Temat: Chrzciny + urodziny

Co myślicie o pomyśle połączenia chrzcin młodszego syna i urodzin starszego syna w jedną imprezę? Młodszy miałby 2,5 mca a starszy 2 lata. Ta sama msza byłaby w intencji starszego syna oraz odbył by się chrzest młodszego. Potem wspólna impreza w restauracji lub w domu. Z jednej strony było by to wygodne i dla mnie i dla gości a z drugiej nie wiem czy nie lepiej, żeby każdy miał "swoją imprezę" osobno. Co myślicie?

Przyjecie z okazji drugich urodzin dziecka? WTF? Dlatego uwielbiam moich znajomych. Ich dzieci do 3ciego roku zycia nie dostawaly prezentow z zadnej okazi :D bo i tak nie rozumieja i nie beda pamietac :D

Pasek wagi

Jedna impreze. Moja corka wczoraj przezyla dramat w zlobku, bo dwie inne dziewczynki mialy przyjecie urodzinowe, a sa w 3 tylko, wiec mloda Jako jedyna nie dostala prezentu etc. i bylo jej przykro. Nie mowcie, ze dziecko nie zrozumie kto ma urodziny a kto nie, bo zrozumie.

Ja Tam za rok robie 30 z 3 urodzinami mojej corki :P mamy tydzien roznicy w urodzinach a oryginalnie mial byc ten sam termin. Tez nie mam ochoty robic dwoch spedow a sama nigdy urodzin nie obchodze.

FabriFibra napisał(a):

Przyjecie z okazji drugich urodzin dziecka? WTF? Dlatego uwielbiam moich znajomych. Ich dzieci do 3ciego roku zycia nie dostawaly prezentow z zadnej okazi :D bo i tak nie rozumieja i nie beda pamietac 

Ze nie rozumieja to argument Twoj, rodzicow dziecka czy na podstawie obserwacji? No z moich obserwacji wynika cos zupelnie innego - dziecko mam w tym wieku i tez na takie Kinderbale chodze, nawet wczoraj bylysmy.

cancri napisał(a):

Jedna impreze. Moja corka wczoraj przezyla dramat w zlobku, bo dwie inne dziewczynki mialy przyjecie urodzinowe, a sa w 3 tylko, wiec mloda Jako jedyna nie dostala prezentu etc. i bylo jej przykro. Nie mowcie, ze dziecko nie zrozumie kto ma urodziny a kto nie, bo zrozumie.Ja Tam za rok robie 30 z 3 urodzinami mojej corki :P mamy tydzien roznicy w urodzinach a oryginalnie mial byc ten sam termin. Tez nie mam ochoty robic dwoch spedow a sama nigdy urodzin nie obchodze.

To ze bylo jej przykro, bo nie dostala prezentu jak inne dzieci, to raczej logiczne. Ale czy uwazasz, ze jakbys dziecku, ktore nie chodzi do przedszkola nie zrobila przyjecia, to ono by zauwazylo? Czy ono wie kiedy ma urodziny i liczy dni w kalendarzu? Poza tym tego dawania prezentow z kazdej okazji uczymy my sami... A pozniej jest cyrk np. na komuniach.

U mnie w rodzinie np. nie ma tradycji prezentow na gwiazdke, nigdy nie bylo. Dostawalam maly upominek na mikolaja, typu ksiazka. Swieta spedzamy cieszac sie z rodzinnej atmosfery.

Pasek wagi

cancri napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

Przyjecie z okazji drugich urodzin dziecka? WTF? Dlatego uwielbiam moich znajomych. Ich dzieci do 3ciego roku zycia nie dostawaly prezentow z zadnej okazi :D bo i tak nie rozumieja i nie beda pamietac 
Ze nie rozumieja to argument Twoj, rodzicow dziecka czy na podstawie obserwacji? No z moich obserwacji wynika cos zupelnie innego - dziecko mam w tym wieku i tez na takie Kinderbale chodze, nawet wczoraj bylysmy.

Pamiętasz swoje urodziny jak miałaś roczek albo 2 lata? Bo z tego co kojarzę tylko obrzezane dziewczynki z Afryki pamiętają coś z tego okresu, ale kto by nie pamiętał takiego przeżycia. Urodziny z wujkiem Heniem i ciocią Wiesią to raczej nic podobnie dramatycznego. Dla 99% ludzi około 7rż następuje amnezja i nikt nie pamięta pierwszych lat życia. Moje pierwsze wspomnienie pochodzi z okresu kiedy miałam 3 lata.
Pasek wagi

Zrob im razem lepiej dla Ciebie i gosci. Fabri Fibra ja swoje urodziny wyprawiam raz na kilka lat, dzieciom od uridzenia fajnie jest dostawac prezenty i fajnie dawac prezenty, a Boze naeodzenie z prezentami uwielbiam. 

