- Dołączył: 2008-11-03
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 570
27 września 2011, 10:57
„Chcę schudnąć. Próbuję przestrzegać diety, zapalam się do sportu, nawet udaje mi się na chwilę zrzucić parę kilogramów, ale za moment dzieje się coś takiego, że nie jestem w stanie trzymać się diety, nie mam ochoty na ruch, zaczynam zajadać stres albo smutek, czując oczywiście coraz większą niechęć do siebie…” Coś ci to mówi? ![]()
Myślisz, że masz słabą wolę, bo inni potrafią, a ty nie? Powodzenie w osiągnięciu wymarzonego zdrowego i szczupłego ciała zależy zwykle w pierwszej kolejności od tego, czy w danej chwili jesteś w stanie zabrać się za dokonywanie zmian w życiu, czyli wytworzyć i utrzymać właściwe nawyki, by z czasem móc przestać koncentrować uwagę na jedzeniu i sylwetce – po prostu zdrowo żyć.
Stres, niska samoocena, uzależnienie od opinii innych, nieradzenie sobie z emocjami i wiele podobnych problemów jest często przyczyną niepowodzeń w odchudzaniu. Jest jednak dobra wiadomość: nie jesteśmy bezradni wobec tych problemów.
Zapraszamy w tym miejscu do rozmowy o wszystkich psychologicznych aspektach odchudzania – od kompulsywnego objadania się, poprzez zajadanie stresu, po motywację.
Na Wasze pytania będą odpowiadali Wojciech Zacharek – psycholog, zajmujący się między innymi wsparciem w procesie zmiany i coachingiem oraz Blanka Łyszkowska – trener rozwoju osobistego, prowadząca warsztaty psychologiczne dla osób z nadwagą
- Dołączył: 2013-03-31
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 198
31 marca 2013, 13:12
mam tez podobny problem ,jestem silna psychicznie ale czasem sa takie chwile ,ze....
- Dołączył: 2013-01-22
- Miasto: Krosno
- Liczba postów: 115
31 marca 2013, 13:16
moge jesc racjonalnie ale najgorzej jest gdy zjem np.obiad...włącza się we mnie coś i zjem jedną rzecz i od razu idę po 2! jem wtedy przez całe 2, 3 godziny..i to mega duże ilości! pomocy :(
- Dołączył: 2013-03-31
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 198
31 marca 2013, 19:19
to sie nazywa lakomstwo ! :D wiekszosc tak ma ,ja tez leee
- Dołączył: 2013-03-31
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 198
31 marca 2013, 19:21
ale tez przyczyna jest to gdy sie nie je racjonalnie, to potem organizm sie domaga i pomimo ze zjesz obiad to czujesz nie dosyt i siegasz po kolejna pychotke do zjedzenia
- Dołączył: 2013-03-31
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 198
31 marca 2013, 19:23
nich ta zima sie wreszcie skonczy ! wtedy znow rusze na dluuuuugie wycieczki rowerem i wroce do dawnej formy
- Dołączył: 2013-04-02
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 8
2 kwietnia 2013, 11:59
Ja tez niestety mam problem z motywacja...
Mam pare dni, a pozniej znowu sobie pozwole na cos i leci lawina podjadania :D
Generalnie spojrzałam w koncu trzezwo na siebie i pomyslalam, ze mialam kompleks na punkcie wagi wazac 80kg... teraz waze 94 i wygladam jak chodzaca kupa tluszczu....
Dlatego postanowilam zabrac sie za siebie.... oby to byl ostatni raz :)
Na tym forum jestem poraz pierwszy.... mam zamiar tutaj pozostac dopoki nie wroce conajmniej do 80kg a pozniej i mniej :)
- Dołączył: 2013-03-03
- Miasto: Wadowice
- Liczba postów: 12
3 kwietnia 2013, 15:12
Moja waga ostatnio stanęła w miejscu, ale nie zniechęcam się...
Nadal trzymam dietę, zaczęłam też ćwiczyć:)
Moorelova to chyba normalne, w końcu "polak głodny-polak zły":)
Ja natomiast mam spadki cukru, wtedy cała się trzęsę... wtedy muszę coś rzucić na ząb:)