Temat: Niski wzrost = brzydota?

Zainspirowana tematem ,,co sie wam najbardziej nie podoba" chciałabym was spytac czy niski wzrost az tak strasznie razi wysokich. Jest to mój największy kompleks (155 cm), nie czuję się przez to atrakcyjna. Ciagle porównuje się z niskimi dziewczynami, jednak za każdym razem stwierdzam ze te o wzroscie ok 150 cm wyglądają śmiesznie. To może sie wydawac dziwne ale czuję  jakbym miala jakas deformacje ciała - już nie urosnę - to nieodwracalne. Gdy widzę niskie osoby podświadomie traktuje je jak kogoś gorszego od ludzi wyższych. Jak zakładam płaskie obuwie mam wrazenie ze wszyscy na mnie zwracaja uwagę oczywiscie nie w tym dobrym sensie i uwazaja ze jestem przez to dziwaczna i brzydka. Dziwie sie ze moj chlopak jest ze mna, a wiem ze tez raczej nie gustuje w niskich. Dziewczyny ze srednim i wysokim wzrostem - jak postrzegacie te bardzo bardzo niskie?

EgyptianCat napisał(a):

No cóż... Za nic nie chciałabym być niska. Znam wiele niskich kobiet i ŻADNA z nich nie ma ładnych nóg ani tak ogólnie prawidłowych proporcji. Niska kobieta (w moich oczach) może być ładna, ale nigdy nie uznam, że jest piękna, albo seksowna.

I co byś zrobila na moim miejscu? jakby Ci sie trafil mój wzrost na loterii genetycznej :(

mam 168 i nie chciałabym być niższa szczerze mówiąc - nawet tak z 2cm bym przyjęła :-P choć nie narzekam
ile osób tyle gustów! jak widzisz tutaj, niektóre uważają, że bycie wysoką to dramat, inne o tym marzą
 mam  znajomą 172 która się uważa za "za wysoką" bo spotyka niższych facetów ciągle :D  no dla mnie ona ma wzrost tak akurat 

rzeczywiście niska kobieta ma większe ryzyko dziecinnego wyglądu, zwłaszcza będąc bardzo chudą/grubą + ubierając się młodzieżowo
jakbym miała się w to zagłębiać i rozmyślać o każdym przechodniu to pewnie trochę bym współczuła osobom bardzo niskim 

przykłady Keymy vel Grażyny dowodzą, że nawet bardzo niska osoba może bardzo dobrze wyglądać + dziewczyna 190 się nie zmniejszy, a taka 150 może bez problemu "urosnąć" przez szpilki
i też ten fragment o lubieniu siebie, moja przyjaciółka ma ok 160 i jakoś no nie zwracam uwagi, że jest parę cm niższa.. jakby na to narzekała w kółko pewnie i mnie by wkręciła jaka to tragedia nie być w okolicach 170 

niskim facetom to autentycznie współczuję, bo o ile jest grupa mężczyzn lubiących niskie kobiety, u facetów już słabiej..

ashtag941 napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

No cóż... Za nic nie chciałabym być niska. Znam wiele niskich kobiet i ŻADNA z nich nie ma ładnych nóg ani tak ogólnie prawidłowych proporcji. Niska kobieta (w moich oczach) może być ładna, ale nigdy nie uznam, że jest piękna, albo seksowna.
I co byś zrobila na moim miejscu? jakby Ci sie trafil mój wzrost na loterii genetycznej 

wiecie, że jest operacja wydłużania nóg? :-D może to by zrobiła Egyptian
nawet całkiem sporo osób ją robi.. 

choć dla mnie mega to głupie i nie ryzykowałabym kalectwem nawet będąc baaardzo niziutka i baaardzo bogata,
wklejam filmik jako ciekawostkę:

Tu bardziej wyjaśnione

lilaa893 napisał(a):

ashtag941 napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

No cóż... Za nic nie chciałabym być niska. Znam wiele niskich kobiet i ŻADNA z nich nie ma ładnych nóg ani tak ogólnie prawidłowych proporcji. Niska kobieta (w moich oczach) może być ładna, ale nigdy nie uznam, że jest piękna, albo seksowna.
I co byś zrobila na moim miejscu? jakby Ci sie trafil mój wzrost na loterii genetycznej 
wiecie, że jest operacja wydłużania nóg? :-D może to by zrobiła Egyptiannawet całkiem sporo osób ją robi.. choć dla mnie mega to głupie i nie ryzykowałabym kalectwem nawet będąc baaardzo niziutka i baaardzo bogata, wklejam filmik jako ciekawostkę:Tu bardziej wyjaśnione

Szczerze mówiąć nie chciałabym ryzykować kalectwem przez próżność. Temat znam ale to niejest korekta nosa czy uszu tylko bardzo powazna ingerencja.

