Temat: Nowy kolor - nowa ja

Witam. Po latach zaczynam się zbierać i o siebie dbać (choć nie bardzo wiem, jak). Dopiero co zmieniłam kolor włosów z czarnego na ten, który miał być inny, ale zakochałam się w tym, co wyszło. Właśnie to było dla mnie motywacją, żeby zacząć coś robić, pierwszy raz od lat pomyślałam, że jestem ładna... Tylko opinie znajomych i klientów są mieszane, koleżanka z pracy się mnie wstydzi... Ma być ciężko i mrocznie. Jaka jest Wasza opinia? 


do makijażu w stylu gotyckim powinien być tak dobrany cały strój - czyli abyś wyglądała jak dziewczyna w stylu gota (strój, ozdoby) - w przeciwnym razie wizerunek jest niespójny. Bardzo się ciesze, że nowy kolor włosów poprawił Ci samopoczucie :) To najważniejsze. 

PS> widuję sporo kobiet na ulicy z kolorowymi włosami, niebieskie lub chyba najczęściej różowe, a wiek to od nastolatek do pań 65+

I to jest spoko :) Skoro komuś się podobają to super, jak dla mnie w dzisiejszych czasach to normalna rzecz, jak i tatuaże

AnabelLee napisał(a):

PS> widuję sporo kobiet na ulicy z kolorowymi włosami, niebieskie lub chyba najczęściej różowe, a wiek to od nastolatek do pań 65+

I to jest spoko :) Skoro komuś się podobają to super, jak dla mnie w dzisiejszych czasach to normalna rzecz, jak i tatuaże

zyje w Niemczech, tu zwykly " naturalny" kolor robi sie rzadkoscia🤣, ostatnio widzialam pania 80plus z pinki glowa, wygladala z rolatorem i strojem typowo babciowym slodko, radosnie.

Te włosy, ten makijaż to jest krzyk o pomoc, mam to codziennie w pracy. I tu nie ma sensu owijać w bawełnę, utwierdzać w przekonaniu, że to jest estetyczne. Nikt tego nie mówi pacjentowi, bo nie o to chodzi. Różnica pomiędzy stylem gotyckim, a własnymi eksperymentami jest taka, że to pierwsze toczył życia, a to drugie to próba, często bardzo dramatyczna, odbicia się od dna.

Poszukaj koniecznie i na cito psychiatry. Nie psychologa, bo jeżeli jest aż tak źle, jak piszesz, nie obędzie się bez farmakoterapii. Niestety, ale dopóki nie posprzątasz w głowie, nic Ci te wszystkie próby nie dadzą. A Ty żyjesz raz i teraz, tak samo Twoje dziecko. Pewnie na NFZ się czeka, ale próbuj, dzwoń, zapisuj się na listy, bo samo się nie poprawi. 

Jako osoba, która ma włosy właśnie całe niebieskie (to nie jest krzyk o pomoc, jak coś ;) ), również sugeruję się wybrać do fryzjera. A co do stylu: czasem wyglądamy źle, bo trzymamy się tego, w czym kiedyś wyglądaliśmy dobrze. 

Pasek wagi

LessLessLess napisał(a):

Jako osoba, która ma włosy właśnie całe niebieskie (to nie jest krzyk o pomoc, jak coś ;) ), również sugeruję się wybrać do fryzjera. A co do stylu: czasem wyglądamy źle, bo trzymamy się tego, w czym kiedyś wyglądaliśmy dobrze

Święte słowa! A najlepszy tego przykład to perłowa szminka i bordo farba na krótkiej, męskiej fryzurze w wieku 50-60+ lat. 

Co do tematu, to bardzo fajny masz pomysł z włosami, ale uważaj na nadmierne rozjaśnianie. Rozumiem, że skrawek niebieskiego na głowie dał ci powiew świeżego powietrza i więcej pewności siebie. Następnym razem całe włosy wyjdą niebieskie 😌 I tak jak dziewczyny pisały; trochę praktyki w makijażu pomoże, są darmowe konsultacje, są influencerki na youtube. Włosy, szminka itp. w połączeniu z mrocznym stylem i pewnym krokiem - będzie spoko. 

Pasek wagi

PustynnaRoza napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

krolowamargot napisał(a):

a co miało wyjść? Bo u góry są mega ciemne, a dół taki brąz? Masz piękne regularne rysy twarzy, podkreśl tę urodę, bo jest co.

I ogólnie, wiesz jak to jest, jedym podoba się to, innym tamto. Jeśli makijaż i farba do włosów to są klucze do Twojego dobrego samopoczucia - go for it, maluj, eksperymentuj i miej w odwłoku opinie. Bo jeśli makijaż to dla Ciebie forma poprawiania sobie samooceny - kim jesteśmy, żeby Ci to odbierać.

Na moim monitorze góra jest niebieska.

No bo góra ma być niebieska. Miały być całe, wyszła góra, i bardzo mi się to spodobało, tylko chyba nie umiem tego powtórzyć..

Jesli naprawde Ci sie to podoba to ok. Mysle jednak ze tu bardziej niz sama fryzura podoba Ci sie odwaga ktora byla potrzebna zeby wykonac ten krok. 

