Temat: Rzeczy, które powiedziałabyś nastoletniej wersji siebie

Jako młodzi ludzie popełniamy sporo wpadek makijażowych/urodowych i najczęściej mieszczą się one w okresie naszego dojrzewania. Jakie rady dałybyście młodszym wersjom siebie, gdyby istniała taka możliwość? 

Ja powiedziałabym młodszej wersji siebie, że
- blond to nie był dobry pomysł
- obsesyjne farbowanie włosów również nie
- oko emo pandy nie doda Ci uroku
- ćwicz, rób coś ze sobą, nie bądź wieczną kluską! Życie Ci ucieknie!
- przykładaj się bardziej do matematyki

"Powiedz mu otwarcie, ze chcesz z nim byc". Ot, co. Wszystko inne dobrze wspominam, siary sobie w zyciu jakos zbytnio nie narobilam :P

nie angazuj sie w tego idiotę, nie ma przyjazni damsko-męskiej, zaufaj swojej intuicji, siądz nad angielskim, jestes kobieca 

nie farbuj wlosow, nie prostuj, zapuszczaj jak najdluzsze, nie chodz do tych beznadziejnych fryzjerow ktorzy ograbiaja cie z kasy, nie jedz slodyczy, nie garb sie, cwicz, jedz wiecej warzyw, nie wyciskaj krostek tylko kup krem benzacne i acnederm, buntuj sie wiecej rodzicom, wyjaw swoja tajemnice psychologowi, jezdzij rowerem tam gdzie potrzebujesz jak nie masz czym, zawsze wiedzialas co chcesz robic w zyciu - bedziesz to robic wiec ucz sie tylko do wybranych przedmiotow (i przedstawilabym metody na uczenie sie), nie zadawaj sie z okolicznymi chlopakami, panuj nad jezykiem, wiecej oszczedzaj - odkladaj w koperte a nie na konto rodzicow :). niczego w zyciu nie zaluje, ale byloby mi latwiej jako nastolatce gdyby ktos mi cos takiego poradzil bez atakowania i mnie wspieral :)

ja bym. samej sobie powiedziala bym robila to co dyktuje mi serce a nie wszystko by tylko zadowolic rodzicow dziadkow itp odkladajac swoje marzenia na pozniej, zebym sie nie malowala w wieku 13 lat szczegolnie czarna kredka i zebym nie zaczela farbowac wlosow tak szybko, zebym nie migala sie od wfu i ograniczyla zarcie ;P
Pasek wagi

"Ucz się do cholery" ;)

Pasek wagi

1. Super wyglądasz, ale rusz tyłek bo za parę lat to się zmieni.

2. Schowaj cycki (serio nosiłam głębokie dekolty)napisał(a):</p

:>" title= napisał(a):

:>" class="emoticon" data-code= napisał(a):

:>">

3. Zacznij czytać więcej książek. Spodoba Ci się.

4. Nie idź na studia na które planujesz iść. Serio. Idź na finanse, ekonomie, informatykę albo coś w ten deseń. A tak wogóle to zrób sobie rok przerwy, wyjedź, poznaj trochę świata i wtedy zadecyduj co naprawdę chcesz robić.

5. Rób to co Ty chcesz robić, a nie to co oczekują od Ciebie inni.

pierwsze co mi przyszło na myśl, to "wyszalej się". Poznałam męża mając 16 lat. Teraz mam 30 i mi odbija, mam ochotę na dyskoteki, na zabawę, nawet na głupiego papierosa.

Daj się bardziej ponieść chwili.
Schudnij wreszcie raz a dobrze :D

- nie jedz z nudów, nie najadaj się na siłę, nie kupuj bez sensu słodyczy (bo za parę lat skończysz z otyłością)

- ucz się angielskiego (w sumie się uczyłam, ale miałam w liceum fatalną nauczycielkę, która robiła po kilka sprawdzianów w tygodniu, samo bezmyślne kucie słówek i konstrukcji gramatycznych, bardzo szybko się zraziłam, a ta na siłę wciskana "wiedza" tuż po maturze wyparowała)

- nie przejmuj się pierdołami, bądź szczęśliwa, rozwijaj się (ile to się czasu i nerwów strawiło na jakieś bzdety)

- znajdź pracę, kształć się zaocznie - za parę lat się okaże, że studia wyższe i tak nic w życiu nie dają, a magistrem może zostać każdy głupek

- doceniaj swojego chłopaka (mając 19 lat straciłam chłopaka, którego bardzo kochałam, zerwałam z jakichś wydumanych powodów, potem było za późno, by to naprawić)

"Może i różowe włosy po tyłek są piękne, ale rozjaśniając je z ciemnego brązu wykruszy się połowa."

"Wódka to zły pomysł. Nie rób tego."

"nie przejmuj się tak, bo będzie dobrze:)"

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.