- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 marca 2017, 20:14
Zainspirowana tematem ,,co sie wam najbardziej nie podoba" chciałabym was spytac czy niski wzrost az tak strasznie razi wysokich. Jest to mój największy kompleks (155 cm), nie czuję się przez to atrakcyjna. Ciagle porównuje się z niskimi dziewczynami, jednak za każdym razem stwierdzam ze te o wzroscie ok 150 cm wyglądają śmiesznie. To może sie wydawac dziwne ale czuję jakbym miala jakas deformacje ciała - już nie urosnę - to nieodwracalne. Gdy widzę niskie osoby podświadomie traktuje je jak kogoś gorszego od ludzi wyższych. Jak zakładam płaskie obuwie mam wrazenie ze wszyscy na mnie zwracaja uwagę oczywiscie nie w tym dobrym sensie i uwazaja ze jestem przez to dziwaczna i brzydka. Dziwie sie ze moj chlopak jest ze mna, a wiem ze tez raczej nie gustuje w niskich. Dziewczyny ze srednim i wysokim wzrostem - jak postrzegacie te bardzo bardzo niskie?
Edytowany przez ashtag941 29 marca 2017, 20:19
29 marca 2017, 22:22
mi sie niskie dziewczyny nie podobają, bo najcześciej przy tym wyglądają jak dzieci, wydaje mi sie że to może być kwestia jakiegoś niedorozwoju. ale juz i tak bym wolal za niską niż taką klacz 180 cm, przynajmniej możesz nosić obcasy na o dzień
A Pan tez jakis niedorozwiniety pod wzgledem wzrostu, ze kobiete co ma 180 cm uwaza za klacz? ;)
29 marca 2017, 22:23
Wkręcacie sobie z tymi proporcjami, to nie zalezy od wzrostu tylko od genów. Można być wysoką i mieć skopane proporcje, jak i niską, ładnie zbudowaną. Przeróżne przypadki już widzialam, więc wcale nie jest powiedziane, że parę cm by zrobiło jakąś mega różnicę. Druga sprawa, że akurat taki kompleks można łatwo zniwelować, wystarczą obcasy.
29 marca 2017, 22:27
Pewnie trochę i tak wyolbrzymiasz :) Zazwyczaj chce się to czego się nie ma, powoli zaczyna to do mnie docierać :))Mam lustro i NIE zaburzony obraz siebie. Po krótce 36 łydka, 52-53 udo, stykające się uda co uniemożliwia noszenie kiecek, nogi w kształcie X, Talia ok 67 (dla mnie wąska, choć dla wielu dziewczyn bardzo wysokich to duzo za dużo :)- ale zbyt wąska w porónaniu do obwodu pod biustem i większego biustu... :/ Jak jakiś pajac :P I zgadzam się, widać każde poł cm, i każdy 1 kg...Dlaczego uważasz, że jesteś nieproporcjonalna? :)Mam 154cm, kiedyś był to mój kokpleks, zwłaszcza że przy koleżankach +170 czułam się jak ich dziecko, ale jakoś mi przeszło :) Teraz w sumie lubię swój wzrost, chyba nie chciałabym być już wyższa :) A co do brzydoty- wzrost nie ma znaczenia. Widuję niskie dziewczyny z super kształtami, slicznymi buziami i wysokie, które w ogóle nie są ,,kształtne''. Kwestia tego, jaki kto ma ,,kształt'' :)Jedynie zgodzę się z tym, że u niskich widać niestety każdy kg na plusie, ale za to każdy na minusie też widać :))mam 153 cm. Lubię swój wzrost (tzn polubiłam). Z tym, że jestem nieproporcjonalna, co bardzo mi nie pasuje;p Ale co zrobić? Sama uważam jako niska osoba, że niskie, zgrabne i filigranowe kobiety są piękne:) Za to jak patrzę na wysokie 175 i więcej mające nogi jak patyki, to aż mnie oczy bolą od patrzenia. Dążące do "magicznych 50 kg" na wadzę, które im nie pasują...
Są dni kiedy uważam że jest ok. Ale na krótko. Górę swoją lubię, zeszłego lata odkryłam swoje piękne ramiona :) Ale nogi jak widzę? Bardziej fizycznie mnie drażnią. Rozstępy ma łyżkach. Tak jasna skóra, że widać włoski mimo, że nogi gładkie. Ale wzrost lubię :) ,choć w sklepie ostatnio siegalam po papier, na szczęście toaletowy, jak na palcach ledwo dostałam tak wszystkie spadły na mnie :))
29 marca 2017, 22:31
Sama mam 156cm. Miałam wiele kompleksów, ale wzrost nigdy nim nie był. Jeśli czegos nie lubisz i nie akceptujesz- ludzie to zauważą. Mi nikt nigdy nie dał odczuć, że jestem "gorsza" przez wzrost. Słyszałam jedynie "malutka", "jak laleczka". Dopiero na vitalii dowiedziałam się, że jestem "karłem"... A jak już założysz wygodne buty 8 cm, to już w ogóle nie będziesz się rzucała w oczy. Ja nigdy nie lubiłam wysokich kobiet, wg mnie małe są urocze, kokieteryjne, filigranowe. Zresztą wiele zależy od proporcji- tak samo, ajk wysoka kobieta może wyglądać źle przez proporcje, tak i niska. Masz tu kilka fajnych niskich kobietek. (niektóre Wileno są "chodne". Sama musisz być zakompleksiona albo strasznie sztywna, skoro takimi wyznacznikami się w życiu kierujesz...)Kim 158Ashley 155Zoe Krawitz 155Rooney Mara 161 (nigdy bym nie powiedziała że jest niska widząc zdjęcia)Kourtney 153! (jeśli chodzi o proporcje niskich... po prawej Khloe która ma 177 cm, czy widzicie jakąś różnicę między zdjęciami, kiedy obie są tej samej wielkości? Bo ja nie 25 cm różnicy wzrostu)Nicole Richie 156Ariana Grande 156Lea michele 158Cher Lloyd 156Rachel Bilson 157 Natalie portman 158Anna Kendrick 158I tak dalej...- Salma hayek 158 , Mila Kunis 159, Anna Sophia Rob 159 (ma super figurę), Lucy Liu, Kristen Bell, Aquilera, Llongoria, Hudgens, Shakira, love Hewitt, Witherspoon, Ellen Page...- żadna z nich nie ma nawet 160 cm, a większość pewnie nawet nie wiedziała.
