystarczający powód, żeby odwołać randke?

dzięki

modernaa napisał(a):

no jestem w totalnej rozsypce. nie mam pojęcia co robić. on twierdzi, ze ja go nie doceaniam, tego ile mi poświęcil czasu, ze rozmaiwał tyle o moich porbelach i próbował je rozwiązywać (pożyczył mi sporą sume itd) że jestem egoistka i widze tylko siebie...a ja serio nie potrafie nagle zakonczyc tego, bo czuje sie strasznie. cały czas chce mi się ryczec. wśród ludzi oczywiscie też i jest mi juz wstyd chodzic taka w miejscach publiczynych, a sama w mieszkaniu nie daje rady wysiedziec. i wiem, że tak bedzie wyglądać moje zycie przez kika tyg

Kasę mu oddaj. Bądź egoistką! Egoizm świadczy o zdrowiu psychicznym. Jeśli teraz tego nie zakończysz, będzie coraz trudniej. Każde rozstanie to ból. Taka jest rzeczywistość. Ale musisz odciąć tę zarazę i zrobić miejsce w swoim życiu na coś lub kogoś, kto Cię będzie uszczęśliwiał. Masz ochotę być z nim z jakiejś dziwnie pojętej wdzięczności?!

modernaa napisał(a):

no jestem w totalnej rozsypce. nie mam pojęcia co robić. on twierdzi, ze ja go nie doceaniam, tego ile mi poświęcil czasu, ze rozmaiwał tyle o moich porbelach i próbował je rozwiązywać (pożyczył mi sporą sume itd) że jestem egoistka i widze tylko siebie...a ja serio nie potrafie nagle zakonczyc tego, bo czuje sie strasznie. cały czas chce mi się ryczec. wśród ludzi oczywiscie też i jest mi juz wstyd chodzic taka w miejscach publiczynych, a sama w mieszkaniu nie daje rady wysiedziec. i wiem, że tak bedzie wyglądać moje zycie przez kika tyg

Wcale nie powiedziane, że to potrwa przez kilka tygodni. Jak chłopak jutro napisze, że bardzo tęskni i chciałby się spotkać w niedzielę to zaraz Ci przejdzie....do niedzieli. W niedzielę będzie go bolał brzuch, a Ty będziesz skupiona na sobie i znów mało współczująca, więc pewnie obrazi się do czwartku. Tym sposobem masz szansę na kilka kolejnych miesięcy emocjonalnej huśtawki. Dlaczego chcesz to sobie robić?

Jak facet przegina, mówisz "uważasz że to normalne?", on struga wariata że niby o co ci chodzi, ty pytasz "czy to jest cos, co robisz zawsze?", jeśli nadal struga durnia mówisz "acha" - zamiast ględzić o swoich zranionych uczuciach. Ględzenie o zranionych uczuciach jest nieznośne nawet dla mnie a faceci mają na to turbouczulenie. 

Kiedy proponuje ci coś, co cię oburza, mówisz "musze to przemyśleć". Jesteś miła i nie robisz niczego ale to absolutnie niczego wbrew sobie. Kiedy pisze, że jesteś żałosna, zywasz jakikolwiek kontakt dopóki nie nadziejesz się na wypasiony kosz kwiatów z liscikiem przeprosinowym. W jego konkretnie przypadku warto wtedy odnowić tę znajomość żeby sobie trochę potrenować kontakty z facetami i wyłącznie dlatego. Na boku masz szukać sobie następnego, lub jeszcze lepiej, trzech następnych. Kiedy już zacznie się zachowywać w mniej wiecej cywilizowany sposób, doceniasz jego przyjaźń ;) i mówisz mu o tym. Żadnego proszenia o spotkania i niezadowolenia, jak nie dochodzą do skutku. To on ma się martwić a nie ty. 

On ci tylko pożyczył kasę a nie oddał nerkę, nie musisz mu do końca życia robić za wycieraczke. Słuchał o twoich problemach - bo albo miał w tym interes, albo nie miał nic lepszego do roboty, albo zwyczajnie cie polubił po prostu (a wtedy to nie jest poświecenie). Kasę mu oddaj tak jak sie umówiliście a nie unoś się honorem i na gwałt oddawaj żeby nie mieć na czynsz przez nastepny kwartał. Chrzań godność, godność jest ostro przereklamowana. Rób tak, jak tobie wygodnie (zgodnie z umową).

