Temat: Rajstopy

Zainspirowana innym wątkiem zastanawiam się jakie rajstopy nosicie, na jaką okazję i do jakich sukienek/spódnic? Ktoś poleca ciepłe gacie i gołe nogi na taką pogodę jak teraz, naprawdę ktoś tak chodzi? I czemu cieliste to obciach? Całe życie takie noszę do ołówkowej spódnicy do biura, a tu się okazuje, że siara.

Nie noszę wcale, bo nie chodzę w kieckach. Jedynie na jakieś wesela jak zakładam sukienkę to też rajstopy cieliste.

Pasek wagi

Ja jestem skazana na cienkie cieliste, bo mam brzydka i problematyczna skore na nogach, a uwielbiam sukienki :D

Nienawidzę rajstop. Te wzmocnienia na palcach, w kroku i podciągnięcie ich do pępka sprawia, że czuję się jak stara baba. Pruje się to dziadostwo przy byle okazji a d*pa i sury pocą się niemiłosiernie. Najgorsza kara gdybym miała to nosić. Never ever pod groźbą kary śmierci.


Pasek wagi

grubcia88 napisał(a):

Tez nie wiem o co chozdzi z tymi rajstopami, ktos sobie jakas bzdure wymyslil i tyle, nie wydaje mi sie żeby gole, blade i sine nogi z jakimis spodenkami wygladaly lepiej niz dobrze dobrane kolorystycznie do karnacji cienkie matowe rajstopy, no nie

🏆

Rajtuzy nosiłam w wieku przedszkolnym. Teraz noszę rajstopy. Z pończochami jakoś mi nie po drodze, zawsze się mi zsuwają :D 

Zimą ciepłe, czarne, matowe, ewentualnie grafitowe. Nie lubię grubych w cielistym kolorze.

Wiosną, w chłodniejsze letnie dni zakładam cienkie, matowe cieliste rajstopy i nie ma znaczenia jakie mam buty, czy to sportowe, czy pantofle. Rajstop nie zakładam oczywiście do sandałów :)

Sweetestthing napisał(a):

Zainspirowana innym wątkiem zastanawiam się jakie rajstopy nosicie, na jaką okazję i do jakich sukienek/spódnic? Ktoś poleca ciepłe gacie i gołe nogi na taką pogodę jak teraz, naprawdę ktoś tak chodzi? I czemu cieliste to obciach? Całe życie takie noszę do ołówkowej spódnicy do biura, a tu się okazuje, że siara.

cieliste nie są obciachem tylko wg niektórych ( i mnie też choć nie do końca) połączenie rajstop cielistych i adidasów i spódniczki jeansowej.


Nosze cieliste, przecież to klasyka. Ale noszę max 10tki, najchętniej 8mki. Te grubsze mi się kojarzą ze starszymi paniami, prócz czarnych kryjacych6na zimę. Obciach to rajstopy do sandałów. 

Nie nosze , ale od czasu do czasu pod spódniczkę założę pończochy .

Pasek wagi

Tak jak pisałam w poprzednim temacie: cieliste to żaden obciach. Po prostu z dżinsami i adidasami mi bardzo nie leżą. 

Jak mam założyć spódnicę czy sukienkę, to w zimie 100DEN czarne (tylko, że w zimie to bardziej taka "nieelegancka" sukienka do cięższego dołu, jak mam iść do opery czy gdzieś, to jadę autem i mi ciepło w tyłek), a w lecie bez. Do "ciężkich" butów (nie wiem, jak takie nazwać, ale coś w tym stylu, tylko ładniejsze: https://deichmann.scene7.com/a...;rr_main$&defaultImage=default_obs) czasem i kabaretki się zdarzały, albo coś ze wzorem (miałam kiedyś zajebiste rajstopy z Pałacem Kultury :P ). Kiedy pracowałam w banku, nosiłam garnitur, pod spodem cieliste, ale pończochy zwykle, bo ładniejsze, jak się trzeba po pracy rozebrać ;). 

Ale nogi mam krzywe, więc wszystkie sukienki i spódnice zakrywają mi kolana ;). 

Pasek wagi

Nie noszę, latem ,tylko pończochy.W chłodniejsze i zimowe dni grubsze lub bardzo grube do krótkich ciepłych sukienek, szortów, kombinezonów. Lecz wtedy nigdy nie cieliste a czarne,grafitowe,lub kolorowe, wzorzyste.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.