- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 stycznia 2015, 18:48
Jako młodzi ludzie popełniamy sporo wpadek makijażowych/urodowych i najczęściej mieszczą się one w okresie naszego dojrzewania. Jakie rady dałybyście młodszym wersjom siebie, gdyby istniała taka możliwość?
Ja powiedziałabym młodszej wersji siebie, że
- blond to nie był dobry pomysł
- obsesyjne farbowanie włosów również nie
- oko emo pandy nie doda Ci uroku
- ćwicz, rób coś ze sobą, nie bądź wieczną kluską! Życie Ci ucieknie!
- przykładaj się bardziej do matematyki
19 stycznia 2015, 00:52
Przykładaj się bardziej do nauki,Nie obcinaj swoich długich włosów i ich nie farbuj
19 stycznia 2015, 01:04
"Wyrzuć ten biały sweterek. To bardzo, bardzo zły sweterek."
"Nie pij tego jabola, nie jest wart obudzenia się z kilkudziesięcioma ugryzieniami komarów!"
"Za ten głupi PC Format odłożyłabyś jakąś rozsądną sumkę przez następnych parę lat."
"Rusz zadek, ważysz może za dużo, ale wygląda jeszcze spoko. Potem jest o-wiele-mniej-spoko."
19 stycznia 2015, 08:28
Wiem, że temat jest głównie o wpadkach makijażowo/ubraniowych, ale powiedziałabym sobie:
1) jeśli czujesz, że jednak jesteś outsiderem i wolisz spędzać czas w towarzystwie książek i sztalugi, posłuchaj swojej natury i nie pozwól wmówić sobie, że ci ludzie są twoimi przyjaciółmi tylko dlatego, że uważają, że masz "odjechane" zainteresowania i dobrze się z tobą imprezuje... Za kilka lat okaże się, że to 'elyta' pozerów, dla której "przyjaźń" to tylko puste słowo, a wartościa najwyższą jest nowe zdjęcie z dziubkiem na fb/ lans na wakacjach i obrabianie tyłka takim jak ty, bo przecież nawet nie masz konta na 'fejsbuku'... Szkoda czasu na takich ludzi...
2) pijana kobieta nie wygląda fajnie... picie whisky z butelki też nie...
3) nie rób tej dziary... matka ma rację, będziesz tego żałować... Za kilka lat odkryjesz, że tribal nad tyłkiem to straszna wiocha... i będziesz musiała z tym żyć...
4) nie kłóć się z babcią, szanuj ją i kochaj, mów jej to każdego dnia, bo niewiele czasu Wam zostało...
PS. ogólnie pytanie z tematu bardzo fajne, skłania do refleksji :)
Edytowany przez 0c1d5e1b548ec65e80094043861c2c28 19 stycznia 2015, 08:32
19 stycznia 2015, 12:16
Wybierz sie do ortodonty, przestan wkrecac sie w kompleksy z powodu zgryzu, mozna temu zaradzic i popracuj nad niesmialoscia. Naprawde nikt ci nie zje jak powiesz co myslisz
19 stycznia 2015, 12:49
1. nie pakuj się w ten głupi związek, facet okaże się nieporadny życiowo i będziesz mieć przez niego masę problemów
2. zgódź się na te wesele
3. nie pchaj się w implant, to jedna z najgłupszych twoich decyzji
19 stycznia 2015, 13:45
"czemu nie zabiłaś się wtedy.. a już by było z głowy"
19 stycznia 2015, 15:21
- Zacznij grać na gitarze już teraz
- zapuszczaj włosy ale ich nie cieniuj
- zaprzyjaźnij się z lekkim pudrem a nie ciężkim podkładem
- ćwicz, ćwicz, ćwicz i utrzymuj wage
19 stycznia 2015, 16:57
- jeszcze bedziesz miala czas na problemy, przestan sie zamartwiac i zachowuj sie jak normalna nastolatka.
- nie ufaj ludziom
- makijaz w tak młodym wieku to zły pomysł
- mogłas regularnie lykac suplementy na cere a nie nakładac to swinstwo na twarz
-nie odchudzaj sie, nie wmawiaj sobie ze nie wpadniesz w zaburzenie odzywiania, bo to kłamstwo. Zahcowujesz i nie wyjdziesz z tego przez 4 lata
-przestan przejmowac sie opinia innych, jesli boisz sie krytyki to nie rób nic, nie mysl nic i badz nikim, wtedy jej unikniesz. Rob swoje, bo to twoje zycie i nikt nie ma prawda mówic ci, co powinnas robic
-mama ma zawsze racje
-zachorujesz na depresje, bedzie ciezko, ale jestes silna i sie nie poddasz, nigdy