Facet który w pierwszy roku znajomości używa zwrotów typu "pojebało cię", "jesteś żałosna", "ochujałaś", "co ty kurwa odpierdalasz" nie nadaje się do niczego ani dla ciebie ani prawdopodobnie dla żadnej innej kobiety. 

Jeśli on myśli, że się spotkacie :D to ma ci koniecznie wypaść coś akurat w tym czasie. 

Na obsesje na punkcie chłopa najlepszym lekartswem są inni faceci. Weź sie zmuś. 

Haga. napisał(a):

Jak facet przegina, mówisz "uważasz że to normalne?", on struga wariata że niby o co ci chodzi, ty pytasz "czy to jest cos, co robisz zawsze?", jeśli nadal struga durnia mówisz "acha" - zamiast ględzić o swoich zranionych uczuciach. Ględzenie o zranionych uczuciach jest nieznośne nawet dla mnie a faceci mają na to turbouczulenie. Kiedy proponuje ci coś, co cię oburza, mówisz "musze to przemyśleć". Jesteś miła i nie robisz niczego ale to absolutnie niczego wbrew sobie. Kiedy pisze, że jesteś żałosna, zywasz jakikolwiek kontakt dopóki nie nadziejesz się na wypasiony kosz kwiatów z liscikiem przeprosinowym. W jego konkretnie przypadku warto wtedy odnowić tę znajomość żeby sobie trochę potrenować kontakty z facetami i wyłącznie dlatego. Na boku masz szukać sobie następnego, lub jeszcze lepiej, trzech następnych. Kiedy już zacznie się zachowywać w mniej wiecej cywilizowany sposób, doceniasz jego przyjaźń ;) i mówisz mu o tym. Żadnego proszenia o spotkania i niezadowolenia, jak nie dochodzą do skutku. To on ma się martwić a nie ty. On ci tylko pożyczył kasę a nie oddał nerkę, nie musisz mu do końca życia robić za wycieraczke. Słuchał o twoich problemach - bo albo miał w tym interes, albo nie miał nic lepszego do roboty, albo zwyczajnie cie polubił po prostu (a wtedy to nie jest poświecenie). Kasę mu oddaj tak jak sie umówiliście a nie unoś się honorem i na gwałt oddawaj żeby nie mieć na czynsz przez nastepny kwartał. Chrzań godność, godność jest ostro przereklamowana. Rób tak, jak tobie wygodnie (zgodnie z umową).Facet który w pierwszy roku znajomości używa zwrotów typu "pojebało cię", "jesteś żałosna", "ochujałaś", "co ty kurwa odpierdalasz" nie nadaje się do niczego ani dla ciebie ani prawdopodobnie dla żadnej innej kobiety. Jeśli on myśli, że się spotkacie :D to ma ci koniecznie wypaść coś akurat w tym czasie. Na obsesje na punkcie chłopa najlepszym lekartswem są inni faceci. Weź sie zmuś. 
 

Tylko, ze ja tez w tym wszystkim święta nie jestem :/ No muszę to otwarcie przyznać, ze tez go milion razy zaatakowałam swoimi humorkami itd raz przy takiej kłótni przyszedł do mnie do pracy przeprosić. Wyrzuciłam go i siedział przed wejściem 2 h, prosił żebym wyszła pogadać, potem mu padł tel, wiec wrócił do domu i napisał mi, ze jestem najlepsza dziewczyna jaka poznał i ze te spotkania to były jego najlepsze randki w życiu. Kiedyś przy podobnej kłótni i moim milionowym tekście, ze koniec tej znajomosci wysłał mi upominek który kupi wcześniej i chciał mi dać na spotkaniu które soe nie odbyło przez ta kłótnie.. No sporo było takich sytuacji. Nie wiem czy to jest fair, ze tutaj opisałam jedna na jego niekorzyść i wiadomo, ze wy nie znając całej sytuacji widzicie to wszystko tak jak ja przedstawiłam, a nie on

modernaa napisał(a):

teraz mi cały czas pisze, ze chce aie spotkać w stylu ?spotykamy się w piątek i nie wygłupiaj się? I Żr niby bardzo chce sie spotkać i sie stęsknił.. Najlepiej byłoby go po prostu zablokować, ale ja nie potrafię tego zdobić tak nagle.Chciałam to jakoś płynnie zakończyć 

I'm później, tym ciężej będzie zakończyć tą znajomość... +zmarnowany czas. 

