Temat: Paznokcie w domu vs. kosmetyczka

Cześć. Mam odwieczne pytanie: paznokcie samej sobie w domu vs. kosmetyczka. 

Od poniedziałku do piątku pracuję do 15. Od 16-20 udzielam zajęć z języka niemieckiego. Dosłownie nie mam czasu, aby iść na paznokcie. Kiedyś sobie robiłam więc mam trochę pojęcie. Dużo nie wymagam- jeden kolor 🥵

Ktoś miał podobną sytuację, że przerzucił się na ,, samoróbki''? 

chodze regularnie do salonu piękności. Takie wyjście na paznokcie, zabieg na buzię czy też ciało traktuje jako swój czas tylko dla siebie, relaks. Sama hybrydy próbowałam robić, z opilowaniem i poprawkami potrafiło mi to zająć 2-3h i wystarczało maks na tydzień :(

pracuje, zarabiam i takie krótkie wyjście na małe przyjemności raz w tygodniu mi się po prostu należą, od siebie dla siebie.

Kochane żel musi być. Mam uczulenie na hybryde. :/ ALE UWAGA, jutro będzie u mnie zestaw do robie akrylowych pazurów :D 

Ja sama sobie robię manicure (japoński) i maluję zwykłym lakierem. Nic w tym trudnego nie widzę, żeby się w ogóle zastanawiać czy sobie sama poradzę. Jak chcesz robić jakieś hybrydy i tak dalej, to bym sobie po prostu poćwiczyła w jakiś dzień na spokojnie (w weekend np.), żeby się nie stresować, że będę musiała iść do pracy z krzywo zrobionymi paznokciami. 

Tylko kosmetyczka, nigdy nie robiłam sama. Kosmetyczka zrobi szybciej i lepiej, niż gdybym robiła sama, ale ja w ogóle nie mam zacięcia do takich rzeczy. Druga rzecz, jak już ktoś napisał: wizyta u kosmetyczki to relaks. 

Naprawdę dobrym pomysłem może być kosmetyczka, dla której przyjście do domu do klienta nie jest problemem.

Pasek wagi

robilam sama, na początku wyglądały tak sobie, trzeba wprawy nabrać, ale z czasem bardzo ładnie, trudniej na sobie, bo trzeba umieć lewa też robic

Ja właśnie przez to, że nie mam czasu chodzę do kosmetyczki na paznokcie. Nie wierzę, że raz na 2/3 tygodnie nie jesteś w stanie wyhaczyc godziny by pójść do kosmetyczki. Pozostają jeszcze weekendy i mobilne Panie, które przyjeżdżają do domu kiedy Ty nie możesz dojechać. 

Pasek wagi

margo00 napisał(a):

Ja właśnie przez to, że nie mam czasu chodzę do kosmetyczki na paznokcie. Nie wierzę, że raz na 2/3 tygodnie nie jesteś w stanie wyhaczyc godziny by pójść do kosmetyczki. Pozostają jeszcze weekendy i mobilne Panie, które przyjeżdżają do domu kiedy Ty nie możesz dojechać. 

godziny? Uzupełnienie żelem+ hybryda wychodzi mi ok. 2,5 g. Od godziny 16 do godziny 18:30-19 udzielam lektoratu z niemieckiego. A od 6-15 pracuje w biurze. 

Robię sama, zazwyczaj zwykły manicure i lakier,ale hybrydę tez potrafię. Dla mnie argument o relaksie odpada bo nie znoszę takich zabiegów  i zazwyczaj poziom rozmów u kosmetyczki i fryzjera bardzo mnie meczy. Dla relaksu to na spacer do lasu idę.

Pasek wagi

zrobilam sobie kurs frezarkowy oraz manicure metodą tytanowa od tego czasu robię sama paznokcie, traktuje to jak hobby bardzo się relaksuję przy robieniu sobie paznokci. 

kalafiorek26 napisał(a):

margo00 napisał(a):

Ja właśnie przez to, że nie mam czasu chodzę do kosmetyczki na paznokcie. Nie wierzę, że raz na 2/3 tygodnie nie jesteś w stanie wyhaczyc godziny by pójść do kosmetyczki. Pozostają jeszcze weekendy i mobilne Panie, które przyjeżdżają do domu kiedy Ty nie możesz dojechać. 

godziny? Uzupełnienie żelem+ hybryda wychodzi mi ok. 2,5 g. Od godziny 16 do godziny 18:30-19 udzielam lektoratu z niemieckiego. A od 6-15 pracuje w biurze. 

może czas na zmianę miejsca? Moja manicurzystka jest już tak wprawiona, że hybryda (ze ściąganiem, i oczywiście standardowym manicure- piłowanie, skórki itd)- w 50 minut. A robi ten manicure super. Wiadomo że żel dłużej, ale bez przesady żeby to trwało 2.5g- ale zdaję sobie sprawę że niektóre manicurzystki się tak grzebią.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.