Styl życia


Żyjesz ostatnio w ciągłym stresie, nie masz czasu się wyspać i jeszcze do tego wszystkiego rzucasz palenie? Nic dziwnego, że masa ciała wzrasta. Wiele badań wskazuje na powiązanie zbyt małej ilości snu z tyciem. Odnotowano, że w grupie kobiet, które spały mniej niż 7 godzin, u 12 procent z nich pojawiła się nadwaga, a u 6 procent otyłość. Z czego to wynika? Z jednej strony, gdy siedzisz do późna w nocy pojawia się głód i podjadanie. Dodatkowe posiłki, to dodatkowe kalorie, często pochodzące z niezdrowych przekąsek. Z drugiej zaś strony brak snu wywołuje zmiany w działaniu organizmu, w tym zwiększenie poziomu greliny. To zaś wpływa na wzrost uczucia głodu. Z kolei w sytuacjach stresowych do głosu dochodzi kortyzol. Jego stale podwyższony poziom również zwiększa apetyt. Jeśli do tego dodasz nawyk rozładowywania napięcia za pomocą jedzenia, wzrost masy ciała jest murowany. O tym jak jak złe przyzwyczajenia wpływają na sylwetkę pisaliśmy w 'Dlaczego tyję'.

Leki


Niestety skutkiem ubocznym niektórych leków jest tycie. Wymienić tutaj trzeba przede wszystkim antydepresanty, sterydy, leki przeciwpsychotyczne, przeciwpadaczkowe, przeciwmigrenowe, czy zmniejszające ciśnienie krwi. Jest to o tyle trudne, że dieta czy ruch tego nie zmienią, a odstawienie takich leków raczej nie wchodzi w grę, zwłaszcza na własną rękę. Zawsze natomiast warto porozmawiać z lekarzem prowadzącym, który być może przepisze coś innego, co nie będzie szkodzić sylwetce. Pamiętaj, że w przypadku leków przeciwdepresyjnych tycie niekiedy wynika z tego, że zaczynasz się lepiej czuć i poprawia się twój apetyt. Poza tym sama depresja również wpływa na masę ciała. W przypadku sterydów z kolei najczęściej wzrost wynika z zaburzenia gospodarki wodnej i zatrzymywania wody w organizmie oraz zwiększenia uczucia głodu. Niektóre osoby dodatkowo zauważają, że w czasie przyjmowania leków tkanka tłuszczowa zaczyna odkładać się głównie na brzuchu, karku oraz okolicach twarzy.

Choroby


Tarczyca zawiaduje naszym metabolizmem. Wszystkie więc choroby związane z nią wpływają na figurę. Najbardziej rozpowszechnionym problemem jest niedoczynność tarczycy, w przypadku której obok tycia zauważasz zmęczenie, osłabienie, czy ciągłe uczucie zimna. Warto tutaj podkreślić, że nawet jeśli poziom hormonów tarczycy jest w normie, jednak w jej dolnych granicach, możesz odnotowywać przybieranie kilogramów. Również problemy zdrowotne związane z ośrodkowym układem nerwowym, czy nadnerczami mogą wywoływać wzrost masy ciała. Także PCOS (zespół policystycznych jajników), zespół Cushinga, zespół Turnera i wiele innych dolegliwości wiąże się z nadmiernym odkładaniem tłuszczu. Nadwaga w przypadku chorób jest następstwem zachodzących w ich trakcie zmian w ciele. Pisaliśmy o tym w ‘Skąd się bierze otyłość’.

Pigułki antykoncepcyjne i menopauza


W przypadku menopauzy pojawiające się zmiany hormonalne mogą wpływać na masę ciała. Oddziałują również na rozmieszczenie tłuszczu w ciele. W tym czasie organizm chętniej zaczyna odkładać tkankę tłuszczową w okolicach brzucha. Klimakterium jest również związane ze zmniejszeniem tempa metabolizmu, które spowalnia się wraz z wiekiem, a co za tym idzie mimo, że jesz tyle samo, zaczynasz tyć. Jeśli dodatkowo zmniejszysz swoją aktywność, przytycie w tym czasie staje się niestety faktem.

Z kolei kobiety w wieku rozrodczym za wzrost masy ciała obwiniają antykoncepcję hormonalną. Rzeczywiście w lekach starej generacji był to częsty problem. Obecnie jednak większość pigułek antykoncepcyjnych nie ma takich skutków ubocznych. Niektóre panie mogą odczuwać wzrost masy ciała w czasie przyjmowania leków, który jest wynikiem zatrzymania wody w organizmie. Jest to jednak zazwyczaj krótkotrwały efekt. Jeśli mimo wszystko niepokoi cię wpływ pigułek na twoją sylwetkę, porozmawiaj o tym ze swoim ginekologiem.

Zdjęcie pochodzi z flickr.com