Temat: Produkty które powodują tycie

A co ci kazał odstawić? Swego czasu musiałam być na diecie eliminacyjne (w zasadzie indyk, kasze, warzywa, bez nabiału, bez cukru). Nie liczyłam kalorii, jadłam nawet w nocy- w ciągu 3 miesięcy z rozmiar 42 zeszłam praktycznie do S.

Ja zawsze tyję po słodkich mlecznych, typu budyń. Nie pisząc już o słodyczach, ciastkach, likierach.

Wydaje mi się, że to działa na zasadzie: wywalasz z diety wysokokaloryczne produkty i już siłą rzeczy obcinasz kcal, więc jesteś na redukcji (zjadasz mniej niż jadłaś do tej pory). Jak ja wywaliłam cukier, tłuste mleko (w pracy do kawy piłam hektolitry), sery żółte (nie jadłam, a żarłam) i słodkie jogurciki (cukier), to waga spadła. Po prostu weszłam na redukcję. Teraz jestem na diecie Vitalii, bo chciałam już do końca ładnie "oczyścić" menu i wejść na solidną redukcję. 

Oczywiście mogę się mylić, ale tak mi się zdaje, że to głównie o to chodzi.

u mnie powoduje tycie jedzenie chleba,nawet razowego , bo sie nie najadam jedna czy 2 kromkami, szczegolnie jak jest cieply i pachnie to potrafie zjesc 500 gr na raz :-) 

strączki i wszystko co na środkach spulchniajacych, znaczy ogólnie wszystko co powiększa swoja objetość.

ja chudne ,jak ograniczam mocno weglowodany ,w sumie lepiej sie nawet czuje na takiej diecie.słodyczy i tak mało jem ,ale uwielbiam chleb ,tylko to taki zapychacz .A najbardziej tyje od piwa ,:P

odstawilam na czas redukcji słodycze, mąka czyli takze chleb i makarony plus napoje gazowane i alkohol i ziemniaki 

Resztę jej jak chce, smazę gotuje co tam mi do głowy przyjdzie. 

Moze to zasluga pani dietetyk bo nie czuje w ogole jakbym byla na diecie 

Wszystkie w nadmiarze

u mnie chyba mączne dania (pierogi, naleśniki, racuchy, kluski śląskie itp). Ale nie wiem czy dlatego, że mączne, czy dlatego że bardzo je lubię i zawsze wpierdziele za dużo :D