Moi zdaniem dobrze by bylo abys poszla do odwaznego fryzjera i poprosila go o zrobienie fajnej i nietuzinkowej fryzury zeby właśnie poczuc taka wolność. 

Masz piekne usta i ciekawa urode wiem ze Ci ciezko ale spróbuj o siebie zadbać i zawalczyc. Jestes tego warta. 

Jesli psychicznie cos Cie gniecie idz na terapie. Fajna z Ciebie dziewczyna i przykro ze sie tak meczysz. Trzymam kciuki zeby Ci sie udalo

Mi zawsze w pamięci tkwiły Twoje posty, bo były przepełnione smutkiem i tym, jak dotkliwie doświadczyło Cię życie.

Świetnie, że pomimo tych przykrych wspomnień, znalazłaś w sobie odwagę i postanowiłaś o siebie zawalczyć. Sama metamorfoza to kwestia gustu, ale, hej, dziewczyno! To Ty masz się czuć w swojej skórze jak bogini a to, co mówią inni, nie jest istotne, jeżeli uderza w Twoją samoocenę i pewność siebie. Nie podoba im się Twój nowy styl? Trudno, wszystkim nie dogodzisz. To Twoje życie i Twoja stylówka, więc czyje zdanie jest najważniejsze...? No właśnie 😃

Wiem, że u Ciebie nigdy się nie przelewało, ale serio, spróbuj odłożyć trochę grosza i uciułać na dobrego fryzjera. Gwarantuję, że jak wymaluje Ci jakąś szaloną (a jednocześnie estetyczną) fryzurę, poczujesz się jeszcze lepiej niż teraz... i być może to uczucie da Ci jeszcze większego kopa do zmian na lepsze. Tego Ci życzę z całego serducha, trzymaj się! ❤️

Pasek wagi

Ves91 napisał(a):

Mi zawsze w pamięci tkwiły Twoje posty, bo były przepełnione smutkiem i tym, jak dotkliwie doświadczyło Cię życie.

Świetnie, że pomimo tych przykrych wspomnień, znalazłaś w sobie odwagę i postanowiłaś o siebie zawalczyć. Sama metamorfoza to kwestia gustu, ale, hej, dziewczyno! To Ty masz się czuć w swojej skórze jak bogini a to, co mówią inni, nie jest istotne, jeżeli uderza w Twoją samoocenę i pewność siebie. Nie podoba im się Twój nowy styl? Trudno, wszystkim nie dogodzisz. To Twoje życie i Twoja stylówka, więc czyje zdanie jest najważniejsze...? No właśnie ?

Wiem, że u Ciebie nigdy się nie przelewało, ale serio, spróbuj odłożyć trochę grosza i uciułać na dobrego fryzjera. Gwarantuję, że jak wymaluje Ci jakąś szaloną (a jednocześnie estetyczną) fryzurę, poczujesz się jeszcze lepiej niż teraz... i być może to uczucie da Ci jeszcze większego kopa do zmian na lepsze. Tego Ci życzę z całego serducha, trzymaj się! ??

Widać i słychać dobre intencje, ale to tak nie działa, Ves. Jeśli u kogoś - eufemistycznie mówiąc - się nie przelewa, a mówiąc wprost i z pełnym zrozumieniem - kto doświadczył prawdziwej biedy - ten nie będzie odkładał grosza na tego mitycznego "dobrego fryzjera". Bo długie włosy w rękach fryzjera to nie tylko bardzo duży wydatek, ale przede wszystkim - bardzo duży regularny wydatek. Słowem - to fanaberia. I tym trudniej zrozumieć mi postawę autorki (pal licho jej motywację do tego typu zmian) - długie włosy farbowane chałupniczą metodą na intensywny, trudny w uzyskaniu i utrzymaniu kolor  to proszenie się o katastrofę na głowie - katastrofę doraźną w postaci nieumiejętnie nałożonej farby oraz katastrofę długofalową w postaci spalonych suchych strąków. Abstra***jąc od tego, że błękitne pukle nijak nie kojarzą się mrocznym, ponurym lookiem, który autorka chce osiagnąć ;)

Róża, nie musisz bawić się w eksperymenty, odstaw farby zarówno czarne, jak i niebieskie, zadbaj o włos (tutaj domowe sposoby rodem z poradnika babuni prędzej się sprawdzą i nie będą niosły za sobą wygórowanych nakładów), nie maluj sobie nowej twarzy, a pokaż tę prawdziwą i na tym buduj swoje "nowe ja"

Nie wiem, jak to kolor, bo ja widzę (idąc od czubka głowy w dół) niebieski, ciemny brąz i średni brąz. Tak czy inaczej, żaden z tych kolorów nie pasuje. Nie masz urody pani zimy, masz jasną karnację, jasne oczy. Lepsze będą dla ciebie jasne brązy, nawet blondy. I całkowicie inny makijaż. Ten jest zbyt ciężki, zbyt przytłaczający, do tego kreski pomniejszają oko.

Jesteś ładną kobietą, ale ten makijaż nie spełnia swojej roli, nie podkreśla urody.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.