Temat: letnia opuchlizna

czy macie jakies sposoby na puchniecie rak i nog latem? jak robi sie cieplo to jest jakas masakra, palce jak paroweczki, nogi jak serdelki. Moge nosic tylko buty sportowe albo na rzepy, bo ladne sandalki z paseczkami po godzinie na nodze wrzynaja. Jakies leki, ziola? 

Pasek wagi

ja ma to samo. bardzo mnie to wkurza bo ubiore sie ladnie w sukienke, wygladam zgrabnie a nagle po paru godzinach, nogi w kostkach napuchniete jak balerony,   ja mam tak tylko z nogami, ale moje przyjaciolka rowniez z nadgarstkami, mnie lekarz powiedzial ze "taka moja uroda, nogi zmecozne to puchna", a przyjaciolka bierze leki i to podobno powod.    jedyna poprawe zauwazylam gdy ograniczylam weglowodany (cukry), wyczytalam ze bialka i tluszcze potrzebuja 1 g wody per 1 gram bialka / tluszczu  zeby  zaszly wszystkie procesy trawienia i inne , natomiast weglowodany (cukry)  potrzebuja  az 4 gramy, wiec jak zjemy weglowodany to kazdy 1 g weglowodany wiaze ze soba az 4 gramy wody i stad uczucie napuchniecia,  ma to dla mnie sens bo widze ze jestem bardziej napuchnieta jak jem wiecej chleba, ciastek itp.   Chetenie poslucham jakichs dodatkowych porad    


P.S. (sorki, nie moge wlaczyc klawiatury z polskimi znakami )

...Asia... napisał(a):

ja ma to samo. bardzo mnie to wkurza bo ubiore sie ladnie w sukienke, wygladam zgrabnie a nagle po paru godzinach, nogi w kostkach napuchniete jak balerony,   ja mam tak tylko z nogami, ale moje przyjaciolka rowniez z nadgarstkami, mnie lekarz powiedzial ze "taka moja uroda, nogi zmecozne to puchna", a przyjaciolka bierze leki i to podobno powod.    jedyna poprawe zauwazylam gdy ograniczylam weglowodany (cukry), wyczytalam ze bialka i tluszcze potrzebuja 1 g wody per 1 gram bialka / tluszczu  zeby  zaszly wszystkie procesy trawienia i inne , natomiast weglowodany (cukry)  potrzebuja  az 4 gramy, wiec jak zjemy weglowodany to kazdy 1 g weglowodany wiaze ze soba az 4 gramy wody i stad uczucie napuchniecia,  ma to dla mnie sens bo widze ze jestem bardziej napuchnieta jak jem wiecej chleba, ciastek itp.   Chetenie poslucham jakichs dodatkowych porad    

P.S. (sorki, nie moge wlaczyc klawiatury z polskimi znakami )

Asia, a jak Twoje nerki?

cucciolo napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

Wielbiona napisał(a):

ja mam pierwszy rok tak, wczesniej nie miałam bo ważyłam dużo mniej... Wydaje mi się, że to nadwagą powoduje te okropne stany. 

bzdura totalna , przy dolnej granicy BMI , codziennej aktywnosci fizycznej i zdrowym odżywianiu , braku problemów z tarczyca też w lato byłam cala spuchnięta 

Ja tez. U mnie podobno ma to związek z niskim ciśnieniem.

o może to właśnie to , ja mam ciśnienie 90/50,  100/60

Ja jestem szczupłą i dość wysportowana, a też w upały mam spuchnięte palce od rąk, nogi nie, ale palce to paróweczka, mój mąż tak samo, a oboje jesteśmy szczupli i wysportowani, w sumie oprócz trzymania rąk w górze lub zanurzania w zimnym strumieniu podczas wycieczek pieszych, nic z tym nie robimy🤷, wkurza trochę, ale zdarza się tylko przy upałach 

widze że dziewczyny mówią o occie jabłkowym, pije łyżkę rano, ale nie zauważyłam żeby przez to palce nie puchły podczas wycieczki w pełnym słońcu 😁

Mam sposób. Picie naparu z pokrzywy. Tylko to nie jest coś, co zadziała z dnia na dzień. I nie ta sklepowa herbatka, tylko najlepiej samemu zbierać pokrzywę i suszyć jak się ma gdzieś dostęp do takiej bez spalin, albo z porządnej zielarni (żeby było widać, że jest dużo liści, a nie pomielone łodygi) - i po dwa kubki dziennie. A doraźnie to ten spray, też go zawsze w podróże zabieram, jakby ktoś w samolocie np. miał problem ze mu nogi puchną, to też się dobrze sprawdza. 

