Temat: Owłosienie u faceta

Witam,
Zainspirowana jednym z wątków z półnagim facetem na tutejszym forum, postanowiłam zapytać co sądzicie o owłosieniu u faceta.

Wolicie faceta gładkiego czy z odrobiną "włochatej męskości" tu i ówdzie?
Czy tolerujecie zarost między nogami? Albo na klacie?
A jeżeli już trafi wam się owłosiony od stóp do głów, domagałybyście się, żeby się ogolił?
Jeśli tak, to gdzie jest granica? Na ogolonym kroczu, klatce czy może nawet nogach?



Zapraszam do prezentacji swoich upodobań :) 
uwielbiam lekkie owłosienie na dole brzucha, mój chłopak tak ma ;) ale jakby miał sweter na klacie i plecach to już ohyda :x
ja niestety mam chłopaka który ma włosy na plecach, fakt ze mogę je policzyć na palcach, ale kilka lat temu ich nie miał. A nie wiadomo co będzie z wiekiem. Ale raz na 2-3  miechy jest wosk i po kłopocie.


Pasek wagi
"Sporadyczne" włosy na plecach i ramionach to jeszcze nie tragedia, bo łatwo można się ich pozbyć, ale jak gość ma regularny dywan na plecach to już dramat, bo woskiem boli, z kolei jak maszynką - to chyba zwymiotowałabym na same "odrosty" i ten równomierny, kłujący mech...

No właśnie, a co z pośladkami? Też ciężko mi sobie wyobrazić depilację w tych okolicach, bo woskiem raczej nijak, ze względu na "nierówninny" teren, a z golarką znowu ten sam problem przyciętego trawnika. Już prędzej zaakceptuję włochatość pupci - dzięki bogu mój chłop ma akceptowalną ilość buszu. I lepszy taki niż pupa niemowlaka.
Nie przeszkadza mi to, chociaż wole jak facet ma tylko "drogę do raju". Jeśli chodzi o krocze - to musi się tam golić. 
ło matko dzięki Bogu mój ma tak akurat zarost trafiony w mój gust tzn zero włosów na plecach (ochyda, fu!), naprawdę delikatny zarost na środku klaty i drogę do nieba No i nie są to takie czarne krzaczory. Co do pupki to też nie ma jej owłosionej Jedyne co goli to włosy pod pachami bo po 1 wygląda to ładniej, a po 2 ze względów higienicznych bo się tak nie poci.
Aaaa, no i jeśli chodzi o jajka to tam też musi się przystrzygać trochę no mówię że golić na zero bo to takie dziwne trochę ale przystrzygać
hehe  ja niestety mam w domu "małpkę", ale i tak go kocham i nie zamienię na żadnego gładkodupca 
co do golenia maszynką, to nie chciałabym się przytulać do 2-3-dniowo odrastających włosów na klacie czy pośladkach.
więc wolę owłosienie :P

Pasek wagi
mój jest pod tym względem idealny <3 trochę włosków na klacie, umiarkowanie na nogach i rękach-nie jakieś czarne tylko jasnobrązowe.
przyrodzenie goli, pupcia i plecy - zdarzają się pojedyncze ciemne włoski (usuwam mu pesetą) ale to dosłownie raz na pół roku jakiś wyrośnie
Ja lubię gładkooo :D Oczywiście bez przesady... Nóg nie będzie golił, nawet sobie tego nie wyobrażam
Pasek wagi
trochę włosów nie zawadzi, ale za dużo to przesada. facet ma być facetem a nie niedźwiedziem czy innym futrzakiem.
Dla mnie facet musi miec troche wlosow, mialam tak od zawsze. Moze nie az tak zeby odrzucic faceta tylko z tego powodu ze nie ma wlosow, ale owlosienie jest dla mnie bardzo meskie :) Moj ma blond wlosy i dla mnie to jest idealne, bo mimo ze jest dosyc owlosiony(jak ten ze zdjecia)  to nie wyglada to tak "malpiszonowato" jak przy czarnych wlosach :) Uwielbiam jego wlosy na klacie i brzuchu :) Na tylu ma takie fajne delikatne blond, jakby mial czarne lokowane klaki to by bylo to ohydne :P Niestety na plecach mu troche rosna, ale juz mu zapowiedzialam ze czeka go depilacja (te 10 wlosow ktore na razie ma mi nie przeszkadzaja ;)

Za to taka klata jest dla mnie baaardzo malo meska:


Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.