Temat: Moje kobiece kształty

to są kobiece kształty a nie te które próbują nam wmówic media. Moje zdjęcia robione wczoraj.

Dla mnie to nie jest sexowne, a czy kobiece? Nalezy do kobiety wiec kobiece ale nie podoba mi sie

Pasek wagi

Tak, te kształty są kobiece, bo męskie na bank nie. Przykro mi, ale w moim osobistym odczuciu jesteś trochę za gruba na brzuchu, żebym powiedziała, że super, ładnie i ekstra. Jednak jeśli jesteś z siebie zadowolona, to dobrze. Grunt, to się nie schizować i utrzymać wagę w granicach normy, bo to dobre dla zdrowia.

Pasek wagi

to nie są kobiece kształty jak dla mnie... 

Nie chcę Cię demotywować, ale to nie są kobiece kształty, tylko nadwaga.

niewierze co tu czytam...zawisc, zazdrosc, i jad ha! dobrze ze niemam zbyt wielu koleżanek...podobno facet to świnia a ja sobie mysle ze "kobieta kobiecie wilkiem" Mi się bardzo post autorki podoba. W końcu fajna zwykła dziewczyna która nie boi się mówic ze się sobie podoba mimo tego ze nie pasuje do beznadziejnych kanonów mody XXI w:-)))

JagodowaBuka napisał(a):

Ludzie takiego hejtowania to na tej stronie dawno nie widziałam... Autorka miała na myśli ( tak mi się wydaje ) że można nie być płaską deską i czuć się w swoim ciele dobrze. Pojechaliście po całości, współczucia dla autorki jeśli to czyta. 
nie jest mi smutno gdyż znam swoaja wartość, wyszlo ile tu zakompleksionych lasek plujących jadem:-) haha  Dziekuje za wszystkie miłe listy na priv:-) następnym razem wkleje te same fotki tylko dam tytuł " czemu nikt mnie nie chce" lub cos w tym stylu...:-D

JagodowaBuka napisał(a):

Ludzie takiego hejtowania to na tej stronie dawno nie widziałam... Autorka miała na myśli ( tak mi się wydaje ) że można nie być płaską deską i czuć się w swoim ciele dobrze. Pojechaliście po całości, współczucia dla autorki jeśli to czyta. 


Rozumiem, że między nadwagą a płaską deską już nie ma nic po środku :)

Pasek wagi

Jakie kobiece kształty? Ty jestes gruba i zaniedbana... 

Wilena napisał(a):

]Ale przecież nie bycie brzydkim nie oznacza, że jest się od razu ładnym - można być po prostu przeciętnym, ani brzydkim, ani ładnym. Tak samo jakieś kobiece kształty (np. biodra u gruszki, czy duży biust u kogoś kto nie ma wcięcia w talii) to nie oznacza "książkowej" kobiecej figury. Na pytanie czy jest tragedia odpowiedziałabym, że nie - tłuszcz na brzuchu + wałeczki na plecach, ale tragedii nie ma. Na ilustrację kobiecych kształtów już odpowiadam, że co prawda tragedii nie ma, ale chyba jednak komuś się obrazki pomyliły. Jestem Polką, średnio mnie interesuje czy inne kobiety są pewne siebie, więcej - wolałabym żeby były - nie lubię tylko skrajnego narcyzmu i stawiania siebie za wzór, gdy się tym wzorem nie jest. Uważam się dla przykładu za oczytaną osobę, czy wklejam na forach internetowych wykaz swoich lektur z komentarzem "patrzcie, oto jest prawdziwy czytelnik"? - nie, bo mam świadomość, że jeszcze wiele książek przede mną. Więc analogicznie nie pojmuję wklejania swoich zdjęć jako przykładu kobiecych kształtów, jeżeli przed kimś jest jeszcze parę kilogramów do zrzucenia i parę ćwiczeń do wykonania. 

Tylko mi nadal chodzi o to, że nie każdy jest skłonny ku temu żeby wyglądać jak klepsydra(bo się z tym nie "urodził"). Pani z wątku nie jest jakoś wybitnie gruba, a jak schudnie to nie zejdzie jej tłuszcz magicznie z samego brzucha tylko po całości ciała. Będzie miała raczej sylwetkę prostą, szczupłą. I w tym rozumieniu może być albo chuda, albo mieć jakieś kształty. To tak powiedzieć komuś kto nie ma jakiegoś fantastycznego głosu, że pomimo świetnego słuchu i gry na instrumentach nie może być piosenkarzem i najlepiej żeby nie śpiewał, bo nie ma głosowej perfekcji. Nie on sobie wybierał głos. To właśnie uważanie się za osobę nieperfekcyjną jest czymś co nas samych wyniszcza. I potem, ktoś patrzy zawistnie - ja mam podobny głos, a mnie nie ma w mediach, ja też kiedyś tak wyglądałam- ale nie śmiałam czuć się dobrze itd. Wydaje mi się, że pokazanie swojego zdjęcia i napisanie "ja mam kobiece kształty", jest bardziej trywialne niż kreowanie się na super-hiper-czytelnika. Dążenie do oczytania, mądrości jest już trochę wyższe. Obszar odkładania się tkanki tłuszczowej ciężko zmienić, chyba, że znamy dobrego chirurga i mamy dużo pieniędzy. Mi nie robi problemu, że ktoś się z takim wyglądem reklamuje.

Moim zdaniem, jeśli Autorka dobrze się czuje z wagą i wyglądem, to jest OK. :-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.