- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 września 2016, 19:34
Jak uwazacie - makijaz to oszustwo? Zmienianie rzeczywistości? Ciekawi mnie Wasza opinia :)
Ps wg mnie to po prostu eksponowanie atutów i zasłanianie wad cos na zasadzie prawidlowego dobierania ubran np :)
16 września 2016, 12:20
A pozniej kobietki się dziwią, że faceci uciekają od nich jak je zobacza bez makijażu:p
To nie makijaż, a oszustwo:P
Tak można na imprezkę, ślub itp. się umalować, raz na rok, a nie na codzien, bo pozniej ludzie nie poznają nas bez makijażu.
A na basen to już wogóke odradzam, chocbys nie wiem jak uwazala, wszystko ci splynie. To już nie jest makijaż, a sztuka artystyczna;d
Ja nieraz bylam na randce tylko z tuszem na rzęsach i nawet na basenie jak sie rozmazał mi, to itak szumu nie bylo,a nawet powiedzialabym, ze nieco seksowne jak mi facet poprawial, by nie wygladac jak panda:)
Ale jakby mi juz wszystko splynęlo, pewnie poczulby się sploszony i zaklopotany i ja tez.
Ps. nawet jak podklad nakladam, ro rozsmarowuje z kremem, tak by byl jednolity, musniecie tylko zwykle, chyba, ze akurat potzrebuję wiecej,a nie maska. I tak niektorzy nawet twierdzili, że ja podkladu wogole nie daję, a za to mam ladną cerę i nie potrzebuję podkladu.
No i tak, czasami nie potzrebuję;)
Ale tusz mam zawsze, zawsze;) raczej nie wychodzę bez umalowanych rzęs;)
Edytowany przez bedziedobrze90 16 września 2016, 12:21
16 września 2016, 12:41
makijaż to fajna zabawa jeśli mam czas :-) a jeśli wychodzę do ludzi, to też lepiej się czuję w makijażu
16 września 2016, 12:54
oszustwo wobe logo? Facetów? Jesli facet poczuje sie oszukany po tym jak zobaczy laske bez make up to znaczy ze leci tylko na wygląd i po co jej taki? Zreszta dosyć szybko w związku wychodzi to jak ktos wygląda bez makijażu. A jest według mnie właśnie czymś na zasadzie wspomnianego przez ciebieodpowiedniego doboru ubrań, czy wyboru fryzury. Sama preferuje minimalistyczny, ale no nie mowie jak maja zyc inni ;) wiec niech każdy maluje sie lub nie w zależności od upodobań wlasnych
16 września 2016, 13:24
jeśli to jest makijaż dzienny/codzienny to zdecydowanie jest grubą przesadą.
odpuść rysowanie brwi i doklejanie paskudnie wyglądających silikonowych rzęs, które widać mimo tony filtrów zmiękczających.
jesteś ładną dziewczyną, więc w ogóle takie coś nie jest potrzebne Ci. wystarczy podkład, trochę bronzera na kości policzkowe, ładnie podkreślone oczy (naturalnie bez doklejania paskudnych rzęs) i szminka/błyszczyk na usta. tyle wystarczy.
nie masz trądziku, gładka czysta i promienna cera mówią same za siebie, nie zakrywaj tego pod makijaż tylko ładnie i naturalnie wyeksponuj swoje piękno, tutaj wystarczy korektorowanie okolic oczu i ich rozświetlenie :) i uwierz w siebie !
