Temat: Jakie wina polecacie?

Jak w temacie :) Szukam dobrego czerwonego wina, półwytrawnego. Macie jakieś ulubione, które koniecznie warto spróbować i pasują do tej kategorii?

Pasek wagi

https://www.mygourmet24.de/Rotwein/2016-%7C-Apothic-Red-%7C-Apothic-Wines::376925.html?msclkid=22240d5dad071e41992e56bf3d82bb3e&utm_source=bing&utm_medium=cpc&utm_campaign=Shopping-MidPrio-Bing&utm_term=4583314223323434&utm_content=Ad%20Group%20%231 nie wiem czy jest dostępne w Pl, ale to nasze ulubione wino. Polecam. :)

MAM! :) http://www.cedc.com/nasze-marki/apothic-red/ nie nazwałabym tego wina wytrawnym, w najlepszym wypadku półwytrawnym. Ma okrągły, pełen smak z nutą czekolady i słodyczy. Jest mięciutkie. Spróbuj koniecznie. :)

https://www.jacques.de/weine/16048/2017-monsieur-henri-blanc/ białe :)

Ja moge polecic niemieckie wino - Dornfelder, zazwyczaj mozna dostac polwytrawne lub wytrawne. Sprobowalam juz wielu czerwonych win, ale zawsze do niego wrcam :) 

Pasek wagi

byle nie morgen david - to parodia wina, carlo rossi też słabe mocno. Spróbuj po szczepach, ja polecam Pinot Noir.

A ja polecam wina włoskie znane i cenione.

Nr 1 to Nero D'Avola - sycylijskie, ze szczepów winogron wychodowanych na wulkanicznej ziemi. Klasa sama w sobie.

Nr 2 to Primitivo z Apulii (Puglia) (Salento)Mistrz!

Inne pewniaki to: Barolo; Bardolino, Chianti, 

Moj ojciec kupuje wylacznie macedonskie i tych poltrawnych jest kilka.  On uważa,  że jest tam tyle slonca,  ze smak wina jest niepowtarzalny. Nie pije polwytrawnych,  ale powtarzam opinie konesera -)

Pasek wagi

Generalnie:

-mocniejsze jest lepsze - bo oznacza słodsze, bardziej dojrzałe grona. Czyli raczej 13 niż 12% alko.

-Im bardziej szczegółowe dane dotyczące szczepu i lokacji, tym lepiej. We Francuskich winach często masz podaną nazwę konkretnej plantacji. Jeśli nie ma nic poza "wino z Włoch" czy coś w ten deseń, to najpewniej dostajesz zlewkę różnych win, różnych producentów. Do tego dochodzą różne certyfikaty jakości itd. Na to też warto patrzeć. Czasami w lidlu, bo to alzacka firma, można było dorwać znośne wina Francuskie. 

-Cena. Tanie wino we Fr, które można wypić, to będzie z 5-6 euro minimum. Więc w Polsce z marżą i transportem musi kosztować 40 zł. Ba, w Polskich winiarniach marża na Francuskie wina jest koszmarna i byle sikacz marketowy potrafi chodzić po kilkadziesiąt zł. Więc trzeba uważać. Chyba lepiej strzelać w alko z Węgier czy krajów bałkańskich. Kalifornijskie ostatnio piłam i było zaje..ste. Autentyczny smak czekolady, jakimś cudem - nigdy czegoś takiego nie piłam.

-Czerwone raczej wytrawne. Białe można pić w wersji słodkiej. Generalnie do jedzenia lepiej wybierać wytrawne, słodsze gra z niewieloma potrawami, morduje smak.

Olenochka napisał(a):

Ooooohhhhh ile jest dobrych win,ale  na pewno NIE carlo rossi)))Polecam z wloskich Sangiovese(Chianti) i s hispanskich Temperanillo(z Rioja) winogrona! Sa to wina wytrawne i na prawde dobre w zaleznosci od winiarni, musisz sobie poprobowac rozne ktore sa dostepne u ciebie w okolicy.

Jeśli lubisz Chianti to polecam spróbować Chianti classico (musi mieć oznaczenie z kogutem), które jest w 100% ze szczepu Sangiovese za to Chianti normalne z mieszanki szczepów. Ogólnie Sangiovese to chyba mój ulubiony szczep, nie wiem czy dostępne w Polsce ale jeśli by się znalazły to polecam spróbować wina Sangiovese di Romagna, Morellino di Scansano a także Vino Nobile di Montepulciano (one są już droższe ale moim zdaniem obłędne). Mogłabym pić te wina nałogowo.

Malwis93 napisał(a):

Olenochka napisał(a):

Ooooohhhhh ile jest dobrych win,ale  na pewno NIE carlo rossi)))Polecam z wloskich Sangiovese(Chianti) i s hispanskich Temperanillo(z Rioja) winogrona! Sa to wina wytrawne i na prawde dobre w zaleznosci od winiarni, musisz sobie poprobowac rozne ktore sa dostepne u ciebie w okolicy.
Jeśli lubisz Chianti to polecam spróbować Chianti classico (musi mieć oznaczenie z kogutem), które jest w 100% ze szczepu Sangiovese za to Chianti normalne z mieszanki szczepów. Ogólnie Sangiovese to chyba mój ulubiony szczep, nie wiem czy dostępne w Polsce ale jeśli by się znalazły to polecam spróbować wina Sangiovese di Romagna, Morellino di Scansano a także Vino Nobile di Montepulciano (one są już droższe ale moim zdaniem obłędne). Mogłabym pić te wina nałogowo.

Ja chyba pije Sangiovese nalogowo))) Zazwyczaj kupuje Chianti Classico, ale jak bylam we Wloszech to na moje zdziwienie wszedzie bylo serwowane zwykle Chianti, i w slepach moze bylo 1-2 classico! Tak czy inaczej Sangiovese, Temperanillo i Multepuciano sa moje ulubione! 

Kiedys zaczynalam od kalifornijskich(mieszkam w USA) i na poczatku pilam Pinot Noir, ale niestety juz mi nie smakuje, tak jak i Cabarnet Sauvignon(((  Nie lubie win z Chile niestety, jakos mi nie poszly od poczatku i przestalam probowac. Czasami w zimie moge zaryzykowac i wypic szklanke Malbec, ale musi byc argentynske albo francuzkie! W lecie z kolei uwielbiam szklanke zimnego fracuzkiego Ros, nawet czasami polwytrawnego, ale nie wiecej niz jedna szklanka, bo potem wydaje sie juz za slodkie :)

Kupuje wina(jezeli mam ochote na cos nowego) uzywajac aplikacji VIVINO! Polecam!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.