Temat: letnia opuchlizna

czy macie jakies sposoby na puchniecie rak i nog latem? jak robi sie cieplo to jest jakas masakra, palce jak paroweczki, nogi jak serdelki. Moge nosic tylko buty sportowe albo na rzepy, bo ladne sandalki z paseczkami po godzinie na nodze wrzynaja. Jakies leki, ziola? 

Pasek wagi

menot napisał(a):

margo00 napisał(a):

kurcze mam ten sam problem w lecie ?, ale tylko jak siedzę przez 8 godzin na tyłku w robocie. 

W tym roku zaczęłam do pracy nosić tylko długie spódnice, bo jak wychodzę z pracy to mam łydki jak wiadra. 

Ale wypróbuję herbatę z pokrzywy i spray polecony przez Wilene, bo tego jeszcze nie praktykowałam.

Przetestuj pończochy pod kieckę - serio. Wydaje się, że jest w nich gorąco, ale wbrew pozorom właśnie odczucie jest takie wręcz chłodzące, bo ta krew szybciej się przemieszcza. Estetycznie, imho, pończocha porównywalna do opuchniętej nogi. Plus chroni żyły przed rozciąganiem. Okres, kiedy je nosiłam był krótki, ale to też był koniec lata i bardo pomagały. 

dzieki. Wypróbuję zatem jeszcze pończochy 👍

Pasek wagi

Galadriela30 napisał(a):

czy macie jakies sposoby na puchniecie rak i nog latem? jak robi sie cieplo to jest jakas masakra, palce jak paroweczki, nogi jak serdelki. Moge nosic tylko buty sportowe albo na rzepy, bo ladne sandalki z paseczkami po godzinie na nodze wrzynaja. Jakies leki, ziola? 

Miałam tak, ale odkąd pilnuję nawodnienia, piję o wiele więcej wody podczas lata + jem arbuzy kilogramami podczas upałów to problem zniknął. Fakt że chodzę lać co godzinę, ale mimo upałów opuchlizny brak. Kiedyś myślałam że wystarczy jak będę piła tylko trochę więcej wody w ciepłe dni niż zwykle, ale dopiero przy różnicy 1,5 l plus latem (przy upałach i aktywnym trybie życia - dużo bardziej aktywnym niż zimą) to się traci mnóstwo wody i trzeba uzupełniać płyny. 

cucciolo napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

Wielbiona napisał(a):

ja mam pierwszy rok tak, wczesniej nie miałam bo ważyłam dużo mniej... Wydaje mi się, że to nadwagą powoduje te okropne stany. 

bzdura totalna , przy dolnej granicy BMI , codziennej aktywnosci fizycznej i zdrowym odżywianiu , braku problemów z tarczyca też w lato byłam cala spuchnięta 

Ja tez. U mnie podobno ma to związek z niskim ciśnieniem.

Pewnie co osoba to powód. Ja w upały też trochę puchne, nie jedząc syfu. Przy syfie po całości. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.