Temat: Ślub siostry - ile dać w kopercie?

zastanawiam się ile dać siostrze pieniędzy w kopercie, ponieważ jestem jeszcze studentka. Oczywiście dorabiam sobie jednak to nie jest stała pensja Np 400/500zł w miesiącu ktore wydaje na bierząco potrzeby . Jak myślicie ile w tej sytuacji najlepiej dać kasy? 

Myślę, że prezent jest dużo lepszym pomysłem. Pieniądze się rozejdą w mgnieniu oka, a prezent zostanie. Możesz kupić zastawę stołową, sztućce albo coś innego z pomocą swojej kreatywności. Myślę, że to jest dużo lepsze niż pieniądze :)

Pasek wagi

.Puckolinka. napisał(a):

choco.lady napisał(a):

Mam ten sam dylemat - za kilka mscy ślub brata. Tyle, że ja mam 28 lat i pracuje za granicą, więc chyba nie wypada nawet zejść mi poniżej tych 2 tysięcy..  A Ty daj ile możesz :) Ja też planuje wesele, ale na pewno nikogo nie będę rozliczała z tego, ile kto dał. Najważniejsze jest przecież obecność tych na których nam zależy:)
Serio? Ja i mąż byliśmy świadkami na ślubie mojego brata i daliśmy 400 zł tyle że to było 12 lat temu. A teraz tyle daje jako gość... 
Ale że za dużo czy za mało?

roogirl napisał(a):

Ja bym im kupiła prezent. 400zł do koperty dla siostry brzmi jak takie sypnięcie groszem na odwal się. Jak im kupisz bilety na jakiś koncert, kolację w restauracji czy wspólny kurs robienia cukierków to będzie to ładniej wyglądało... wykorzystają, ty wydasz może nawet mniej niż te 400zł, a dodatkowo będzie im miło, że o nich myślałaś.Albo może da się z kimś złożyć na coś większego? Mój brat kiedyś się z kumplami składał na chyba lot balonem dla kolegi zamiast każdy z nich miał dawać im od siebie jakieś grosze.

Chore, materialistyczne podejscie.

cancri napisał(a):

roogirl napisał(a):

Ja bym im kupiła prezent. 400zł do koperty dla siostry brzmi jak takie sypnięcie groszem na odwal się. Jak im kupisz bilety na jakiś koncert, kolację w restauracji czy wspólny kurs robienia cukierków to będzie to ładniej wyglądało... wykorzystają, ty wydasz może nawet mniej niż te 400zł, a dodatkowo będzie im miło, że o nich myślałaś.Albo może da się z kimś złożyć na coś większego? Mój brat kiedyś się z kumplami składał na chyba lot balonem dla kolegi zamiast każdy z nich miał dawać im od siebie jakieś grosze.
Chore, materialistyczne podejscie.

Materialistyczne? Przecież piszę o tym żeby kupić coś tańszego, a z pomysłem zamiast na odwal się wkładać do koperty tyle co inni. Przecież to siostra nie znajomi. Sama masz chore podejście.

Pasek wagi

Ja napisalam o podejsciu, a nie o tym, ze Ty jestes chora, wiec sobie wypraszam. A co sie stanie, jak da w kopercie tyle, co inni? Jeszcze uniki, bo jak kupi prezent to nie bedzie takiej siary jakby dala 400 pln do koperty...Lol. Powtorze - takie podejscie to tworzenie chorej presji na zasadzie zastaw sie a postaw sie. Dziewczyna napisala, ze zarabia 400-500 zlotych msc a Ty jej piszesz, ze 400 to wstyd - gdzie taka kwote bedzie musiala odkladac przez kilka miesiecy. 

Wiesz co Roo lubilam Cie, ale takie dyrdymaly ostatnio wypisujesz, ze glowa mala. 

roogirl napisał(a):

cancri napisał(a):

roogirl napisał(a):

Ja bym im kupiła prezent. 400zł do koperty dla siostry brzmi jak takie sypnięcie groszem na odwal się. Jak im kupisz bilety na jakiś koncert, kolację w restauracji czy wspólny kurs robienia cukierków to będzie to ładniej wyglądało... wykorzystają, ty wydasz może nawet mniej niż te 400zł, a dodatkowo będzie im miło, że o nich myślałaś.Albo może da się z kimś złożyć na coś większego? Mój brat kiedyś się z kumplami składał na chyba lot balonem dla kolegi zamiast każdy z nich miał dawać im od siebie jakieś grosze.
Chore, materialistyczne podejscie.
Materialistyczne? Przecież piszę o tym żeby kupić coś tańszego, a z pomysłem zamiast na odwal się wkładać do koperty tyle co inni. Przecież to siostra nie znajomi. Sama jesteś chora.

Widzisz ale siostra to osoba często bliska - wcale nie trzeba tego przeliczać na pieniądze w kopercie. Jeżeli da i trzysta złotych ale z serca i nawet jak to będą mniejsze pieniądze niż znajomych to niczego to nie zmienia. Bo to jest prezent na nową drogę życia :) 

Oczywiście można pójść w prezent rzeczowy czy jakiś voucher ale nie trzeba, prezent to prezent - nie liczy się kwota a gest i ciepłe słowo :) To wcale nie jest "na odwal się" tylko te pieniądze para młoda przeznaczy na coś czego chce. 

Pasek wagi

cancri napisał(a):

Ja napisalam o podejsciu, a nie o tym, ze Ty jestes chora, wiec sobie wypraszam. A co sie stanie, jak da w kopercie tyle, co inni? Jeszcze uniki, bo jak kupi prezent to nie bedzie takiej siary jakby dala 400 pln do koperty...Lol. Powtorze - takie podejscie to tworzenie chorej presji na zasadzie zastaw sie a postaw sie. Dziewczyna napisala, ze zarabia 400-500 zlotych msc a Ty jej piszesz, ze 400 to wstyd - gdzie taka kwote bedzie musiala odkladac przez kilka miesiecy. Wiesz co Roo lubilam Cie, ale takie dyrdymaly ostatnio wypisujesz, ze glowa mala. 

Haha ty mnie? Dobre sobie. Jesteś ostatnią osobą, od której bym się spodziewała jakiejś sympatii. Nie napisałam, że 400zł to wstyd tylko, że dla mnie wkładanie jakiejkolwiek kasy dla siostry, bliskiej osoby jest na odwal się żeby cokolwiek było, bez wysiłku i żeby kupiła coś tańszego i od serca, zwłaszcza jak tych pieniędzy nie ma.

Pasek wagi

No to najwyrazniej zle to ubralas w slowa, bo nie tylko ja tak zrozumialam jak widac.

Niewazne ile dasz a jeśli siostra myśli inaczej to nic jej nie dawaj bo nie warto (smiech)

Już bez cytowania i czepiania się ale zawsze mnie zastanawia jak ludzie pamiętają ile im kto dał w kopercie (i od kogo była koperta!) lata wstecz! Ja brałam slub troche ponad rok temu i nie mam pojęcia ile mi ktoś dał kasy, nawet jeśli miał ochotę podpisać kopertę. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.