16 września 2016, 14:02
oszustwo wobe logo? Facetów? Jesli facet poczuje sie oszukany po tym jak zobaczy laske bez make up to znaczy ze leci tylko na wygląd i po co jej taki? Zreszta dosyć szybko w związku wychodzi to jak ktos wygląda bez makijażu. A jest według mnie właśnie czymś na zasadzie wspomnianego przez ciebieodpowiedniego doboru ubrań, czy wyboru fryzury. Sama preferuje minimalistyczny, ale no nie mowie jak maja zyc inni ;) wiec niech każdy maluje sie lub nie w zależności od upodobań wlasnych
Nie no błagam, nie popadajmy w skrajność. Pewnie ze można się pięknie lekko umalowac ale nie robić sobie druga twarz z doklejonymi rzęsami, brwiami itd . Powiem szczerze że gdybym po miesiącu znajomości z laska ze zdj po lewej, nagle zobaczyła ta po prawej byłabym delikatnie mówiąc troszkę zszokowana. Całkiem inna twarz, narysowana twarz.
16 września 2016, 14:37
jednak makijazem mozna zrobic niesamowity efekt z nawet bardzo brzydkiej dziewczyny ( Chociaz Ty autorko brzydka nie jestes;P ) i wtedy mysle ,ze faktycznie jesli laska ciagle tylko pokazuje sie w makijazu to facet moze sie czuc troche oszukany;P bo nie chodzi o to ,ze On nie wie ,ze laska wygalda ful natural ale ,ze tenmakijaz jest wrecz sztuka tworzaca nowa postac :D a bez niego coz ... zupelnie inna twarz;D
Moj Maz szybko widzial mnie bez makijazu , zreszta bardzo malo sie maluje wiec i tak czesciej widzi mnie bez niz z
16 września 2016, 14:58
Hahaha nie makijaż to nie oszustwo ale taki chamski retusz ze nawet brwi ci się rozmyły to już oszustwo. Kiedy widzę na fejsbuku czy instagramie takie zdjęcia to zawsze się zastanawiam jak niską samoocenę musi mieć taka dziewczyna ;/
16 września 2016, 16:31
Nic nie mam do makijażu, jak się komuś chcę i ma tyle czasu to super. Ja nie mam, więc ograniczam się do minimum. A co do zdjęć poglądowych, już lepiej wyglądasz bez makijażu, po lewej stronie jest strasznie, ale może to kwestia tego rozmycia.
16 września 2016, 17:45
Ja to w ogóle wpadłam na genialny pomysł: polecam na pierwszej randce rozebrać się do gołego. Co by facet mógł dokładnie obejrzeć, jak krowę na targu. Zweryfikować każdą fałdę, pieprzyk i rozstęp, i dziurę każdą też. A najlepiej sobie macnąć, aby nie czuł się potem oszukany.
No bo w końcu luźniejsze ubrania to oszustwo, bo zakrywają mankamenty figury.
Szpilki - oszustwo, bo wydłużają nogi.
Włosy uczesane to oszustwo, bo jak z łóżka wstaniesz to masz potargane.
Stanik też oszustwo bo cycki trzyma.
Litości...
Edytowany przez Posterisan 16 września 2016, 17:46
16 września 2016, 18:40
Co Wy z tymi oszustwami? Nie ma opcji, żeby makijażem z kobiety brzydkiej czy przeciętnej zrobić przepiękną - nawet najlepszy makijaż podniesie poziom atrakcyjności o kilka oczek w górę, ale nie aż tak, żeby można było mówić o oszustwie. Skoro idziemy w tę stronę, to na tej samej zasadzie oszustwem może być dobieranie kolorów czy fasonów ciuchów, nawet - dlaczego nie? - uśmiech na randce u człowieka, który uśmiecha się rzadko ;)
Ja malować się lubię i to robię (pełen makijaż), chociaż nie mam problemu, żeby wyskoczyć po przysłowiowe bułki czy na rower w wersji saute. Jak spotykam wtedy znajomych, to rozpoznają mnie bez problemu i bez szoku ;)
Za to na pierwszą randkę nie poszłabym na basen, bo czułabym się trochę niekomfortowo. Nie ze względu na makijaż, ale całokształt - wolałabym albo iść pływać, albo rozmawiać gdzieś na neutralnym gruncie, nie przy basenowej ściance czy w jacuzzi z innymi ludźmi dookoła.
Edytowany przez 16 września 2016, 18:42