Temat: czy to wystarczający powód, żeby odwołać randke?

dzięki

Dokładnie, bardzo dobrze się sytuacja potoczyła, bo teraz już wiesz, że przy najmniejszych trudnościach w związku będziesz obrzucana obelgami i wyśmiewana. Myślę, że jako partnera tego człowieka możesz już z czystym sumieniem skreślić. Pytanie, czy chcesz mieć tego typu znajomych. 

Pasek wagi

Jeśli on już na początku znajomości (bo przecież nie jesteście w związku) stroi fochy, potrafi rzucać w twoją stronę chamskie teksty i być nieprzyjemny, to co to będzie za rok, dwa czy pięć? Sorry, ale dla mnie ten facet nie rokuje. Raz zachowuje się opryskliwie (i to w sytuacji, gdzie w ogóle nie zasługujesz na takie traktowanie - jego reakcja jest absurdalna), a teraz, kiedy być może czuje, że wyślizgujesz mu się z rąk, próbuje wziąć cię pod włos i mami obietnicami, których i tak nie spełni... Tak zachowuje się manipulator. Serio, trzymaj się z dala od takich ludzi. Nigdy nie wiadomo, co takiemu wpadnie do głowy. Mieszkacie w tym samym mieście, piszecie że sobą kawał czasu, a ta relacja wciąż tkwi w martwym punkcie, nie rozwija się. Coś tu jest nie tak, albo komuś nie zależy. 

Pasek wagi

caly czas sobie myślę, że to może faktycznie moja reakcja byla zła :/ 

Owinal Cie wokol palca. Przejzysz na oczy jak poczuje, ze wlazl Ci totalnie na leb I slowa, ze jestes zalosna beda jak slodkie cwierkanie. Jak teraz jest buraczanym chamidlem to sie nie zmieni a wali takie teksty do "przyszlej dziewczyny", ze powinnas widziec slome butach. To prosty cep I go nie zmienisz, bedzie Toba manipulowal bo jestes za miekka 

Pasek wagi

modernaa napisał(a):

caly czas sobie myślę, że to może faktycznie moja reakcja byla zła :/ 
 

Obudź się, nie daj sobie wejść na głowę. Masz zamiar czuć się winna za każdym razem, kiedy ten typ cię nawyzywa lub upokorzy? Halo, tu ziemia!!! Miej swoją godność, nie daj się poniżać. Myślisz, że facet będzie cię szanował, skoro ty sama tego nie robisz? Dobre jaja. Nie zbudujesz fajnego związku, pełnego ciepła, miłości, zaufania i szacunku, na relacjach, które są toksyczne (i to już od samego początku).

Pasek wagi

modernaa napisał(a):

caly czas sobie myślę, że to może faktycznie moja reakcja byla zła :/ 


Ale nawet jeżeli coś on odebrał źle to nie daje mu najmniejszego prawa do takich tekstów! Ja czasem coś w związku palnę ale nie wywołuje to lawiny jaka jestem ujowa generalnie, żałosna i beznadziejna ;) Tylko ewentualną informację "słuchaj poczułem się z tym źle, niefajnie" i wtedy ja przepraszam, rozmawiamy o tym na spokojnie. Nikt nie wywołuje na siłę we mnie poczucia winy - daje mi coś do przemyślenia ale w spokojny sposób, z szacunkiem. Wywoływanie w kimś poczucia winy to sposób manipulantów. Że niby on coś źle odebrał to ma prawo zmieszać Cię z błotem? No nie ma. Nikt nie ma. 

Jak ja zostanę w moim odczuciu potraktowana niefajnie to też reaguję. Ale nie chcę wywoływać poczucia winy tylko zrozumienie mojego punktu widzenia na przyszłość. I jak narzeczony za długo się tym przejmuje, wraca do tego, przeprasza po raz kolejny to ja go uspokajam, tłumaczę, że było minęło i żeby nie przejmował się tym aż tak ;) Ja nie chcę żeby on przez pierdołę czuł się źle bo mi na nim zależy i na jego samopoczuciu. Nie dołuję go. Nawet jeżeli uważam, że zachował się egoistycznie to tłumaczę jak się poczułam i dopiero on może wyciągnąć wniosek, że tak, teraz zachował się bardzo samolubnie a nie, że ja go tym zarzucam. No tak się żyć nie da bo każdy popełnia błędy, trzeba nauczyć się nad nimi przechodzić bez obrażania się wzajemnego, bez atakowania. 

To nie jest facet, który nadaje się do poważnej relacji. A już tym bardziej z osobą tak wrażliwą i podatną na taką manipulację jak Ty. Bo Ty to rzeczywiście bierzesz do siebie, analizujesz zamiast jasno postawić granicę, że nie może tak Cię traktować. 

modernaa napisał(a):

caly czas sobie myślę, że to może faktycznie moja reakcja byla zła :/ 

Żartujesz, prawda?

modernaa napisał(a):

caly czas sobie myślę, że to może faktycznie moja reakcja byla zła :/ 

Ogólnie sprawiasz wrażenie kogoś kto przeprasza że żyje :/ Nie wiem z czego wynika Twoja niska samoocena, ale może warto byłoby coś z tym zrobić, może terapia jeśli jest taka potrzeba? Jesteś potencjalną kandydatką dla różnej maści przemocowców. Kobieta z samooceną na normalnym poziomie już dawno zakończyłaby taką znajomość bo to w pewnym sensie uwłaczałoby jej godności. Po co zadowalać się jakimiś ochłapami w postaci spotkania raz na miesiąc, absurdalnymi wyrzutami i obelgami skoro można mieć normalną relację i faceta który za nami szaleje, nie może doczekać się spotkania i na każdym kroku zapewnia o naszej atrakcyjności. 

Pasek wagi

no jestem w totalnej rozsypce. nie mam pojęcia co robić. on twierdzi, ze ja go nie doceaniam, tego ile mi poświęcil czasu, ze rozmaiwał tyle o moich porbelach i próbował je rozwiązywać (pożyczył mi sporą sume itd) że jestem egoistka i widze tylko siebie...

a ja serio nie potrafie nagle zakonczyc tego, bo czuje sie strasznie. cały czas chce mi się ryczec. wśród ludzi oczywiscie też i jest mi juz wstyd chodzic taka w miejscach publiczynych, a sama w mieszkaniu nie daje rady wysiedziec. i wiem, że tak bedzie wyglądać moje zycie przez kika tyg

Po raz kolejny Ci napiszę, nie zwierzaj się obcym facetom z sieci ze swoich słabości, problemów i sytuacji finansowej. Wystawiasz się na strzał takim manipulantom jak ten, a nawet gorszym. O takich rzeczach mówi się przyjaciołom, których znasz na żywo już dłuższy czas i im ufasz. Tak jak pisałam wcześniej, zacznij nawiązywać normalne relacje. I tak masz szczęście, że nic gorszego cię nie spotkało. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.