Temat: Przekłuwanie uszu dziecku - pomocy!

Ja miałam robione dziurki w wieku 6 lat u kosmetyczki, pistoletem. Ta maszynka rozrywa skórę na uchu i przez to dłużej się goi (a u mnie po latach okazało się, że mam dziurki zrobione KRZYWO - mam teraz zbyt blisko z tyłu dwie dziurki i nie mogę nosić  ciężkich kolczyków). Lepiej iść do kosmetyczki albo studia zajmującego się piercingiem poprosić o zrobienie tego igłą :) Tak miałam robioną trzecią dziurkę i szczerze mówiąc nie widziałam różnicy w bólu - profesjonalista robi to chwilkę, przekłada kolczyk i koniec. Za to wygoiło się bez jakichkolwiek powikłań, gdzie przy pierwszych dziurkach ropiały mi uszy. 

Jak przekluwac to igła... Zobacz na filmach na you tube jak to wygląda. Nic sie nie babrze, bo przeciągasz kolczyka przez igłę. Jak ktoś robi to profesjonalnie to trwa to chwilę, wydaje mi się że boli mniej, bo nie miazdzysz ucha tylko go nacinasz bo igła jest ostrzejsza. Mi uszy przebijal tato igła, resztę dziurek (5) zrobiłam sobie sama venflonem, Tobie polecam pircera, kolczyki powinny być tytanowe uczulaja najmniej i powinny być wysterylizowane. A tu masz pozostałe informacje.

https://arif.pl/poradnik-piercing-pm-11.html

Miałam kiedyś przebijane uszy pistoletem... Tragedia... Kobietka nie bardzo umiała się nim obsługiwać. Zrobiła mi dziurki w złych miejscach. Paskudziło się bardzo długo... ;// 

Ja dorosłam do przekłucia uszu koło 30stki (moja mama była przeciwna przekłuwaniu i mi zniszczyła umysł) i byłam u piercera. Nie bolało jakoś strasznie, nie było gmerania.

Bardzo dziękuję, dziewczyny, za rady. Zatem idziemy do piercera.

Miałam 8 lat i przekłuwane uszy pistoletem. Dziś mam 22 lata - żyję. Dziurki były i nadal są ok :)

Ja, moja siostra i dzieci kuzynek miały robione pistoletem u kosmetyczki. Wszystko jest w porządku 

Myślę że córka nie będzie w dalszej przyszłości żałowała że poszłaś z nią przekłuć uszy. 7 lat to odpowiedni wiek by to zrobić, natomiast niektóre matki przekłuwają uszy niemowlakom, co jest dla mnie chore... Jeśli chodzi o metodę to lepiej iglą niż pistoletem.

Byłam jakieś 2. lata temu w gabinecie kosmetycznym z 5 latką. Pani umówiła nas na dzień w którym będą 2 kosmetyczki, zaznaczyła dziecku miejsca w których mają być dziurki, kazała mi obejrzeć i zdecydować czy na tej wysokości mogą być, później poprosiła dziecko o wybór kolczyków ze stali chirurgicznej, zdezynfekowała płatki uszów i obydwie panie na 3,4 w jednym czasie przekuły uszy. Małej nic nie bolało, nic się nie poparło, i normalnie spała. 

Pistolety to jest samo zło i choć uszy to jedyna część ciała do których można je stosować (bo na pewno nie do nosa czy pępka...) to i tak o wiele lepiej będzie igłą. Czemu w zasadzie wahasz się nad tym piercerem? Sa nawet kosmetyczki, które też uprawnienia do tego mają.

co do pierwszego akapitu o gównoburzy: ja uważam, że krzywdzenie to jest jak dzieciątko nawet nie mówi, a rodzic decyduje za niego i robi z niego lalkę. A co innego jak córka wie, rozumie i chce (mimo żę to wciąż dziecko), więc nie widzę żeby tu jakieś powody do oburzenia były ;)