- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 czerwca 2019, 19:57
Dziś widziałam pewną rodzinkę na wczasach Matka myślę ze waga ze 150 kg i dzieci w wieku jakieś 5 i 8 lat też bardzo otyłe.Moja znajoma stwierdziła że takich rodziców powinno się karać za to że narażają dzieci na przedwczesne choroby lub nawet śmierć.I żeby nie było że są chorzy ,widziałyśmy ich 2 krotnie raz jak wychodzili gdzieś przy okazji wynosząc śmieci(torby z fastfood) myślałyśmy że na spacer .Drugi gdy wracali po około 1-1,5 godziny i nieśli torby żarcia.
27 czerwca 2019, 21:36
Teraz widzi się mnóstwo strasznie spasionych dzieci, ba-nawet niemowląt jak napompowane baloniki... Niestety planujecie z d...strony czyli chcecie karać rodziców-bo to najłatwiejsze.. A może należy się zastanowić od czego te dzieci są takie grube? 2latki nie jedzą raczej fast foodów na co dzień, za to są pasione słodzonymi jogurcikami, deserkami,mlecznymi kanapkami,rzekomo witaminowymi lizaczkami, słodkimi soczkami i napojami,czeko i niby owoco tubkami,preparowanymi płatkami śniadaniowymi, smakowymi mlekami itd. tony szajsu od którego uginają się półki w marketach i które zapewne większość osób ma w domu choć w postaci 1 produktu... Może by tak na starcie zakazać wszelkich reklam kierowanych do dzieci?? Żadnego wmawiania że słodki batonik jest pożywną kanapką w przerwie a inny batonik zawiera jakimś cudem niemal szklanke mleka(i pół szkl cukru) itd. Przecież wiadomo że ludzie łykają to co w reklamach jak kaczki- kompletnie bezmyślnie.... Kiedyś dzieci dostawały do szkoły kanapkę+miały tam normalny obiad. Teraz jak widzę po sąsiadach-dostają pieniądze żeby sobie kupić coś tak jak ich koledzy-kupują czipsy,słodycze(u nas akurat mają rzut beretem ze szkoły do 3 sklepów -widzę przy codziennych zakupach te wypady na przerwie).Rosną pokolenia utuczonych na cukrze nieszczęśliwych ludzi którzy potem zasilą takie fora usiłując dorównać do promowanego wszędzie fit wyglądu :(
Poszłabym krok dalej i zakazała reklamy żywności w ogóle.
27 czerwca 2019, 21:56
To zawsze dorosli tuczą dzieci, dzieci nie maja nawet pieniedzy by same cos sobie kupic. Gdyby rodzice nie prowadzili ich do tanich fast foodow to nawet by nie wiedzialy, ze cos takiego istnieje. Ale co tam, latwiej kupic tani bedziemy szajs, byleby kiszki marsza nie grały, a tluste to ,,pożywne”. Tak samo jak to dorosli daja dzieciom telefony i tablety, bo nie chca sie nimi zajmowac i ida po najmniejszej linii oporu. Rodzicow co tak szastają zdrowiem i przyszłością dzieci trenowałabym - przy badaniach bilansowych jakby wyszla nadwaga albo niedożywienie dziecka, znacznie przekraczające normy i budzące niepokojlekarza, to bym wysylala kuratora do domu, ktory by kontrolował i przyuczyć rodzicow jak gotowac.
27 czerwca 2019, 22:40
Większość wycieczek szkolnych zahacza o makdonalda... to też powinno być ukrócone. W szkole mojego dziecka jest zakaz takich praktyk, na wniosek rodziców.