EgyptianCat napisał(a):

No cóż... Za nic nie chciałabym być niska. Znam wiele niskich kobiet i ŻADNA z nich nie ma ładnych nóg ani tak ogólnie prawidłowych proporcji. Niska kobieta (w moich oczach) może być ładna, ale nigdy nie uznam, że jest piękna, albo seksowna.

No masz całą galerię i nazwiska pięknych i seksownych niskich kobiet na poprzedniej stronie... A seksowność kobiet to akurat faceci powinni oceniać, nie kobiety. I kolejna mądrość- "niska kobieta nie może być seksowna i piękna"- rozumiem, że same brzydkie kloce są poniżej 165 cm?

edit: o powiedziała to w dodatku ta, co sama wzrostem nie grzeszy, ani długością nóg, a w galerii ma zdjęcia Shakiry, która ma 158 cm...

Wilena napisał(a):

grazynazewsi napisał(a):

Sama mam 156cm. Miałam wiele kompleksów, ale wzrost nigdy nim nie był. Jeśli czegos nie lubisz i nie akceptujesz- ludzie to zauważą. Mi nikt nigdy nie dał odczuć, że jestem "gorsza" przez wzrost. Słyszałam jedynie "malutka", "jak laleczka". Dopiero na vitalii dowiedziałam się, że jestem "karłem"... A jak już założysz wygodne buty 8 cm, to już w ogóle nie będziesz się rzucała w oczy. Ja nigdy nie lubiłam wysokich kobiet, wg mnie małe są urocze, kokieteryjne, filigranowe. Zresztą wiele zależy od proporcji- tak samo, ajk wysoka kobieta może wyglądać źle przez proporcje, tak i niska. Masz tu kilka fajnych niskich kobietek. (niektóre Wileno są "chodne". Sama musisz być zakompleksiona albo strasznie sztywna, skoro takimi wyznacznikami się w życiu kierujesz...)Kim 158Ashley 155Zoe Krawitz 155Rooney Mara 161 (nigdy bym nie powiedziała że jest niska widząc zdjęcia)Kourtney 153! (jeśli chodzi o proporcje niskich... po prawej Khloe która ma 177 cm, czy widzicie jakąś różnicę między zdjęciami, kiedy obie są tej samej wielkości? Bo ja nie 25 cm różnicy wzrostu)Nicole Richie 156Ariana Grande 156Lea michele 158Cher Lloyd 156Rachel Bilson 157  Natalie portman 158Anna Kendrick 158I tak dalej...- Salma hayek 158 , Mila Kunis 159, Anna Sophia Rob 159 (ma super figurę), Lucy Liu, Kristen Bell, Aquilera, Llongoria, Hudgens, Shakira, love Hewitt, Witherspoon, Ellen Page...- żadna z nich nie ma nawet 160 cm, a większość pewnie nawet nie wiedziała.
Nie bardzo rozumiem - co mają kompleksy, albo to czy ktoś jest sztywny do tego czy podobają mu się ludzie o "chłodnym" wyglądzie? To trochę tak jak ja bym napisała - "Grażyno, musisz być zakompleksiona, albo strasznie nonszalancka, skoro takimi wyznacznikami się w życiu kierujesz" jedynie na podstawie Twojego komentarza mówiącego, że podoba Ci się typ "dziewczyny z sąsiedztwa". Kompleksy jakieś tam mam, ale akurat nie na punkcie wzrostu. Udowadniać, że nie jestem wielbłądem nie będę, bo to bez sensu - tym bardziej, że to akurat nie ja się bawię w wyliczanki ze zdjęciami, przytaczanie n-ciu przykładów, porównań, zestawień i tak dalej i tak dalej. 

