Temat: Nieograniczony budżet na siebie

Jeśli miałybyście nieograniczony budżet na inwestowanie w swój wygląd, co byście zrobiły? Myślę o kosmetykach, zabiegach, usługach trenera, operacjach itp. W co byście inwestowały? 

EgyptianCat napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

trener personalny, depilacja od szyji w dół całego ciała , zabiegi nawilżające na całe ciało, zabiegi nawilżające na twarz (może jakieś delikatne wygładzenie pierwszych zmarszczek), ale przede wszystkim wydałabym nieskończoność kasy na biżuterie, ciuchy, kosmetyki, buty, torebki  jak chyba każda z nas:P
Nie każda. ;) Zupełnie mnie to nie kręci, choć z natury nie jestem minimalistką. Zwyczajnie nie kręci mnie posiadanie miliona pierdół za milion monet. A co do tematu - masaż 3 razy w tygodniu i na całe ciało zabiegi ujędrniajaco-wygładzająco-odżywcze. To chyba tyle.
 mysle, że każda kobieta ma jakiś taki ciuch/kosmetyk czy cokolwiek, który kosztuje miliony monet, nie jest to rzecz pierwszej potrzeby, ale jakby miała kupe kasy to chetnie by sobie takie coś sprawiła:P i nie musi to być bardzo wiele rzeczy, może być mało, ale bardzo drogich:Ppokaż mi kobiete (choć jedną) która ma dużo pieniędzy i nie wydaje ich na dobra luksusowe:P mówie o b. dużych pieniądzach ;-)
Nie chcę robić z siebie świętej, ale nie mogłabym chyba spokojnie spać ani spojrzeć w lustro, gdybym wydała powiedzmy 30 000 zł na torebkę, wiedząc jak wiele dobrego mogłyby te pieniądze zdziałać. No nie, po prostu nie. 

właśnie...

Pasek wagi

zrobiłabym sobie piękne zęby, białe i proste. Oraz zabiegi odmładzające na twarz. Jakieś zajęcia z rehabilitantem+trenerem personalnym.

Pasek wagi

nieograniczony budzet - to zadnych bolesnych zabiegow bym nie chciala tylko dluuugi, tak okolo 3 lat urlop z podrozami, w czasie ktorego moglabym odpoczac od dlugotrwalego stresu i tak na dokladke jakis dobry dietetyk i trener personalny, ktorzy pomoglby mi moj organizm i figure przywrocic do rownowagi - bylabym szczesliwa. Nie potrzebuje zabiegow, by wygladac mlodziej, jak bylabym wypoczeta i bez problemow to byczylo bym sie czula dobrze. (akceptuje zmiany zwiazane z wiekiem, zmarszczki itd, na szczescie mam tez dobre geny:)

Gdybym miała nieograniczony budżet to bym często chodziła na jakieś masowanie twarzy, ciała dla przyjemności, ale tak poza tym to jeszcze nie mam nic do poprawienia, co by się poprawić dało. Chciałabym schudnąć zdrowo, a na to nie ma zabiegów. Mam też wiszące piersi, ale nie zrobiłabym operacji bo źle znoszę ból fizyczny. Na skórę twarzy ostatnio robiłam jakieś zabiegi, laser, maski - ale nie widzę różnicy, więc chyba bez sensu byłoby w to wchodzić. Depilację laserową właśnie kończę. Bardzo lubię domowe maseczki bo wyobrażam sobie, że działają :D więc pewnie bym sobie kupowała jakąś często.

wybielanie zębów, nowa fryzura, paznokcie, depilacja laserowa

Pasek wagi

odpoczynek. ...  wyjazdy z rodziną w spokojne i malownicze miejsca.... natura z dala od ludzi

Pasek wagi

pedicure, masaze, aparat na zęby, karnet na basen, makijarz permanentny brwi, plastyka piersi i brzucha,

Pasek wagi

Osobisty kucharz. No i codziennie masaz. Wystarczy

Pasek wagi

Wow, patrząc na to, jak wiele osób napisało o depilacji laserowej, widać, że niechaciane włoski spędzają sen z powiek większości kobiet... 😂 Mnie już to nie dotyczy, ale na pewno wydaławałabym więcej na działania filantropijne, więcej inwestowała i więcej podróżowała. I uprawiała więcej sportów, jak na przykład surfing w Australii. :) 

Zrobiłabym sobie dwa duże tatuaże, na które w tej chwili mnie nie stać. Operację powiek i uszu. Rzęsy. Pewnie częściej chodziłabym do fryzjera, bo nie mam cierpliwości do moich włosów. Założyłabym może aparat na dolne zęby. Pojechałabym na obóz treningowy. 

I tak to ;).

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.