- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 maja 2014, 08:08
Hej, mam pytanie do Was jak się ubieracie podczas tych upalnych dni, czy macie obtarcia i czy bardzo się pocicie?
Przyznam, że tylko po domu chodzę chodzę w rybaczkach, bo tak to jest mi wstyd założyć krótkie spodenki.
Po drugie bardzo się pocę, biorę co chwilę prysznic, bo nie daję rady
Po trzecie jak wczoraj po domu chodziłam w sukience letniej i była masakra obtarcia na udach ;((
Jak sobie z tym radzicie ?
24 maja 2014, 12:09
Jak ważyłam w dzieciństwie ponad 90 kilogramów, to pamiętam że nosiłam głównie krótkie spodenki luźne, z przewiewnych materiałów jak len, sięgające do kolan (wtedy nie miałam problemów z jędrnością skóry), sukienek i spódnic nie nosiłam wcale chociaż mnie namawiano że to niby będzie chłodniej. Nie było, wręcz dorobiłam się obtarć na udach doprowadzających do płaczu. Bluzki mama kupowała mi luźne i bawełniane, ale dziecku wiadomo- nie zależy na wyglądzie ("za moich czasów" nie zależało :D). Później kiedy pojawiły się kompleksy nosiłam tylko długie spodnie, ale kilka lat temu wskoczyłam w sukienki a na obtarcia pomogły mi... obcięte "na szorty" cieniutkie rajstopy. Teraz lekko zeszczuplały mi nogi i zaryzykowałam spacer w spódnicy bez tego wspomagania i nic mnie nie obtarło, także jestem dobrej myśli. Pocić nigdy się nie pociłam nadmiernie więc ciężko mi coś poradzić. Są świetne sztyfty zapobiegające poceniu sprzedawane w aptece (stosowałam pod pachy, na stopy i dłonie też podobno są bardzo dobre), może warto zainwestować w coś takiego.
24 maja 2014, 12:11
ahokk - to nie jest kwestia tego że chcę zakrywać mankamenty czy nie, raczej kwestia tego co mam w szafie i w czym się czuję dobrze. A to co inni o mnie pomyślą to mam w czterech literach. Nie przeszkadza mi to że ktoś chodzi w obcisłych rzeczach mając nadwagę/otyłość. To nie moja sprawa po prostu. Wręcz zazdroszczę trochę otyłym dziewczynom które pomimo swojej wagi potrafią się fajnie ubrać i mają odwagę aby to zrobić.
24 maja 2014, 12:13
Ja pocę się zawsze, niezależnie od wagi :(
24 maja 2014, 12:19
A Ja mimo, że jestem gruba i mam z tego powodu nie przyjemności zwłaszcza w domu przyznam rację - ahaokk.
Bo nie ukrywajmy ludzie wolą oglądać ładnych ludzi takie okrutne czasy czy chce się tego czy nie.
24 maja 2014, 12:27
Ja dziekuje Bogu, ze mieszkam w Niemczech, i tu ludzie maja na tyle kultury, ze nie szydza z osob z nadwaga czy zle ubranych, w Polsce jednak tego brakuje, niejednokrotnie widze takie akcje na ulicach (nie dotyczace mojej osoby, zeby nie bylo :P). Niech kazdy patrzy na wlasny tylek, nie dla kazdego moda jest wyznacznikiem zycia, tak samo kazdy ma wlasne poczucie estetyki. A odkad ja mam nadwage, a jestem dosc proporcjonalna osoba, sama wiem jak cholernie ciezko jest znalezc dobre ciuchy na siebie, zwlaszcza, ze ja lubie sie dobrze i modnie ubrac.
24 maja 2014, 12:30
A Ja mimo, że jestem gruba i mam z tego powodu nie przyjemności zwłaszcza w domu przyznam rację - ahaokk.Bo nie ukrywajmy ludzie wolą oglądać ładnych ludzi takie okrutne czasy czy chce się tego czy nie.
no może wolą, tylko co mnie to obchodzi? ;)
24 maja 2014, 13:15
A Ja mimo, że jestem gruba i mam z tego powodu nie przyjemności zwłaszcza w domu przyznam rację - ahaokk.Bo nie ukrywajmy ludzie wolą oglądać ładnych ludzi takie okrutne czasy czy chce się tego czy nie.
Ładny a zgrabny to nie koniecznie jest to samo. Jeżeli otyła dziewczyna jest zadbana, uśmiechnięta i fajnie ubrana to przyjemniej się ją ogląda niż szczupłą ale zaniedbaną dziewczynę, i tak samo jest w drugą stronę. W Polsce problem polega na tym że po pierwsze trudno dostać fajne ciuchy w rozmiarze większym niż 44, po drugie poziom dbania o siebie niestety u nas też kuleje trochę zwłaszcza w przypadku otyłych osób. W połączeniu z ogromną nietolerancją mamy problemy w stylu "w co ma się ubrać otyła osoba aby nie urazić otoczenia swoją osobą". A tak naprawdę to nikogo nie powinno to obchodzić i tyle.
Edytowany przez 24 maja 2014, 13:16
24 maja 2014, 13:15
Nigdy nie noszę krótkich spodenek (chyba, że na plażę). Podczas upału ratuję się zwiewnymi sukienkami.