I tak sie z nim spotkasz takze nie pisz juz tu dalej.

xKammyx napisał(a):

I tak sie z nim spotkasz takze nie pisz juz tu dalej.

moj temat, więc mam prawo sobie pisać ile chce. odpowiedzi dziewczyn bardzo mi pomagają i chce wysłuchać co mają do powiedzenia.

jesli coś Ci nie pasuje to nie musisz tutaj wchodzić. nie widze ptoblemu

modernaa napisał(a):

Tylko, ze ja tez w tym wszystkim święta nie jestem :/ No muszę to otwarcie przyznać, ze tez go milion razy zaatakowałam swoimi humorkami itd raz przy takiej kłótni przyszedł do mnie do pracy przeprosić. Wyrzuciłam go i siedział przed wejściem 2 h, prosił żebym wyszła pogadać, potem mu padł tel, wiec wrócił do domu i napisał mi, ze jestem najlepsza dziewczyna jaka poznał i ze te spotkania to były jego najlepsze randki w życiu. Kiedyś przy podobnej kłótni i moim milionowym tekście, ze koniec tej znajomosci wysłał mi upominek który kupi wcześniej i chciał mi dać na spotkaniu które soe nie odbyło przez ta kłótnie.. No sporo było takich sytuacji. Nie wiem czy to jest fair, ze tutaj opisałam jedna na jego niekorzyść i wiadomo, ze wy nie znając całej sytuacji widzicie to wszystko tak jak ja przedstawiłam, a nie on

A więc nadszedł czas, żeby skończyć z humorkami. Święty tego nie wytrzyma a co dopiero ułomny facet. I serio, o wiele lepiej działa odcięcie się (mnóstwo rzeczy zwaliło ci sie na głowę i pogadacie, jak już to ogarniesz) niż zawiadomienie o zerwaniu znajomości. Odciecie się jest neutralne, po trzecim zerwaniu już nikt nie będzie traktował cię serio. I najwazniejsza zasada - to co facet mówi liczy się w 10%, pozostałe 90 to to, co i jak robi. 

W tym układzie pierwszy odpadnie ten, który jest mniej zaburzony (lub ma mniej iluzji). Wygląda na to, że to będzie on. 

modernaa napisał(a):

Tylko, ze ja tez w tym wszystkim święta nie jestem :/ No muszę to otwarcie przyznać, ze tez go milion razy zaatakowałam swoimi humorkami itd raz przy takiej kłótni przyszedł do mnie do pracy przeprosić. Wyrzuciłam go i siedział przed wejściem 2 h, prosił żebym wyszła pogadać, potem mu padł tel, wiec wrócił do domu i napisał mi, ze jestem najlepsza dziewczyna jaka poznał i ze te spotkania to były jego najlepsze randki w życiu. Kiedyś przy podobnej kłótni i moim milionowym tekście, ze koniec tej znajomosci wysłał mi upominek który kupi wcześniej i chciał mi dać na spotkaniu które soe nie odbyło przez ta kłótnie.. No sporo było takich sytuacji. Nie wiem czy to jest fair, ze tutaj opisałam jedna na jego niekorzyść i wiadomo, ze wy nie znając całej sytuacji widzicie to wszystko tak jak ja przedstawiłam, a nie on

Wygląda na to, że oboje reagujecie bardzo emocjonalnie, szybko wybuchacie złością i nie potraficie rozmawiać bez pretensji. Ten burzliwy okres 8 miesięcy rzutuje na kolejne sytuacje bo dawne urazy się kumulują. Zastanów się czy w ogóle jest szansa wyprowadzenia tej relacji na spokojne wody. Co takiego musiałoby się stać żebyście przestali się wzajemnie obrażać i obwiniać? Myślisz, że to jest możliwe?

No tak. Na podstawie jednej historyjki nie da się mieć wglądu w cały związek. Ale można zobaczyć, jak reaguje facet w trudnych sytuacjach. A to, niestety, nie wróży dobrze. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.