izabela19681 napisał(a):

...Asia... napisał(a):

ja ma to samo. bardzo mnie to wkurza bo ubiore sie ladnie w sukienke, wygladam zgrabnie a nagle po paru godzinach, nogi w kostkach napuchniete jak balerony,   ja mam tak tylko z nogami, ale moje przyjaciolka rowniez z nadgarstkami, mnie lekarz powiedzial ze "taka moja uroda, nogi zmecozne to puchna", a przyjaciolka bierze leki i to podobno powod.    jedyna poprawe zauwazylam gdy ograniczylam weglowodany (cukry), wyczytalam ze bialka i tluszcze potrzebuja 1 g wody per 1 gram bialka / tluszczu  zeby  zaszly wszystkie procesy trawienia i inne , natomiast weglowodany (cukry)  potrzebuja  az 4 gramy, wiec jak zjemy weglowodany to kazdy 1 g weglowodany wiaze ze soba az 4 gramy wody i stad uczucie napuchniecia,  ma to dla mnie sens bo widze ze jestem bardziej napuchnieta jak jem wiecej chleba, ciastek itp.   Chetenie poslucham jakichs dodatkowych porad    

P.S. (sorki, nie moge wlaczyc klawiatury z polskimi znakami )

Asia, a jak Twoje nerki?

konkretnie nerek nie badalam.  tym bezposrednim pytaniem dalas mi teraz  do myslenia.  pije duzo wody i zielonej herbaty, kolor moczu jest prawidlowy (mamy w pracy w damskiej totalecie tabelke z odcieniami koloru zoltego wiec sparwdzam reguralnie hahaha :-) ), mialam ostatnio operacje i kompleksowe badania kwri, wszystko bylo OK. ale moze faktycznie powinnam zbadac konkretnie nerki.     


tak dla kontekstu, 

ja zauwazylam puchniecie nog jakos tak w wieku 24 lat (tearz mam 35)  po tym jak od 18 roku zycia "stalam na promocjach" jako hostessa przez pare lat, czesto w szpilkach.  Ogolnie nogi mnie bola jak stoje i puchna jak stoje, tymbardziej jest to dziwne ze uwielbiam dlugie wspinaczki, dlugie wedrowki, moge chodzic  godzinami i nogi nie puchna i bue bola, moj record to 42 km w 1 dzien, a naspenego dnia 38 km i wszysko bylo normalnie, a wystarczy 15min stania w miejscu i juz musze siadac bo mnie nogi bola i puchna, wiec u mnie to ewidentnie chodzi o stanie w miejscu.  ale zapytam lekarza o badanie nerek,  dzikei Iza  :-) 

A testowałaś skarpetki kompresyjne? Miałam po covidzie taki okres, kiedy przez dobre pół roku strasznie mi puchły nogi i skarpetki to na prawdę była ulga - nawet do siedzenia w domu przed kompem.

kurcze mam ten sam problem w lecie 😒, ale tylko jak siedzę przez 8 godzin na tyłku w robocie. 

W tym roku zaczęłam do pracy nosić tylko długie spódnice, bo jak wychodzę z pracy to mam łydki jak wiadra. 

Ale wypróbuję herbatę z pokrzywy i spray polecony przez Wilene, bo tego jeszcze nie praktykowałam.

Pasek wagi

margo00 napisał(a):

kurcze mam ten sam problem w lecie ?, ale tylko jak siedzę przez 8 godzin na tyłku w robocie. 

W tym roku zaczęłam do pracy nosić tylko długie spódnice, bo jak wychodzę z pracy to mam łydki jak wiadra. 

Ale wypróbuję herbatę z pokrzywy i spray polecony przez Wilene, bo tego jeszcze nie praktykowałam.

Przetestuj pończochy pod kieckę - serio. Wydaje się, że jest w nich gorąco, ale wbrew pozorom właśnie odczucie jest takie wręcz chłodzące, bo ta krew szybciej się przemieszcza. Estetycznie, imho, pończocha porównywalna do opuchniętej nogi. Plus chroni żyły przed rozciąganiem. Okres, kiedy je nosiłam był krótki, ale to też był koniec lata i bardo pomagały. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.