- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 grudnia 2019, 16:34
Hej, mam pewien dość błahy problem a mianowicie zauważyłam że mój chłopak ( jestem z nim już pół roku) chodzi ciągle w tych samych ubraniach na nasze spotkania. Widzimy się dwa razy w tygodniu czasami się zdarza co dwa tygdonie i z tego co widzę to ciągle ubiera ten sam zestaw ubrań dżinsy, czarna bluza i sportowa kurtka. Nie żeby mi to jakoś BARDZO przeszkadzało, ale sama się zaczynam zastanawiać czemu tak jest, skoro ma dużo kasy to może mógłby zainwestować w swoją garderobę nie mówie że musi się jakoś super modnie ubierać, ale chociaż chodzić w różnych ubraniach na spotkaniach chociaż w innych bluzkach czy mieć kilka sweterków, bluzek i np 3 pary dżinsów. Nie wiem jak mu delikatnie to zasugerować w sumie to jego sprawa. Tylko dość smutno mi się robi kiedy ja staram się co spotkanie ubierać się w coś innego, super wyglądajacego i modnego a on przychodzi ciągle tak samo ubrany mimo że ja się bardzo staram właśnie dla niego rewelacyjnie wyglądać.
Szkoda właśnie, że nie skupia swojej uwagi na ubraniach bo ogólnie to bardzo o siebie dba, zawsze pachnie, jest bardzo umięśniony ( chodzi na siłownie) i odpowiada mi jego typ urody tylko te jego te same ubrania.
Nie wiem już co robić, czy powiedzieć mu to, zasugerować?
27 grudnia 2019, 13:48
Miesiąc temu miałaś 17 lat, dziś masz 20. To moim zdaniem większy problem niż niemodny ubiór u faceta ;p
W tym wieku rzeczywiscie mozns nie miec innych problemow. Ja bym sie bardziej martwila jak mama zareaguje na az tak starszego chlopaka.
27 grudnia 2019, 15:45
Tak, tak zwani "milenialsi" mają bardziej wywalone na ubiór niż tak zwane "pokolenie Z". Ci młodsi często peszą mnie swoją dbałością o aparycję;)
Ja sama mam nieco ascetyczne podejście do ubioru - lubię dobrze wyglądać, ale obowiązkowe pokazywanie się na każdej imprezie i spotkaniu w innej kreacji uważam za zbędne. Tak samo jak cała szafa butów (sama mam kilka par - po jednej na różne pory roku, jedne sportowe i jedne eleganckie). A faceci są z reguły bardzo praktyczni i kwestię ubioru uważają za drobiazg i pierdołę. Ma być czysto, nie śmierdzieć, ma do siebie pasować - tak, że jak wyciągnie dwie losowe rzeczy z szafy, to będą wyglądały dobrze.
A wracając do tematu - troszkę mi to wygląda na trolling albo właśnie młodą osobę z nieco nieuksztaltowanymi priorytetami. W związku nie ubiór jest najważniejszy - o ile nie jest dziurawy i nie śmierdzi. Kup mu coś ładnego albo wyciągnij na wspólne zakupy, o ile nie będzie się bronił (bo zakupy ciuchowe dla większości facetów raczej nie są rozrywką;)). A jeżeli już w tej chwili Ci to tak przeszkadza, to po prostu znajdź sobie kogoś, kto interesuje się modą.
27 grudnia 2019, 15:58
Tak, tak zwani "milenialsi" mają bardziej wywalone na ubiór niż tak zwane "pokolenie Z". Ci młodsi często peszą mnie swoją dbałością o aparycję;)Ja sama mam nieco ascetyczne podejście do ubioru - lubię dobrze wyglądać, ale obowiązkowe pokazywanie się na każdej imprezie i spotkaniu w innej kreacji uważam za zbędne. Tak samo jak cała szafa butów (sama mam kilka par - po jednej na różne pory roku, jedne sportowe i jedne eleganckie). A faceci są z reguły bardzo praktyczni i kwestię ubioru uważają za drobiazg i pierdołę. Ma być czysto, nie śmierdzieć, ma do siebie pasować - tak, że jak wyciągnie dwie losowe rzeczy z szafy, to będą wyglądały dobrze.A wracając do tematu - troszkę mi to wygląda na trolling albo właśnie młodą osobę z nieco nieuksztaltowanymi priorytetami. W związku nie ubiór jest najważniejszy - o ile nie jest dziurawy i nie śmierdzi. Kup mu coś ładnego albo wyciągnij na wspólne zakupy, o ile nie będzie się bronił (bo zakupy ciuchowe dla większości facetów raczej nie są rozrywką;)). A jeżeli już w tej chwili Ci to tak przeszkadza, to po prostu znajdź sobie kogoś, kto interesuje się modą.