27 czerwca 2019, 22:46
Oczywiście, to niezdrowe, takie tuczenie dzieci, one wyniosą te nawyki z domu i będzie im ciężko, ale... co was/nas to obchodzi? Nawet jeżeli doprowadzają się do zagrożenia zdrowia, to nie jest nasza sprawa, nie mamy prawa wtrącać się w cudze życie. Sąsiad zdradza żonę? - jego sumienie. Nie możemy w to ingerować. Jasne, wiele grubasków opycha się ponad miarę, ale nie każdy jest gruby z tego powodu i to że zobaczyliśmy obżerającą się otyłą osobę nie daje nam prawa do mierzenia tą miarą wszystkich. Nie lubię jak ktoś się burzy na jedzącego za dużo grubaska czy inną osobę robiącą tak czy tak w swoim życiu - ktoś zechce sobie zniszczyć życie to proszę..ale ma do tego prawo i nic nam do tego. Właśnie przez takich krzywo patrzących i oceniających ludzi niektóre OSOBY OTYŁE wstydzą się nie tylko jeść publicznie, wychodzić, ale też pójść na siłownie/basen/zmienić coś
No nie do końca się z tym zgadzam. Zwykły Kowalski z klatki obok nie ma prawa bezpośrednio wtrącać i obrażać rodzinę, która pasie Swoje dzieci ale Państwo powinno dać możliwość zgłoszenia problemu i powinno widzieć taki problem. Podobnie jak MOPS zajmuje się rodzinami z problemem alko tak i takim problemem powinno się interesować i interweniować w sytuacji kiedy rodzina przez brak podstawowej wiedzy o żywieniu doprowadza dzieci do choroby wpolecznej zwanej otyloscia. To jest jak dla mnie nieświadome znęcanie się nad dzieckiem (co za ironia znęcanie przez przekarmianie dzieci slodyczami), bo potem takie dziecko wyrośnie na otylego i w dodatku ulomnego w wiedzy o zdrowym odżywianiu doroslego, który swój zły stan zdrowia będzie tłumaczył wszystkim tylko nie przejadaniem się. W takich rodzinach potrzebna jest edukacja żywieniowa i budowanie świadomości jaki to ma wplyw na zdrowie.
27 czerwca 2019, 23:00
Rodzice są winni to prawda, bo całe życie opychają się ponad miarę. Ale i szkoły źle robią - wycieczka do miejsca x i wizyta w McDonalds czy w KFC. Sklepiki w szkole nie wiem.czy jeszcze sa? To wszystko prowadzi do otyłości w wieku szkolnym...
28 czerwca 2019, 00:06
No i co z tego? Moze ukarać wszystkie kobiety rodzące dzieci bo skazują człowieka na pewną śmierć
28 czerwca 2019, 04:01
No i co z tego? Moze ukarać wszystkie kobiety rodzące dzieci bo skazują człowieka na pewną śmierć
No to kurde poleciałes....
28 czerwca 2019, 07:42
i to jest to co zawsze piszę, nawyki żywieniowe wyniesione z domu....
To prawda ja zawsze gotowałam sama,nie kupowałam słodzonych napoi ani nawet słodyczy(brakowało kaski) i teraz widzę po moich dorosłych synach że owszem czasem cośtam kupią ale jednak preferują wodę i domowe jedzenie
28 czerwca 2019, 08:05
ja bym zaczęła od obniżenia cen za warzywa,owoce itp. a maksymalnie podwyższyła na słodycze i inne syfy..jak Kowalski ma do wyboru kupienie batona za 1 zł a pietruszki za 19.99/kg, to wybiera to tańsze.
28 czerwca 2019, 08:05
Oczywiście, to niezdrowe, takie tuczenie dzieci, one wyniosą te nawyki z domu i będzie im ciężko, ale... co was/nas to obchodzi? Nawet jeżeli doprowadzają się do zagrożenia zdrowia, to nie jest nasza sprawa, nie mamy prawa wtrącać się w cudze życie. Sąsiad zdradza żonę? - jego sumienie. Nie możemy w to ingerować.
absolutnie sie z tym zgadzam. Obecnie wpieprzanie się w cudze sprawy i pouczanie wszystkich jak mają zyć osiągneło jakiś chory poziom. Wszelkie komentowanie kiedy nikt nie pytał, bo jak już człowiek coś pokaze w internecie, to oczywiscie jest na tyle publiczny, że można go jebać na funty. Jedzenie w macu jest złe, ba, ostatnio wpadłam na dyskusje, gdzie używanie podpasek jest złe, bo podpaski i tamponu mordują zwierzęta. Wszystko może być złe. Blond włosy moga być złe, bo akurat JA takich nie mam. Jak Ci człowieku latarnia stoi na drodze, to ją omin a nie stój pod nią trzy dni z transparentem by na koniec zerżnąć siekiera ;)