Temat: Nieograniczony budżet na siebie

Jeśli miałybyście nieograniczony budżet na inwestowanie w swój wygląd, co byście zrobiły? Myślę o kosmetykach, zabiegach, usługach trenera, operacjach itp. W co byście inwestowały? 

Ja tez bym powielila twoje marzenie

Nic. Mogę w tym temacie naprawdę dużo kasy wydać, ale nie wyobrażam sobie gmerania obcych osób przy moim ciele.

Z wyglądu kompletnie nic, ale w inwestycje tak. Mieszkania, budynki, całe kamienice. Podróż tam gdzie marzę całe życie i sporty ekstremalne w końcu bym mogła.... Wow 😂 

..

Zabiegi stymulujące wzrost włosów po wypadaniu, przedłużanie włosów, botoks, zabiegi odżywcze na twarz, zabiegi odżywcze na ciało + coś na poprawienie jędrności i elastyczności skóry, depilacja laserowa, licówki na zęby, usuwanie pajączków na nogach, współpraca z jakimś naprawdę dobrym trenerem personalnym, dobra suplementacja, masaże

Inwestowanie w wygląd ogólnie brzmi dośc paradnie ;), ale jakbym miał wydawac na siebie to po prostu kupowałabym kosmetyki które chce, bez patrzenia na cene i odkładania do czasu gwiazdki czy urodzin. Lubie perfumy, mam ich duzo, ale miałabym jeszczcze wiecej. Na pewno nie przyklejałabym sobie niczego do twarzy ani nie korzystała z zabiegów wymagających głebszej ingerencji w skóre. Moge patrzec w lustro na coraz starszy pysk, ale na oszukanczy nigdy ;). Z zabiegów na ciało wybrałabym te o charakterze dla mnie rehabilitacyjnym, bo ch po prostu potrzebuję.

Ja bym w końcu kupiła sobie naturalne peruki... I nie niszczyłabym swoich włosów na różne ekstrawagancje xD

-super catering dietetyczny, ale nie obrzydliwe maczfity, tylko może z jakieś świetnej restauracji

-założyłabym aparat na zęby jeszcze raz, chociaż aktualnie mam minimalną wadę (przez swoją głupotę, bo już nosiłam aparat)

-kosmetolog na pewno regularnie, ale nie mam jakichś konkretnych zabiegów, ot tak, pochodziłabym :P

-hybrydy robiłabym co jakies 7-10 dni, bo nie cierpię odrostów, ale te dwa tygodnie zawsze się staram wytrzymać 

-chciałabym wierzyć, że trener personalny, ale chyba przeszkodą jest brak chęci, nie pieniędzy xd

-jakbym miała normalną figurę, to chciałabym górę ubranek jakich super eco, fair trade, made in Poland i innych :D

-kosmetyków górę to napewno, do tego na szczęście nie trzeba mieć figury

- biżuterią bym nie pogardziła

-ogólnie to chciałabym zrobić usta, może pieniądze byłyby motywacją, choć jednak przede wszystkim boję się bólu, tak samo nos

-do fryzjera mogłabym chodzić częściej

-depilacja laserowa. Cała bym się wylaserowała, a co :D

Ale ogólnie to mocno wymyślam z tymi ''marzeniami''. Większość z nich też nie wymaga jakiejś znowu zawrotnej sumy, a też nieszczególnie jest mi ostatecznie potrzebna. 

jeszcze jakbym byla samotna to bym sobie wynajela idealnego chłopaka :D poza tym, co bylo wspomniane

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.