Nie zrozumiałaś. Chodziło mi o to, że musisz być niepewna siebie skoro od takich czynników jak wzrost (specyficzny ubiór, blada cera- tak mniemam) uzależniasz bycie "poważnym",a cecha do której dążysz to "chłodność"... Pewnie kompromitacja lub bycie odebraną jako niekompetentną  to dla ciebie najgorszy koszmar. W drugą stronę to trochę jakby cycata kiczowata dziunia powiedziała "nie podobają mi się małe piersi, ale ja na szczęście mam duże i dzięki temu jestem seksowna, a przez małe nie można być seksownym..." Jeśli czynnik wzrostu to czynnik budujący Twoim zdaniem "elegancję", której bez 170 cm byś nie osiągnęła to chyba tylko współczuć... Jakby na jeden dzień dali Ci wzrost 160 cm, puciatą buzię i ubrali na kolorowo, to pewnie poszła byś do kąta płakać.

ashtag941 napisał(a):

lilaa893 napisał(a):

ashtag941 napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

No cóż... Za nic nie chciałabym być niska. Znam wiele niskich kobiet i ŻADNA z nich nie ma ładnych nóg ani tak ogólnie prawidłowych proporcji. Niska kobieta (w moich oczach) może być ładna, ale nigdy nie uznam, że jest piękna, albo seksowna.
I co byś zrobila na moim miejscu? jakby Ci sie trafil mój wzrost na loterii genetycznej 
wiecie, że jest operacja wydłużania nóg? :-D może to by zrobiła Egyptiannawet całkiem sporo osób ją robi.. choć dla mnie mega to głupie i nie ryzykowałabym kalectwem nawet będąc baaardzo niziutka i baaardzo bogata, wklejam filmik jako ciekawostkę:Tu bardziej wyjaśnione
Szczerze mówiąć nie chciałabym ryzykować kalectwem przez próżność. Temat znam ale to niejest korekta nosa czy uszu tylko bardzo powazna ingerencja.

ja też nie, nawet prostu byłam w szoku jak to kiedyś odkryłam więc się dzielę :D

choć obecnie to mają robić przeszczep głowy niedługo na takim niepełnosprawnym mężczyźnie więc no medycyna ostro idzie do przodu..

cornflowers napisał(a):

(...) Z 'pyskatych' niskich często się ludzie nabijają, bo to tak, jakby szczeniak próbował Cię ugryźć. I to nie chodzi tylko o wzrost, ale też o to w jaki sposób te dziewczyny się zachowują; wiele z nich przyjmuje takie rzeczywiste 'pyskówki' a'la 'mam dziesięć lat, przechodzę bunt' - i tak też są traktowane. (..)

Tak tak, bo ja dziewczyna ma 156 cm to zatrzymała się w rozwoju emocjonalnym na poziomie gimnazjum i pyskuje, a ta 175 poszła dalej i wyjaśnia sprawy dyplomatycznie... Ehh, co za głupoty ludzie piszą... Pyskatym można być w każdym wieku i "o każdym wzroście", tyle ci powiem, bo czynnikiem warunkującym cechy charakteru nie jest akurat hormon wzrostu, ale myślałam, że wszyscy to wiedzą...

no co ty - faceci uwielbiają niskie kobiety takie drobne i delikatne a nie jakieś baby ;D (wielu mi to mówiło :P) - włącza im się wtedy instynkt obrońcy bo czują swoją sile przy takiej drobince ;):) pomiędzy mną (153 cm) a moim mężem (183 cm) jest 30 cm różnicy we wzroście i strasznie to lubię :P :P na imprezach/weselach zawsze współczuje wysokim dziewczynom bo często w szpilkach są wyższe od swoich facetów - słabo to wygląda ;):) Jeśli mogłabym mieć kilka cm więcej to spoko - ułatwiłoby mi to kupowanie spodni czasami ale nie chciałabym mieć więcej niż 165 cm, 165 to już dla mnie max :P Poza tym podobno badania pokazują, ze statystycznie niżsi żyją dłużej :P 

ashtag941 napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

No cóż... Za nic nie chciałabym być niska. Znam wiele niskich kobiet i ŻADNA z nich nie ma ładnych nóg ani tak ogólnie prawidłowych proporcji. Niska kobieta (w moich oczach) może być ładna, ale nigdy nie uznam, że jest piękna, albo seksowna.
I co byś zrobila na moim miejscu? jakby Ci sie trafil mój wzrost na loterii genetycznej 

Nosiła szpilki i starała się jakoś nadrobić innymi zaletami. :p Większość osób ma jakieś tam kompleksy i trzeba się po prostu starać zaakceptować cechy fizyczne, na które nie mamy wpływu. Ale w przypadku niskiego wzrostu to już tylko i wyłącznie Twoje wyzwanie. Ja po prostu nie muszę starać się zmienić swojego punktu widzenia, ważne, że w żaden sposób nie daje go nikomu (kto nie pyta) odczuć. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.