- Dołączył: 2008-05-11
- Miasto: Polandia
- Liczba postów: 5004
11 maja 2008, 17:37
- Dołączył: 2007-08-31
- Miasto: Mszczonów
- Liczba postów: 1990
15 sierpnia 2008, 12:53
Ja nadal jestem na 1200 kalorii.Trzymam sie jakoś narazie.Do ćwiczeń się jeszcze nie zmobilizowałam...
A jutro chyba przerwe dietke,bo dziś przyjeżdża do mnie siostra z chłopakiem,będą spać,także na śniadanie planuje naleśniki.Ale dawno nie jadłam czegoś aż tak kalorycznego.Jeden dzień można chyba sobie pozwolić na małe obrzarstwo....?
15 sierpnia 2008, 17:22
Gosiu na małe można sobie pozwolić:)
Motylku zapraszamy:)
Kamilka ruszy i będzie spadać i spadać i sapadać i spadnie z wielkim hukiem do 65kg:)
- Dołączył: 2007-08-31
- Miasto: Mszczonów
- Liczba postów: 1990
15 sierpnia 2008, 17:33
Hej Czeekoladko.Dziś nawet godzinke ćwiczyłam na steperku,przygotowuje sie na jutrzejsze a nawet dzisiejsze obrzarstwo,siostra kupiła już dla nas winko,a chłopaki coś mocniejszego.Ugotowałam też gulasz ale taki prawdziwy z mięsa wieprzowego,smarzone na oleju kujawskim.Poczęstuje wszystkich to i ja skosztuje.
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: B
- Liczba postów: 1880
15 sierpnia 2008, 21:28
Miałam dziś dzień odpoczynku po obozie ale zaraz zabieram sie do roboty
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Leshoto
- Liczba postów: 2191
15 sierpnia 2008, 22:12
wróciłam.niestety mamy problemy .życie na odległość mnie dobija.jak tu trzymać dietę,kiedy serce krwawi a łzy płyną?
16 sierpnia 2008, 10:30
Kamis kochana musisz dać rade żeby zadziwić mężulka następnym razem:) Pomyśl ze raz a dobrze się odchudzisz teraz i bedzie spokój. Wiem łatwo powiedzieć trudniej zrobić, ale przecież do tego własnie wszystkie dazymy:) Pamiętaj również ze każdy zgubiony kilogram to wielki postęp:) i nie zniechęcamy się jak czasem jest nam źle. Wypłakać się też trzeba tak jak wykryczeć lub odreagować (byle nie jedzeniem;P) i będzie lepiej. Zobaczysz jak się cudownie bedziesz czuła jak schudniesz:) Nie dość ze wizualnie to orgnizm też inaczej bedzie funkcjonował bez nadmiaru kg. Cera powinna się poprawić:) Same plusy z tego naszego odchudzania;)
TAKŻE DZIEWCZYNY NIE PODDAJEMY SIĘ:)
- Dołączył: 2008-07-03
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 144
16 sierpnia 2008, 13:48
Czekoladko trzymam kciuki za egzaminy :* Jestem z siebie dumna, wczoraj bylam z rodzinka w Wisle i weszlismy na Czantorie, wydaje sie niby nic, a juz nie mialam na nic sily, ale jestem z siebie dumna bo spalilam troche kcal. Witam Cie Motylku :)
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Leshoto
- Liczba postów: 2191
16 sierpnia 2008, 15:10
ja się wcale nie poddaje,i nie dla niego chcę to zrobić a dla siebie.Tylko mam dół,bo nie możemy się dogadać,bo jesteśmy daleko od siebie i tak mało mamy czasu dla siebie.
paska nie zmieniam,niech się zacznie ta szkoła,bo za dużo mam czasu na zamartwianie się.pa żabki w ten paskudny pogodowo dzionek
- Dołączył: 2008-07-03
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 144
16 sierpnia 2008, 21:09
Czekoladka ma racje, nie zalamuj sie. Pomysl, ze jak schudniesz bedziesz sie lepiej czula, przechodzac ulica bedziesz mialas satysfakcje, ze w koncu dopielas swego i schudlas :*. Wiem, ze masz dola bo Twoj maz jest daleko ale jak wroci wszystko wroci do normy. zobaczysz. Takze glowa do gory i bierz sie za siebie kochana :)
18 sierpnia 2008, 09:02
Dzień Dobry Słonka:) Wraz z nowym tygodniem życzę wytrwałości i uśmiechu na twarzy:) Nio i oczywiście wielu kg w dół;) POZDRAWIAM