Nie bardzo rozumiem - co mają kompleksy, albo to czy ktoś jest sztywny do tego czy podobają mu się ludzie o "chłodnym" wyglądzie? To trochę tak jak ja bym napisała - "Grażyno, musisz być zakompleksiona, albo strasznie nonszalancka, skoro takimi wyznacznikami się w życiu kierujesz" jedynie na podstawie Twojego komentarza mówiącego, że podoba Ci się typ "dziewczyny z sąsiedztwa". Kompleksy jakieś tam mam, ale akurat nie na punkcie wzrostu. Udowadniać, że nie jestem wielbłądem nie będę, bo to bez sensu - tym bardziej, że to akurat nie ja się bawię w wyliczanki ze zdjęciami, przytaczanie n-ciu przykładów, porównań, zestawień i tak dalej i tak dalej.
29 marca 2017, 22:40
Właśnie dlatego w tamtym temacie pisałam, żeby nie brać sobie takiego gdybania do siebie.
Nie wiem dlaczego miałabyś się czuć brzydsza, albo gorsza, bo jesteś niska. Prawda jest taka, że ludzie i tak głównie zwracają uwagę na twarz. I że wielu facetom (jeśli akurat na tym Ci zależy), bardzo podobają się niziutkie dziewczyny. Są też tacy, oraz takie, którym podobają się dziewczyny średnio-podchodzącego-pod-wysokiego wzrostu (165cm-175cm (tak przy okazji, wracając do postów innych dziewczyn, pierwsze słyszę, żeby ktoś mówił, że dziewczyny o wzroście 165-170 były wysokie :o)), oraz tacy, którzy lubią dziewczęta 175cm+.
Jak widzisz, niektóre dziewczyny tutaj mówią, że nie podobają im się wysokie dziewczyny 170cm+ (wysokie...), sama mam 170cm, które lubię, i nie będę panikować tylko dlatego, że kilku osobom się to nie podoba. Jakby tak zwracać uwagę na opinie każdej pojedyńszej osoby, to człowiek mógłby oszaleć. Nie wszystkim podobają się też brązowe oczy, ale przecież nie zmienie ich koloru, bo tak. Pewne swoje cechy powinniśmy po prostu zaakceptować, i tyle.
PS Rzeczywiście niskie dziewczyny często są uważane za urocze dzieciaki, ale moim zdaniem to też zależy dużo od charakteru. Z 'pyskatych' niskich często się ludzie nabijają, bo to tak, jakby szczeniak próbował Cię ugryźć. I to nie chodzi tylko o wzrost, ale też o to w jaki sposób te dziewczyny się zachowują; wiele z nich przyjmuje takie rzeczywiste 'pyskówki' a'la 'mam dziesięć lat, przechodzę bunt' - i tak też są traktowane. Ale jak mówię: to zależy dużo od tego, jak się zachowujesz. W moim dawnym gimnazjum, moja wychowawczyni, oraz nauczycielka historii, miała zaledwie 150cm wzrostu, a wszyscy się jej bali jak diabli. Idzie przez korytarz taka niewielka osoba, a chłopcy 180cm kłaniali się jej w pas (a w moim gimnazjum szacunek do nauczyciela był dla wielu czymś obcym). Moja matematyczka miała niewiele więcej, max 160cm, a przez całe gimnazjum nikt nie odważył jej się zapyskować. Proste plecy, broda wysoko, wiesz co wiesz, robisz co masz robić..
Także jak widzisz, jeżeli sama się nie polubisz, jeżeli nie będziesz pewna siebie i tego co wiesz (lub tego, co chcesz przekazać innym), w obawie, że nie będą brać Cię poważnie, bo jesteś niska, to nikt nie będzie brał Cię poważnie (bo i po co, skoro Ty sama siebie sprowadzasz do roli dziewczynki).
29 marca 2017, 22:41
Ja mam 158, chciałabym mieć te 5 cm więcej, ale wolę tak niż mieć ponad 175 ;-)
A co do brzydoty... hmmm. Wystarczy spojrzeć na niektóre gwiazdy o tym wzroście i stwierdzić, czy niska kobieta nie może być piękna i seksowna?
29 marca 2017, 22:47
Ja mam 158 cm i nie uważam by to było coś złego też nigdy nie spotkałam się z jakimiś przykrymi komentarzami oczywiście gdybym mogła się zaprojektować od podstaw to wolałabym być ciut wyższa np 165cm ale nie wysoka natomiast wzrost nie jest moim kompleksem.
29 marca 2017, 22:50
Śmiesznym jest uważać, że piękno lub brzydota zależą od wzrostu. Podobają mi się zarówno wysokie jak i niskie i średniego kobiety. Po co się tak wzajemnie wprowadzać w kompleksy.
29 marca 2017, 22:56
wole niższe niż za wysokie . Dla mnie osobiście dziewczyny 170+ wyglądają dziwnie . Nigdy nie widziałam takiej 180+ która na żywo wyglądałaby ładnie . Zdecydowanie wole te niższe :p miałam przyjaciółkę która miała całe 154 i wyglądała świetnie