Temat: dieta płynn 5 dni, 11 osób, kto z nami??

a ja właśnie zjadłam 3 cukierkiwmusiła mi babcia mojego podopiecznego...
a poza tym musiałam zjeść kostkę mięsa z sosu który jemu gotowałam.. wiadomo jak to bywa w kuchni .. trzeba sprawdzić czy dogotowany
Mam nadzieję że jednak to nic nie zmieni.. bo byłam na 2 już spacerach... i niedługo zaczynam biegać.. i Cwiczyć.. żeby te cuksy zeszły a teraz mytkam po wodę i maślankę...
a i opaliłam się na słoneczku :)

a co do panmnymigotki jeśli nie podoba Ci się nasa dieta to tu nawet nie zaglądaj..
A jojo masz po każdej diecie... jak zaczniesz " żreć" więc... wyluzuj

. a ja witam te które właśnie dołączyły do nas...

1 dzien :)

narazie jest dobrze :)
bylam na rowerku, a teraz cwiczenia na brzuch

I ja, i ja, i ja
Przylaczam sie do was, bo muszę w koncu sobie narzucic rygor bo ciezko mi sie zmobilizowac po ostatnim obzarstwie.... Myslę ze 3 dni to tak w sam raz  i tyle czasu postaram się wytrzymac:)

zabullla -  u mnie dzis jest 1 dzien plynnej, tylko ze ja zaczelam sie odchudzac od kwietnia,przez kwiecien bylo wszystko okej,kg spadaly, w maju poczatkowo tez ale mialam1 egzaminy i pamietam,ze wtedy przez weekend jadlam wszystko co tylko stalo mi na drodze,potem mialam wrocic do dietki ale juz to nie bylo takie jak wczesniej, duzo podjadalam i co chwile pisalam w starym pamietniku ze zaczynam od nowa, pol dnia dietkowalma , drugie pol grzeszylam i zrobilo sie takie kolo ktore nie mialo konca, zaczelo mnie to wkurzac ale i tak nie znalazlam sily zeby sie przelamac, i w sobote postanowilam zalozyc nowy pamietnik, z mysla,ze moze to cos da i od niedzieli do wczoraj bylam znowu na diecie  1000kcal:) i chyba dalo bo wczesniej wazylam 61.50 ale waga stala, i napewno z kg przytylam jak sobie tak pozwalalam a zwlaszcza wieczorem, ale w sumie myslalam,ze bedzie wiecej..moze tak dobrze jest jak sie odchudza na raty :]] tylko,ze w sobote wazylam sie jeszcze na zwyklej wadze wiec tam dokladnosci az takiej nie ma, 62.5 napisalam bo tak mi mniej wiecej wskazywala :)

mi minął drugi dzień na samej wodzie:)

to pisalam ja :)znów zapomniałam sie zalogowac;/

no ja w koncu zaczynam od jutra.. heh..
ale dam rade!!

witam witam.. a ja po serii ćwiczeń ... hehe jak toi można tak nazwać... :/ i mam dola... jak któraś zagląda do mnie.. będzie wiedziała o co kaman.. ja się na forze nie mam zamiaru rozpisywać... :/

widzę, że niezłe mixy żywieniowe nam wychodzą, ale ważny jest efekt. Jutro pierwsze ważenie. no moje drugie:)) ciekawe jak pójdzie. ja pewnie jak siebie znam to już do niedzieli pociągnę z płynną, oczywiście jeśli efekty będą nadal i jeśli nie dostanę maślankowstrętu:)) do jutra, tzn. dzisiaj (z powodu nadchodzących "dni szczęścia" nie śpię, mam nadzieję, że efekty będą spektakularne:)) Prawdziwy rezultaty osiągne dopiero około poniedziałku, jak już będzie po. i jak mnie kurwica nie strzeli, wrrrr.Od razu w takie dni przypomina mi się odpowiedz na pytanie : -"Dlaczego kobieta w trakcie PMS i okresu siedem razy soli zupę???" -"Bo TAAAAAAAAAAAAAAAKKKKKKKKKKKKKKKKK":angry: