Temat: Nieograniczony budżet na siebie

Jeśli miałybyście nieograniczony budżet na inwestowanie w swój wygląd, co byście zrobiły? Myślę o kosmetykach, zabiegach, usługach trenera, operacjach itp. W co byście inwestowały? 

Nic

Chodzę na siłownię i na masaże całego ciała + jakieś tam zabiegi nawilżające na twarz ,szyję dekolt , ale do tego nie trzeba milionów

Pasek wagi

1) Masaże

2) Ćwiczenia z trenerami i instruktorami- różne sporty, żeby nudno nie było :)

3) Aromaterapia

4) Współpraca ze stylistą

5) Osobisty fryzjer, kosmetyczka, nail artist

6) Dentysta i wybielanie zębów

7) Laser na całe ciało

8) Dietetyk 

Zero powiększania biustu, botoxów, nici itp. no chyba że na starość jakbym zwariowała :D 

Pasek wagi

Dentysta i ortodonta, badania prywatniie na już, w jednym miesiącu a nie rozwleczone na kilkanaście miesięcy, potem jakiś katering dietetyczny w wymiennych opakowanaich (nie palstik) i psychoterapeuta/ psychiatra (z jednej strony to nie dotyczy wyglądu, ale z drugiej strony jak będę miałą zdrową głowę to i wyraz twarzy bedzie inny ;) ), no i pewnie bym poszłą na siłownię, a potem kupiła sobie sprzęty na których mi się najlepiej ćwiczyło :D  

Trener personalny, dobra dieta pudełkowa, zabiegi kosm. w ramach rozsądku, po dziecku zrobiła bym sobie cycki. Pozatym chodzila bym ciągle na różne kursy.

Masażysta, prywatne lekcje pole dance i kucharz o każdej porze dnia i nocy, błagam ;)

Jedyne co bym chciała i narazie mnie nie stać to catering dietetyczny, nienawidzę gotować. 

Operacji i zabiegów nie rozumiem jak można sobie robić, to zawsze ryzyko. 

Depilację laserowa sobie zrobię. 

Dużo inwestowałabym w podróże, jakieś zabiegi ujędrniająco-odżywczo-nawilżające na ciało (jak wspomniała już EgyptianCat), depilację laserową, osobistego fryzjera, stylistę, brafitterkę. W późniejszym wieku pewnie usunęłabym bruzdy nosowo-wargowe czy lwią zmarszczkę (o ile się pojawią, bo na razie nie mam). Może delikatnie wymodelowałabym buzię kwasem hialuronowym? Kusi mnie też dobra dieta pudełkowa... Na początku kupowałabym pewnie mnóstwo szmat, butów, torebek i innych kobiecych gadżetów, ale z czasem by mi przeszło (bo ile można, prawda?).

Żadnego powiększania ust, piersi, zmiany kształtu nosa, naciągania i liposukcji.

Pasek wagi

masaze, trener personalny, wlasna stylistka :D kucharz, sprzataczka i zabiegi na twarz - ale nic z botoksem. raczej tylko mezoterapie itp. 

Pasek wagi

:)

Depilacja laserowa, jakieś zabiegi na przebarwienia potrądzikowe. Zainwestowałbym również w jakiegoś dobrego fryzjera i stylistkę ;) gdybym miała na tyle odwagi to zdecydowałabym się na powiększenie piersi, może również ust czy wypełnienie pierwszych zmarszczek. No i napewno część kasy wydalabym na kursy i szkolenia . A z najbardziej dziwnych fanaberii - basen na wyłączność .

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.