FabriFibra napisał(a):

Przyjecie z okazji drugich urodzin dziecka? WTF? Dlatego uwielbiam moich znajomych. Ich dzieci do 3ciego roku zycia nie dostawaly prezentow z zadnej okazi :D bo i tak nie rozumieja i nie beda pamietac 

Rozumiem, że znajomi roczku też dzieciom nie urządzali? Zresztą ja znajomych na urodziny dziecka nie zapraszam. A jak już wcześniej pisałam, jak mi się babcie, ciocie, wujkowie pojedynczo mają zwalać na chatę żeby synowi życzenia złożyć i prezent dać to wolę wszystkich na raz do kupy zebrać i mieć z głowy. 

AwesomeGirl napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

Przyjecie z okazji drugich urodzin dziecka? WTF? Dlatego uwielbiam moich znajomych. Ich dzieci do 3ciego roku zycia nie dostawaly prezentow z zadnej okazi :D bo i tak nie rozumieja i nie beda pamietac 
Rozumiem, że znajomi roczku też dzieciom nie urządzali? Zresztą ja znajomych na urodziny dziecka nie zapraszam. A jak już wcześniej pisałam, jak mi się babcie, ciocie, wujkowie pojedynczo mają zwalać na chatę żeby synowi życzenia złożyć i prezent dać to wolę wszystkich na raz do kupy zebrać i mieć z głowy. 
 

Nie urzadzali. Z tego co pamietam jego dzieci z pierwszego malzenstwa apadly jedynie na obiad tego dnia, wypadalo to w srode, a normalnie orzychodza czasami w weekendy. Przyjecia z okazji urodzin zaczely sie jak starsza miala 4 czy 5 lat.

Pasek wagi

FabriFibra napisał(a):

AwesomeGirl napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

Przyjecie z okazji drugich urodzin dziecka? WTF? Dlatego uwielbiam moich znajomych. Ich dzieci do 3ciego roku zycia nie dostawaly prezentow z zadnej okazi :D bo i tak nie rozumieja i nie beda pamietac 
Rozumiem, że znajomi roczku też dzieciom nie urządzali? Zresztą ja znajomych na urodziny dziecka nie zapraszam. A jak już wcześniej pisałam, jak mi się babcie, ciocie, wujkowie pojedynczo mają zwalać na chatę żeby synowi życzenia złożyć i prezent dać to wolę wszystkich na raz do kupy zebrać i mieć z głowy. 
 Nie urzadzali. Z tego co pamietam jego dzieci z pierwszego malzenstwa apadly jedynie na obiad tego dnia, wypadalo to w srode, a normalnie orzychodza czasami w weekendy. Przyjecia z okazji urodzin zaczely sie jak starsza miala 4 czy 5 lat.

Ale czy to lepiej, czy to gorzej, czy tak jest prawidlowo? Kazdy inaczej spedza urodziny, niektore osoby w ogole nie organizuja spotkan i imprez. U mnie kazdy urodziny obchodzi, 2-latkom tez rodzice organizuja impreze urodzinowa i wszyscy sa z tego powodu ucieszeni (mamy super kontakt z rodzina, bardzo czesto spotykamy sie i wychodzimy w duzych grupach). Dziecko nie bedzie tej imprezy pamietac, gdy bedzie dorosle, ale w takim razie rownie dobrze nie powinno sie z dzieckiem do 3 roku zycia nie robic doslownie nic :D Bo po co, i tak nie zapamieta. Ale kazdy robi jak uwaza, jak wygodnie.

Mysle, ze w tej sytuacji wygodniej zrobic jedna impreze i chyba tak wlasnie bym zrobila na miejscu autorki :)

za bardzo niektóre dziewczyny biorą sobie do serca słowo "impreza" i chyba wyobrażają to sobie jako jakiś mega spęd, zabawę do późnych godzin, balowanie, wielki tort, jakichś klownów i bóg wie co jeszcze widziały na amerykańskich filmach i chyba stąd oburzenie, że 2-3 latkom urządza się urodziny :) U nas urodziny oznaczają to, że spotykamy się w gronie rodzinnym, dzieci się bawią, my gadamy przy kawie. Jest oczywiscie symboliczny tort lub nawet zwykłe ciasto zamiast tortu - samoróbka moja - nie żadne cuda wianki. Jakieś przekąski czy sałatka i tyle. Prezenty sa symboliczne typu książka lub jakiś jeden zrzutkowy. Dla nas urodziny czy dzieci, czy też nasze są tylko pretekstem żeby się spotkać wszyscy razem. Nie są to wielkie imprezy. Tak, my za dziecka mieliśmy tylko roczek, może 10te urodziny a później pewnie w wieku nastu lat lub nawet może dopiero 18-ste. No i co z tego? Tak było, co nie oznacza, że tak było najlepiej. Znam rodziców, którzy robią dzieciom co roku kinderbale na 30 osób, prezenty po 200-300 zł od osoby i to już dla mnie przegięcie, ale nikt mi nie wmówi, że spotkanie w gronie rodzinnym na kawce jest czymś złym :) I zazwyczaj to własnie ciocie i dziadkowie wypytują co z urodzinami bo fajnie że się spotkamy wszyscy :) Takie to "huczne imprezy" :D

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.