Temat: Styl ubioru mojego chłopaka...

Hej, mam pewien dość błahy problem a mianowicie zauważyłam że mój chłopak ( jestem z nim już pół roku) chodzi ciągle w tych samych ubraniach na nasze spotkania. Widzimy się dwa razy w tygodniu czasami się zdarza co dwa tygdonie i z tego co widzę to ciągle ubiera ten sam zestaw ubrań dżinsy, czarna bluza i sportowa kurtka. Nie żeby mi to jakoś BARDZO przeszkadzało, ale sama się zaczynam zastanawiać czemu tak jest, skoro ma dużo kasy to może mógłby zainwestować w swoją garderobę nie mówie że musi się jakoś super modnie ubierać, ale chociaż chodzić w różnych ubraniach na spotkaniach chociaż w innych bluzkach czy mieć kilka sweterków, bluzek i np 3 pary dżinsów. Nie wiem jak mu delikatnie to zasugerować w sumie to jego sprawa. Tylko dość smutno mi się robi kiedy ja staram się co spotkanie ubierać się w coś innego, super wyglądajacego i modnego a on przychodzi ciągle tak samo ubrany mimo że ja się bardzo staram właśnie dla niego rewelacyjnie wyglądać.

Szkoda właśnie, że nie skupia swojej uwagi na ubraniach bo ogólnie to bardzo o siebie dba, zawsze pachnie, jest bardzo umięśniony ( chodzi na siłownie) i odpowiada mi jego typ urody tylko te jego te same ubrania.

Nie wiem już co robić, czy powiedzieć mu to, zasugerować? 

Yenla napisał(a):

Agatka0232 napisał(a):

Yenla napisał(a):

Jeśli facet jest zadbany i nie chodzi w potarganych, przepoconych ubraniach, to co w tym złego? W ogóle bym tego tak nie odbierała, że on się nie stara dla Ciebie fajnie wyglądać, on może mieć inne priorytety.Mój facet też ma zestaw zupełnie podstawowych ubrań, jeansy, koszulki raczej bez nadruków, chyba, że są to koszulki z ulubionymi zespołami, bluzy z kapturem lub koszule w kratę, nie uznaje żadnych sweterków i innych modnych ubiorów typu spodnie rureczki, za to go bardzo cenie, ze ma swój styl i nie podąża ślepo za modą, uważam, ze to mega męskie, dziwi mnie takie podejście, facet to nie baba, żeby się stroił na randki....
Po prostu niektórzy faceci są tak świetnie ubrani i uważam że to robi wrażenie też się trochę ta modną interesuje. Dodatkowo jest super umięśniony to w ogóle super by na nim leżały ubrania i chciałam aby modniej sie ubierał a nie ciągle w tym samym chodził. Ale wkoncu to jego sprawa i wiem że on woli kasę inaczej wydawać np na budowę wnętrza domu rodzinnego czy na auto.
Wybacz za szczerość, ale strasznie to płytkie z Twojej strony.... powtarzasz, że to jego sprawa, ale tak Cię to gryzie, ze tworzysz temat na forum o tym. Jakby mi facet powiedział, po pół roku spotykania się, ze mu się nie podoba mój styl ubierania to bym go wyśmiała po prostu, bo  o ile ja uwielbiam modę, mam chyba jak większość kobiet mnóstwo ciuchów i chyba jeszcze więcej butów, tak uważam, ze zwrócenie komuś uwagi jak się ubiera Cię ośmieszy w jego oczach.Jedyne moim zdaniem co możesz sensownego zrobić, to kupić mu w prezencie ubrania, które uważasz za modne i zobaczyć czy on w ogóle będzie chciał w czymś takim chodzić i zaakceptować fakt, że twój facet ma inne priorytety, mój tez woli wydać kasę na auto, narzędzia, czy dom, a nową pare butów kupuje z ciężkim sercem, a w szafce ma po kilka sztuk zwykłych basicowych koszulek w ciemnych kolorach, bo jasnych nie uznaje, znam facetów którzy kupują nowy ciuch tylko jak stare maja już znoszone.. Zostaje Ci zaakceptować, że twój facet jest minimalistą, lub poszukaj modnego chłopaka w twoim wieku, z którym będziesz mogła się polansować. Ps. Odwróć jeszcze sytuacje, jakbyś się poczuła gdyby on wypalił, że straszna z Ciebie modnisia i żebyś ubierała się skromniej, klasycznej, albo, że to zbędne mieć tyle ubrań ;)

Mam takie myślenie troszkę przez moją mamę powiedziałam że się z kimś spotykam a ona od razu pytania czy się fajnie ubiera czy jak wieśniak. Dlatego czuje taka presję że jakbym chciała im go przedstawić jeśli w przyszłości będzie taka okazja to będzie go przez to negatywnie odbierać. Ogólnie nie mam jego zdjęć bo on nie lubi siebie fotografować to od razu leciały teksty że pewnie brzydki z wielkim brzuchem i w śmiech. Wiem moja mama jest okropna ale co mogę na to że taka ja mam. 

Dlatego nie mam zamiaru mu tego mówić ale w głębi duszy chciałabym aby się modniej ubierał i tyle. Być może chciałabym się polansować bo dość młoda jeszcze jestem.

Dziewczyny, przestańcie się produkować. W szkole przerwa świąteczna, to troll z nudów wymyślił jakiś głupawy wątek i będzie go ciągnął bez końca. Dodam, że troll plącze się w zeznaniach, bo jeszcze miesiąc temu miał 17 lat.

omg... serio?

Rozumiałabym gdyby się nie mył, nie prał tych ubrań i śmierdział, ale tak to nie rozumiem.

