Temat: Chrzciny + urodziny

Co myślicie o pomyśle połączenia chrzcin młodszego syna i urodzin starszego syna w jedną imprezę? Młodszy miałby 2,5 mca a starszy 2 lata. Ta sama msza byłaby w intencji starszego syna oraz odbył by się chrzest młodszego. Potem wspólna impreza w restauracji lub w domu. Z jednej strony było by to wygodne i dla mnie i dla gości a z drugiej nie wiem czy nie lepiej, żeby każdy miał "swoją imprezę" osobno. Co myślicie?

roogirl widzisz, pamietam, bo mamy wszystko nagrane na filmach i na zdjeciach w albumach ;-) byc moze pamietam nie wiecej niz to, co na filmie ale pamiec to jedno, a emocje i uczucia to drugie - a te z dzieckiem zostaja. Czyli dziecko moze ryczec w kacie cale dziecinstwo, bo nic nie bedzie pamietac? Myslisz, ze jak nie nawiazesz wiezi z maluchem to to nie ma znaczenia, bo przeciez po 7 roku dopiero zacznie pamietac?

Urodziny mojego dziecka to jest dla mnie dar i szczescie i nie rozumiem, dlaczego mialabym w imie takich bzdurnych powodow tego nie swietowac. To jest dzien rownie wazny dla kazdej matki i ojca, jak dla dziecka. A moja dwuletnia corka wie, ze jak ktos ma "to you" to jest to jego dzien, ma przyjecie i dostaje prezenty. To you od Happy Birthday to you :P

Jak ktos nie chce, to niech nie swietuje, kazdy robi jak uwaza. 

wedlug mnie spoko opcja. gdyby starszy syn starszy (np. 12-13 lat), to moglby nie byc zadowolony, ale teraz .. swietujcie obie okazje razem. ;) no i jeszcze tez istotna kwestia - czy lista gosci sie pokrywa ..(tajemnica) ale przypuszczam, ze tak. 

* bylam kiedys na chrzcie polaczonym ze slubem i tez uwazam to za bardzo fajne rozwiazanie.:)

Cebulactwo zwykłe.

Zrobiłabym tylko chrzciny. Dwulatkowi nie wyprawialabym urodzin.

AwesomeGirl napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

Przyjecie z okazji drugich urodzin dziecka? WTF? Dlatego uwielbiam moich znajomych. Ich dzieci do 3ciego roku zycia nie dostawaly prezentow z zadnej okazi :D bo i tak nie rozumieja i nie beda pamietac 
Rozumiem, że znajomi roczku też dzieciom nie urządzali? Zresztą ja znajomych na urodziny dziecka nie zapraszam. A jak już wcześniej pisałam, jak mi się babcie, ciocie, wujkowie pojedynczo mają zwalać na chatę żeby synowi życzenia złożyć i prezent dać to wolę wszystkich na raz do kupy zebrać i mieć z głowy. 

Bardzo nie fajnie to brzmi. Nikt nie ma obowiazku sie "zwalac" komus, a juz zwłaszcza, gdyby wiedzial, ze tak jego obecnosc jest odbierana ;)

sadcat napisał(a):

AwesomeGirl napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

Przyjecie z okazji drugich urodzin dziecka? WTF? Dlatego uwielbiam moich znajomych. Ich dzieci do 3ciego roku zycia nie dostawaly prezentow z zadnej okazi :D bo i tak nie rozumieja i nie beda pamietac 
Rozumiem, że znajomi roczku też dzieciom nie urządzali? Zresztą ja znajomych na urodziny dziecka nie zapraszam. A jak już wcześniej pisałam, jak mi się babcie, ciocie, wujkowie pojedynczo mają zwalać na chatę żeby synowi życzenia złożyć i prezent dać to wolę wszystkich na raz do kupy zebrać i mieć z głowy. 
Bardzo nie fajnie to brzmi. Nikt nie ma obowiazku sie "zwalac" komus, a juz zwłaszcza, gdyby wiedzial, ze tak jego obecnosc jest odbierana ;)

No niestety tak to u mnie wygląda. Jak nie wyprawię urodzin moich czy męża to potem mam cały tydzień przewalone bo co chwilę ktoś przychodzi i zwala mi się na głowę (zwłaszcza, że niektóre osoby chcące nas odwiedzić muszę przywieźć i odwieźć) a to już jest dość problematyczne. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.