Temat: DIETA BEZGLUTENOWA START :)

Witam wszystkich serdecznie :) Moja walka z odchudzaniem trwa już dobre 3 lata , efektem tego jest + 1 kg w każdym miesiącu . ( tak + nie - ) Jestem słabeuszem , który nie może wytrwać w postanowieniu .Od jakiegoś czasu interesuje się tematem diety bezglutenowej, może ona mi pomorze ?

Zaczynam dzisiaj , może ktoś się przyłączy ?:)

Może , któraś z Was ma doświadczenie w tym temacie ;) ?

Pasek wagi

Bo nie trzeba "dietować" tylko zmienić nawyki żywieniowe. Na całe życie, a nie zrywami. I eksperymentami. Powtórzę: jeśli jesteś zdrowa i nie masz nietolerancji - możesz jeść wszystko, ale w rozsądnych ilościach. Przy Twojej wadze od tego bym zaczęła. W przeciwnym wypadku zawsze polegniesz, bo się na coś "rzucisz". po okresie zakazów.

Pasek wagi

mirabilis1 napisał(a):

Bo nie trzeba "dietować" tylko zmienić nawyki żywieniowe. Na całe życie, a nie zrywami. I eksperymentami. Powtórzę: jeśli jesteś zdrowa i nie masz nietolerancji - możesz jeść wszystko, ale w rozsądnych ilościach. Przy Twojej wadze od tego bym zaczęła. W przeciwnym wypadku zawsze polegniesz, bo się na coś "rzucisz". po okresie zakazów.

(puchar)

mirabilis1 napisał(a):

Bo nie trzeba "dietować" tylko zmienić nawyki żywieniowe. Na całe życie, a nie zrywami. I eksperymentami. Powtórzę: jeśli jesteś zdrowa i nie masz nietolerancji - możesz jeść wszystko, ale w rozsądnych ilościach. Przy Twojej wadze od tego bym zaczęła. W przeciwnym wypadku zawsze polegniesz, bo się na coś "rzucisz". po okresie zakazów.

wiem :(

Pasek wagi

moje dziecko jest na BG i jeśli nie jesteś chora i nie masz problemu z przyswajaniem glutenu to się w nią nie pakuj

Pasek wagi

Powiem jedno jeśli jesteś słabeuszem to na pewno dieta bezglutenowa nie jest dla ciebie bo na niej po prostu nie wytrwasz. I wiem co mówię bo jestem bezglutenowcem i w czasie kiedy miałam po każdym posiłku z glutenu skurcze i inne objawy że nie wiedziałam czy dzwonić po karetke czy się zabić by przestało tak cholernie boleć i pomagało tylko odłożenie glutenu to po prostu nie jadlam go bo bałam sie tego bólu, ale teraz kiedy od 2 lat się lecze i jelita dużo sie poprawiły a zjedzenie czegoś z glutenem to jest co najwyzej posiedzenie w kiblu albo duze wzdęcie to czesciej sobie pozwalam na coś z glutenem. Odstawienie glutenu całkowicie jest dla osób które potrafią wytrwać w postanowieniach, skoro ty nie potrafisz wytrwać w jakiejkolwiek diecie to nie wróżę ci sukcesu

Pasek wagi

Jezu, ale poroniony pomysł, masakra. Chcesz być na bezglucie, spoko, ale wegetarianizm i dieta na pograniczu ketozy to jakieś totalne nieporozumienie. Nabiału nie pojesz, strączków nie pojesz...będziesz non stop jeść jajka? Masz w ogóle świadomość co oznacza 50g węgli dziennie? To jest 200 kcal, co z resztą? Bo mam wrażenie, że wymyśliłaś sobie jakąś bzdurę kompletnie bez świadomości, jak to się przekłada na realne posiłki. Proszę, wypisz przykładowe menu na, nie wiem, 1700 kcal, na 50g węgli i wegetariańskie. Serio jestem ciekawa jak to będzie wyglądać.

jurysdykcja napisał(a):

Jezu, ale poroniony pomysł, masakra. Chcesz być na bezglucie, spoko, ale wegetarianizm i dieta na pograniczu ketozy to jakieś totalne nieporozumienie. Nabiału nie pojesz, strączków nie pojesz...będziesz non stop jeść jajka? Masz w ogóle świadomość co oznacza 50g węgli dziennie? To jest 200 kcal, co z resztą? Bo mam wrażenie, że wymyśliłaś sobie jakąś bzdurę kompletnie bez świadomości, jak to się przekłada na realne posiłki. Proszę, wypisz przykładowe menu na, nie wiem, 1700 kcal, na 50g węgli i wegetariańskie. Serio jestem ciekawa jak to będzie wyglądać.

czekam na dietę od dietetyka , jak tylko dostanę , napiszę ;)

Pasek wagi

no to ja już nic nie rozumiem :D

wegetarianizm i tym samym proteiny ze straczków wykluczają sie z LC, tego się nie da pogodzić i nawet nie ma sie co zastanawiać jak. W ogóle sie nie masz co zastanawiac na glutenem, bo Ci przy tym miejsca na pół kluski nie zostanie, nie ważne czy bezglutenowej czy nie. 

poza tym Co to dla Ciebie dieta "zbilansowana". Bilans się robi pod coś, pod pewne założenia. Od razu powinnaś jako kobieta założyć, że tłuszczu poniżej  50-70 g dziennie być nie powinno, raczej bliżej 70. a to już 500 kcal z samego tłuszczu. Teraz proteiny, no bo będziesz tracić na wadze, zatem będziesz tracić masę ciała, a już co popalisz to kwestia indywidualna. Więc np. ja jestem zwolenniczką wysokich białek na redukcji, oczywiście Ty możesz wcale tak nie uważać, ale też nie wyobrażam sobie, żebyś mniej niż 80 miała jadać. Ja się pytam z czego? Bo wiesz, obrazowo patrząc, to jest równowartość jakichś 10 jajek (jak nie lepiej), czy jakichś 250 g fasoli - a tu już wchodzisz solidne węgle. (mogłam się rąbnąć, piszę w głowy)

Z czym zatem poszłaś do dietetyczki, bo przecież nie z tymi absurdalnymi założeniami. Masz naprawdę co gubić. Napisz co jadasz na co dzień, jadłospis np. z trzech kolejnych dni, coś się pomyśli.

Kochana , poszłam do dietetyka z tym co jem :) i czekam , poprosiłam tylko o minimalną ilość pszenicy , wolę ją zastąpić mąką kukurydzianą , ryżową , kokosową.

Powiedziała mi ,że racjonalna dieta w mojej sytuacji to 1200 kcl. Białko 36g-75 g , węgle 130g-200g,tłuszcz 33g-47 g

Pasek wagi

Masakra...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.