Sama mam kilka ulubionych ciuchów, które lubię nosić o wiele bardziej niż inne. Mimo, że mam całą szafę szmat potrafię ciægle wybierać te same bluzki, bo po prostu mi w nich wygodnie.

Mój mąż ma 1 jeansy.. kilka sztuk, ale ten sam model, bo z całego sklepu levisa tylko jeden mu odpowiadał.

Steve Jobs na swoje prezentacje zawsze wybierał ten sam golf i jeansy i nikt się nie czepiał.

Pasek wagi

może on uważa, ze to jego najlepsze ciuchy i niesłusznie masz żal, że się dla Ciebie noe stroi😁 

Agatka0232 napisał(a):

takie myślenie troszkę przez moją mamę powiedziałam że się z kimś spotykam a ona od razu pytania czy się fajnie ubiera czy jak wieśniak. Dlatego czuje taka presję że jakbym chciała im go przedstawić jeśli w przyszłości będzie taka okazja to będzie go przez to negatywnie odbierać. Ogólnie nie mam jego zdjęć bo on nie lubi siebie fotografować to od razu leciały teksty że pewnie brzydki z wielkim brzuchem i w śmiech. Wiem moja mama jest okropna

I co chcesz być jak twoja matka? (wymiotuje)

Ja na twoim miejscu stawiała bym ją jako przykład jakim za wszelką cenę nigdy się nie stać i robiłabym wszystko odwrotnie.

Pasek wagi

Agatka0232 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

albo na co dzień chodzi w drechach i ma jeden zestaw "przyzwoitych ciuchów" i w nich przychodzi na randki, albo tak jak dziewczyzny piszą -  jak coś mu wpadnie w oko, to kupuje po 3-4 sztuki i nie musi potem szukać czegoś (może nie lubi zakupów ubraniowych). Może być tak, że ciuchy ma identyczne lub po prostu podobne (np tylko ciemne spodnie dżinsowe, tylko jakiś tam kolor ulubiony koszulek itp). Mój mąż lubi szarości i t-shirtów  samych szarych to ma z 10 takich melanżowych  + jakieś inne kolory podublowane, ale te szare najczęściej w praniu. Ktos z boku to by powiedział, że w jednej ciągle łazi. Na Twoim miejscu w zyciu bym nie zasugerowała mu, że to jest problem. Po pierwsze - to strasznie płytkie. Po drugie opisujesz go jako fajnego faceta i tylko taka pierdoła staje się jakimś wielkim problemem. Poza tym zawsze mozesz mu na jakąś okazję kupić ciuch w którym uważasz ze mógłby wyglądać fajnie. Ale też nie wymieniaj mu na siłę garderoby. Też pewnie nie byłoby Ci za miło jakbyś nagle zaczęła dostawac same jakieś sukienki nie w Twoim stylu (dużo krótsze niż nosisz np jakieś wręcz wulgarne lub same do ziemi, żeby czasem nie odkrywac za dużo). Zaraz zaczęłabyś się dąsać, że mu się nie podobasz taka jaka jesteś. Ale oczywiście raz na jakiś czas można coś podarować a co on z tym zrobi, to już jego sprawa. Może sie ucieszy, bo sam nie lubi zakupów? Może nie wie w czym mógłby dobrze wyglądać?  Jesli ubiera się schludnie, zawsze jest zadbany, czysty, pachnacy, to serio nie widzę problemu. A to, że nie interesuje się ciuchami, markami itp? Mało który facet się interesuje. Chociaż wróć! Sorry, zapomniałam, że ja rocznik 83 :P Teraz faceci w sumie trochę bardziej metroseksualni, więc pewnie niejeden by mnie wiedzą i praktyką w temacie ciuchów i kosmetyków zabił :P
Tak teraz większość mężczyzn ubiera się modnie nie mogę też tego od niego wymagać bo jest 10 lat starszy ode mnie. Ja 20 on 30 więc możliwe właśnie o to chodzi przez to mamy inne podejście.

Tak, to może własnie o to chodzić. Po pierwsze większosć facetów, których znam w moim wieku, czyli powiedzmy 30+ raczej ma wywalone na modę. Ma byc schludnie, czysto i w ich stylu. W sumie to dopiero u młodszych od nas zaczęła się taka właśnie moda, że chłopaki się stroją, stylizują itp, więc jak najbardziej to że Ty masz 20 lat ( i jesteś przyzwyczajnona do tego, że chłopaki się stroją) a on ma 30 lat ( i w ogóle nie zwraca uwagi na takie rzeczy) może mieć wpływa na Twoje rozterki i jego tumiwisizm w tej materii. Dodatkowo Ty masz 20 lat, więc jeszcze takie rzeczy wydają Ci się bardzo ważne a on ma 30 i dla niego takie rzeczy JUŻ mogą nie mieć aż takiego znaczenia. Nie twierdzę, ze im starszy człowiek tym ma bardziej wywalone i mu zwisa, ale na pewno inne rzeczy stają się bardziej priorytetowe niż np 10 lat wcześniej.

Pasek wagi

Miesiąc temu miałaś 17 lat, dziś masz 20. To moim zdaniem większy problem niż niemodny ubiór u faceta ;p

Pasek wagi

xysmenatrix napisał(a):

Miesiąc temu miałaś 17 lat, dziś masz 20. To moim zdaniem większy problem niż niemodny ubiór u faceta ;p

Ojej serio to takie ważne. Temat jest o czymś innym nie muszę się tłumaczyć.

Pewnie że nie musisz się tłumaczyć. Ale skoro jesteś niewiarygodna nawet w takiej głupiej sprawie jak własny wiek, to jak można cię traktować poważnie i wiarygodnie w innych opowieściach? Może to też konfabulacje znudzonej nastolatki.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.