Nie przeszkadza mi to bo jestem z nim czyli człowiekiem a nie jego stylem ubioru. Tylko fajnie by było jak się troszkę modniej ubierał ale przecież nie będę go naciskała
27 grudnia 2019, 16:18
Hej, mam pewien dość błahy problem a mianowicie zauważyłam że mój chłopak ( jestem z nim już pół roku) chodzi ciągle w tych samych ubraniach na nasze spotkania. Widzimy się dwa razy w tygodniu czasami się zdarza co dwa tygdonie i z tego co widzę to ciągle ubiera ten sam zestaw ubrań dżinsy, czarna bluza i sportowa kurtka. Nie żeby mi to jakoś BARDZO przeszkadzało, ale sama się zaczynam zastanawiać czemu tak jest, skoro ma dużo kasy to może mógłby zainwestować w swoją garderobę nie mówie że musi się jakoś super modnie ubierać, ale chociaż chodzić w różnych ubraniach na spotkaniach chociaż w innych bluzkach czy mieć kilka sweterków, bluzek i np 3 pary dżinsów. Nie wiem jak mu delikatnie to zasugerować w sumie to jego sprawa. Tylko dość smutno mi się robi kiedy ja staram się co spotkanie ubierać się w coś innego, super wyglądajacego i modnego a on przychodzi ciągle tak samo ubrany mimo że ja się bardzo staram właśnie dla niego rewelacyjnie wyglądać.Szkoda właśnie, że nie skupia swojej uwagi na ubraniach bo ogólnie to bardzo o siebie dba, zawsze pachnie, jest bardzo umięśniony ( chodzi na siłownie) i odpowiada mi jego typ urody tylko te jego te same ubrania.Nie wiem już co robić, czy powiedzieć mu to, zasugerować?
Może nie chodzi w tych samych tylko takich samych. Mój mąż kiedyś kupił 7pak gaci, bratowa mu kupiła na gwiazdkę nowe bo myślała że nie ma gaci. Ja mu też kiedyś kupiłam 5 par bokserek błękitnych to powiedział że ju trochę wstyd chodzić do pracy, bo wygląda jak by innych nie mial
27 grudnia 2019, 16:56
Może nie chodzi w tych samych tylko takich samych. Mój mąż kiedyś kupił 7pak gaci, bratowa mu kupiła na gwiazdkę nowe bo myślała że nie ma gaci. Ja mu też kiedyś kupiłam 5 par bokserek błękitnych to powiedział że ju trochę wstyd chodzić do pracy, bo wygląda jak by innych nie mialHej, mam pewien dość błahy problem a mianowicie zauważyłam że mój chłopak ( jestem z nim już pół roku) chodzi ciągle w tych samych ubraniach na nasze spotkania. Widzimy się dwa razy w tygodniu czasami się zdarza co dwa tygdonie i z tego co widzę to ciągle ubiera ten sam zestaw ubrań dżinsy, czarna bluza i sportowa kurtka. Nie żeby mi to jakoś BARDZO przeszkadzało, ale sama się zaczynam zastanawiać czemu tak jest, skoro ma dużo kasy to może mógłby zainwestować w swoją garderobę nie mówie że musi się jakoś super modnie ubierać, ale chociaż chodzić w różnych ubraniach na spotkaniach chociaż w innych bluzkach czy mieć kilka sweterków, bluzek i np 3 pary dżinsów. Nie wiem jak mu delikatnie to zasugerować w sumie to jego sprawa. Tylko dość smutno mi się robi kiedy ja staram się co spotkanie ubierać się w coś innego, super wyglądajacego i modnego a on przychodzi ciągle tak samo ubrany mimo że ja się bardzo staram właśnie dla niego rewelacyjnie wyglądać.Szkoda właśnie, że nie skupia swojej uwagi na ubraniach bo ogólnie to bardzo o siebie dba, zawsze pachnie, jest bardzo umięśniony ( chodzi na siłownie) i odpowiada mi jego typ urody tylko te jego te same ubrania.Nie wiem już co robić, czy powiedzieć mu to, zasugerować?
Sorry, ale nie mogę się powstrzymać, bo aż się prosi o taki komentarz A skąd Twoja bratowa wiedziała, że mąż chodzi w takich samych? :D Bo zakładam, że w samych gaciach nie chodził, żeby każdy widział ;)
Edytowany przez Karolka_83 27 grudnia 2019, 16:57
1 stycznia 2020, 17:07
Może jest minimalistą? Mój facet (o ile jeszcze nim jest, bo nie wiadomo) też ma mało ubrań, ale zawsze są wyprane, pachnące. Nie widuję go brudnym, poplamionym ani potarganym. Ma dwie pary spodni, 4 albo 5 koszulek, dwie bluzy, dwie kurtki i żyje. Ma się dobrze. Osobno są też ubrania do pracy i na trening. Dla mnie to by było trochę mało, ale jemu jest wygodnie i czuje się dobrze, zawsze ma się w co ubrań, a ja i tak jakoś nie zwracam na to uwagi. Jakby śmierdział, to pewnie zwróciłoby to moją uwagę, ale zawsze świetnie pachnie :)
Mój też jest minimalistą. Ma kilka koszul, trzy pary jeansów, dwie bluzy i z pięć t-shirtów. Jeśli facet o siebie dba, a dodatkowo jego garderoba jest czysta, świeża i pachnąca, to ja nie widzę żadnego problemu.