Temat: Reklamacja usług fryzjerskich

Witam.

Byłam dziś na koloryzacji włosów. Od lat chodze do tej samej fryzjerki i zawsze wychodziłam zadowolona. Dziś chciałam by mi zrobiła włosy 1 kolor - rudy. Spytałam jej co sądzi o tym kolorze, zapewniła mnie że napewno wyjdą i będą mi pasować. Mimo, że wiedziała że moje włosy ciężko łapią kolor. 
Efekt tragiczny. Góra - od czubka głowy ruda - wręcz pomarańczowa, nieco niżej brąz ciemny i końce jasny rudy. Widać było, że jest jej głupio bo dokładała wszelkich starań by kolor wyszedł. 
Poprawić nie mogła, bo po umyciu nałożyła maskę na włosy.... Za usługę kazała mi zapłacić 80 zł (koszt farby - bo poszły jej 2 miseczki, za robocizne nie wzięła). Powiedziała, że jeśli nie jestem zadowolona to zaprasza mnie za 2 dni na poprawkę. ( Oczywiście będę musiała znowu zapłacić za farbę. 

Pytanie moje jest takie, czy jeśli reklamujemy daną usługę to ponownie powinnam płacić? Czy powinna to zrobić w ramach reklamacji?? Głupio mi bo zawsze wszystko było ok.... Ale z drugiej strony z jakiej racji mam znowu płacić....?  a w tych włosach czuje sie naprawde źle...

Pasek wagi

ja bym patrzyła na to tak. Usługa wykonana jest nieprawidłowo więc nie należy się pełna zapłata dopoki nie zostanie poprawiona. Ja bym zapłaciła tylko raz.

Pasek wagi

a ja mam wrazenie ze wina lezy po obu stronach. Ty ja o ten rudy poprosilas 

to nie wina fryzjerki, tylko kondycji Twoich włosów, dlatego farba róznie złapała. Ona robiła wszystko jak nalezy, a ze nie wyszło? Mysle, ze nie nalezy jej za to karac, nie mogła przewidziec takiego efektu, nie zrobiła Ci tak specjalnie. Sprawa jest delikatna. To ze nie wzieła za usługę, to na plus i chyba tyle w tym temacie.Przy poprawce, tez nie powinna za usługe brac, za farbe raczej juz tak

Pasek wagi

To jest wina fryzjerki.Masz prawo chcieć zmienić kolor i kondycja włosów nie ma tu nic do rzeczy. Ja doskonale znam stan włosów swoich stałych klientek i zawsze proponuję koloryzację której jestem pewna. Jeśli mam na fotelu nową klientkę i mam wątpliwości co do jakości koloru zawsze o tym informuję.Moim zdaniem nie powinnaś ponosić kosztów koloryzacji.

zachowała sie ok,zapłaciłaś tylko za farbę która masz na głowie,

szkoda psuć stosunki skoro zawsze byłaś zadowolona

Ja uważam że autorka "powinna" zapłacić 0 zł .

Spytała się specjalistki czy kolor wyjdzie i czy będzie jej pasował. Fryzjerka była wręcz pewna że kolor wyjdzie i będzie pasował. Niestety nie wyszło - należy się reklamacja. Dlatego moim zdaniem ta usługa powinna być gratis a reklamacja płatna ( jeśli uda się naprawić błąd ).

Pasek wagi

robaczki2 napisał(a):

ja bym patrzyła na to tak. Usługa wykonana jest nieprawidłowo więc nie należy się pełna zapłata dopoki nie zostanie poprawiona. Ja bym zapłaciła tylko raz.

no ale nie wzieła za robocizne, więc autorka nie zapłaciła pełnej kwoty.

Pasek wagi

Jakbym miala zepsute wlosy to bym wcale nie zapłaciła. I nigdy więcej bym tam nie poszła. 

A ile zwykle brała za robociznę? Nie będzie przypadkiem tak, że zapłacenie dwa razy za farbę wyjdzie tyle samo, co zapłacenie raz za farbę i robociznę? To byłoby chyba uczciwe. Wiadomo, że będziesz stratna godzinę czy dwie, no ale też każdemu zdarzają się błędy. Może nie ma co się tak na tej fryzjerce wyżywać, skoro to pierwszy raz kiedy coś poszło nie tak.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.